Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość myszka.23

kto był na orlej perci? Adrenalina?

Polecane posty

Gość pospiesz sie bo za rok
jazda to zaczyna sie na Chłopku, tam jest tylko 7 klamer i az sie prosi o zabezpieczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość santi_23
przełecz pod chłopkiem znaczy się tak?:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość santi_23
szlak od czarnego stawu odchodzi ale nie szłam tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pospiesz sie bo za rok
si

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nom w górach nawet facet ma szansę na wielokrotne orgazmy też szedłem z Koziego ...i ok to rzeczywiście musiały być emocje! na Giewoncie byłem raz jeszcze w podstawówce i do dziś lekko z przerażeniem wspominam tłumy ludzi, które wszedzie się kłębią, wyjmują aparaty, kanapki i próbuja mnie zepchnąć...nigdy więcej:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pospiesz sie bo za rok
Giewont jest przerazajacy pod tym wzgledem, jak i ludzie czepiajacy sie twojego łańcucha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość santi_23
ale wiecie co. Znam babkę ( nie osobiście ale od znajomych słyszalam którzy sie pytali) i ona jak usłyszała że ktoś mówi że orla perć jest niebezpieczna to zaprzeczyła i powiedziała ze wcale nie. I ona jest ratownkikiem górskim w tatrach. Taka babka koło 50tki. Czy to jest normalne żeby przewodnik tak mówił skoro każdy wie jak tam jest. Normalnie tych znajomych to lekko wyśmiała i chyba chciała dać do zrozumienia jaki my to cioty a ona mistrz gór:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość santi_23
sorki pomyliłam. Ona jest przewodnikiem a nie ratownikiem:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pospiesz sie bo za rok
przewodnik zna ten szlak na pamięć, dla takiej osoby każde niebezpieczeństwo jest znane na tyle, by pozwoliło to mówic, ze dla niej to łatwy szlak, ale nie zwalnia ja od tego, by innych ostrzec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łojejuśku
oczywiście, nie powinna ludziom tego mówić, ale ja myślę, że to chodzi o coś innego niż przechwałki. ona może nawet nie zdaje sobie sprawy z tego jak bardzo mozna nie radzić sobie w górach.;) ja na pewnej wysokości się duszę i męczę się nawet stojąc. taka ratowniczka nie zna tego z własnego doświadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba lekko nie nadążam za rozwojem rozmowy cholera;) przy okazji planuje ktoś z Was jeszcze wyjazd koniec wrzesnia/początek października w Tatry? jeżeli tak to może spotkacie miłość na szlaku;) tak z tymi łańcuchami jest największy problem....szczególnie niebezpiecznie jest jak jakiś ciołek trzyma za toba ten sam kawałek łańcucha , ty przechodzisz do nastęnego przęsła...łańcuch wiotczeje człowiek z tyłu leci(raz spadła na mnie taka ofiara) bo OP jest zupełnie ok jeżeli jesteś odpowiednio przygotowany, jeżeli warunki atmosferyczne pozwalają na łażenie i czujesz się fizycznie na siłach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość santi_23
sądzę że przewodnik powinien doradzać ludziom i poczuć się w ich skórze a nie myśleć swoimi kategoriami. Jestem nauczycielką i gdy dziecko z gimnazjum spyta mi się czy to czy tamto jest trudne to dla mnie to będzie mały pikuś ale dziecku tak nie powiem tylko pomyśle i powiem że dla ciebie być może trudne (jeśli uznam że przerasta możliwości dziecka).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pospiesz sie bo za rok
łojejuśku, dużo tracisz, ale cóż, masz pewnie swoje pasje, w których moze ja bym sie dusiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pospiesz sie bo za rok
miłość ja własnie wczoraj wróciłam, z miłościa chodziłam, wiec nie spotkam na szlaku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość santi_23
ja jak byłam na giewoncie to ktoś w przełęczy w grzybowcu dziecko zostawił malutkie i płakało. My go nie widzieliśmy ale jak zeszliśmy z giewontu to facet ze zdjęciem latał i pytał każdego "czy to nie wy zostawiliście dziecko"? Ludzie nienormalni niektórzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość santi_23
ok idę spać pozdrówki:-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łojejuśku
tak, mogłabyś się dusić. śmierdzą farbami.;) a najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że urodziłam się w Karpaczu i mieszkałam tak pierwsze lata swojego zycia. każde wakacje wiązały się z łażeniem po górskich szlakach. kocham góry i często odwiedzam, ale nie zawsze daję im radę. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pospiesz się....----ależ zazdroszczę:D! ja jeszcze nie wiem czy terminy pozwolą mi się wyrwać cholera.... a tak jeszcze na koniec z OP to chyba najbardziej czułem adrealinkę kiedy właziłem na OP-ten kawałek kiedy schodziło się z zielonego szlaku chyba koło Koziej Dolinki i wchodziło na czarny -tam nie było właściwie łańcuchów, a powinny być niekiedy-super:D pa też lecę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pospiesz sie bo za rok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie natomiast najbardziej sie podobają Tatry Zachodnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no świetny temat o Tatrach i ogólnie o łazeniu po górach... ale na Orla Perć to raczej bym sie bala wybrać:P kocham góry.. kocham Tatry 😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×