Znalazłam komórke.Mam zamiar ja zatrzymac.Co dalej ?

masz i dlatego tak Cie to boli :p

fajnie ze jest takie forum na ktorym kobiety sie wypowiadaja bo wychodzi ich MEGA OBLUDA

Hehe :D Znalezione nie kradzione :D Ostatnio pod moim blokiem koles zaparkował samochód - jakiś duży, ale nie najnowszy. Zostawił go otwartego, kluczyki w drzwiach. Kurde, mogłam wziąć i pojeździć, w końcu znalezione nie kradzione :O I na świętą wyjdę, bo wzięłam te kluczki a za szybą zostawiłam kontakt do siebie :P

taaaa znalezione nie kradzione... no pewnie, ze nie... a znasz takie powiedzenie: NIE CZYN DRUGIEMU CO TOBIE NIE MILE???

Miałam podobną sytuację z kluczami do domu - wisiały w drzwiach mieszkania 2 piętra niżej. Mogłam wyjąć i wrócić z nimi za kilka dni, prawda? Tylko, ze ja mam sumienie i wpojone jakieś zasady, np. nie kradnij. W psychologii to się nazywa rozeznanie dobra i zła. Wygląda na to, że niektórzy nie posiadają takiej zdolności.

za sagema moge wam dobrze zrobic, jestem profesjonalistka

Co za czasy że ludzie otwarcie i bezstresowo przyznają się do złodziejstwa! O rany, a jakie wyszukane usprawiedliwienia padły- znalezione nie kradzione, mi ukradli już 4 więc ten który znajdę to będzie rekompensata, pierwszy raz znalazłam coś wartościowego i chcę to zatrzymać (sic!) Ludzie, złodziejstwo jest złodziejstwem i w tym przypadku nie zatrzymasz tylko UKRADNIESZ, to nie jest rekompensata tylko KRADZIEŻ, jeśli coś znajdziesz i masz jak to oddać (np. zadzwonić do właściciela) a tego nie zrobisz to też jest to KRADZIEŻ- to takie trudne? Dodam na koniec dla tych mniej kumatych że jeśli dopuszczasz się kradzieży to jesteś ZŁODZIEJEM a naturalną konsekwencją tego jest fakt że niektórzy będą żygać na twój widok i mieć cię za śmiecia.

sciagnac simlocka to moge sprawdzic imei i bedzie dupa :P

łoj matulu popieram

jacy wszyscy uczciwi :O ciekawe w jakim procencie to są puste słowa...

Mam pytanko do ciebie spryciulko. Czy jestes dresiara?? Kim jestes na co dzien??

juz ci odpowiedziala - jest tania prostytutka

nie jestem dresiarą ;) lubię prowokować :P

Ewa33---> To cos calkiem innego. Buchnac komus klucze i wrocic okrasc mieszkanie :O Jak ktos powiedzial: znalezione - nie kradzione ;) Z tym, ze jesli to nowy model telefonu to faktycznie i tak namierza...

A ja znalazłam kiedyś portfel z dokumentami i kartami kredytowymi na smietniku (wyrzucałam własne smieci, nie szperałam ;-) ). Oddałam portfel na Posterunek Policji, a po kilku dniach dostałam wezwanie do złozenia wyjaśnień w sprawie kradzieży mienia w postaci 1500zł z portfela, który oddałam...... Sprawa ciagnęła się przez rok zanim gość tak sie zamotał w zeznaniach, ze w koncu mi uwierzyli, ze znalazłam go juz bez kasy. Teraz za nic w świecie drugi raz tak nie postąpię. A teraz też mozecie mnie zjechać, bo jak znajdę drugi portfel, to na pewno go juz nie ooddam.

Tez bym nie oddala :P

Poza tym jest program do zamiany kodu IMEI. Ale na tym znaja się już nie lada informatyczne głowy :-)

Znalezione nie kradzione.:P

program?

dokładnie nazwy nie znam, ale to jakis angielski, można go znaleźć przez google. Jak mąż wróci z pracy, to sie dowiem :-) i napiszę.Zaznaczam, ze nie w każdym telefonie podobno ten program działa.

-> figazmakiem strasznie przykre jest to, co piszesz:( moze i Ciebie to dotknęło, ale nie nakręcej tej spirali zła, bo zranienia są jak zaraza - przekazują się dalej z człowieka na człowieka. Tobie zrobiono źle, Ty komuś zrobisz źle itd. Stąd się przecież często biora złamane serca, które się uodporniają i łąmią serca dalej, to samo z alkoholem, przemocą itp. Nie rób tego proszę.

Tak to juz jest, ze zycie uczy, ze mili, sympatyczni i uczciwi przegrywaja zycie :O

często to prawda :( chyba, że nie... życie ze zranieniem, choćby na zewnatrz takie genialne i 'ukladające się' nie jest takie super. Pewych rzeczy się nie przeskoczy i nie oszuka, życie z pustką lub kamieniem zamiast serca nie jest takie znów super. Piszę to z perspektywy osoby zranionej, która 'przystkosowała się' częściowo do tego świata.

\"A teraz też mozecie mnie zjechać, bo jak znajdę drugi portfel, to na pewno go juz nie ooddam.\" jezeli w srodku sa dokumenty, to mozna przeciez po prostu odeslac je poczta, nie podajac swoich danych.W tne sposob tata odzyskal swoje po zgubieniu portfela, a moja kuzynka dyskietke NFZ po kradziezy torebki (zlodzieje ja wyrzucili, a ktos inny znalazl na poboczu i odeslal)

do ---> net netem - ta decyzja jest raczej podyktowana strachem, zeby poraz drugi czegoś takiego nie przeżywać, a nie chęcią zemsty za zło. Nie wiem, moze np. zwrócę tej osobie jej rzecz anonimowym listem??? O ile bedę miała wszystkie dane, ale na pewno nie oddam na policję ani osobiscie.

edytka - nie wiem jak ty, ale ja ani moi znajomi nie noszą dowodu i innych dokumentów z adresem w portfelu. Raczej kasę i karty, a na nich adresu nie ma :-(

Ja znalałam dokładnie ork temu telefon kom Nokie z aparatem i sobie ją sprzedałam hehe za 250 zł :PP Moze tegoo bym nie robiła ale po obejrzeniu zdjec jakie tam byly wulgarne i sms to pomyslalam sobie ze nie zwroce. heheh

ja znalazłam komórkę i to zajebistą i oddałam :D wiem, że ja bym się wkurzyła gdyby mi ktoś ukradł lub gdybym zgubiła :)

cały dzień w pracy myślałam co zrobić z tym telefonem,to tak dla wyjaśnienia bo pewnie niektórzy tutaj uważają,że nie mam sumienia,wątpliwości itd. przemyślałam to dokładnie,pewnie niektórzy tutaj mnie zjadą,że tyle czasu potrzebowałam na podjęcie takiej decyzji,że powinnam od razu podnosząc telefon zadzwonić i oddac ... :o no cóż... przykre jest tylko to,że nie znając mnie tak mi pojechaliście :O widocznie potrzebowałam troche czasu,ale nie,najlepiej wygarnąć,nawrzucać i to ostro,w końcu sie nie znamy i nie wiedzimy to można :O dla zainteresowanych : telefon oddam,dzwoniłam na dom,nikt nic nie wie o zagubionym telefonie :O jak to odebrac niby ?