mydło siarkowe - rzecziscie cudowny specyfik?

Poczytalam, poczytalam i moze sprobuje.. Mam tlusta cere swiecaca sie w pol godz po nalozeniu pudru i fluidu matujacego i zalezy mi na opinii kobiet o takiej wlasnie cerze. Wiem, ze wysusza (przesusza) skore, ale w naszym przypadku to chyba dobrze? I czy rzeczywiscie znikaja po nim wypryski? Na co jeszcze dziala? Dziekuje z gory za odpowiedzi :)

mi b.pomoglo na plecach mialam straszne krosty jest super ale na twarzy nie probowalam.

ja uzywam mydla siarkowego ale tylko w plynie, w kostce to jakos nie to samo... myje nim twarz, bo mam cere sklonna do tradziku, ktorego juz sie zreszta pozbylam, ale to nie dzieki temu mydelku, bo ono jest tylko preparatem do pielegnacji, pomaga oczyscic skore i u mnie faktycznie ja troche podsusza dzieki czemu mniej sie blyszczy w upalne dni. Ale pozniej i tak sie swieci, zwlaszcza na czole :( ogolnie zadna rewelacja, ale ja wole je od tych wszystkich pianek i żeli do mycia twarzy, ktore sa nafaszerowane chemia i od ktorych mozna sie uczulenia nabawic.

acha z tego co czytalam i slyszalam, to kremy matujące nie nadają sie paradoxalnie do tlustej cery...tylko pogarszają sprawe...moja kolezanka tak ujzywala matujacych kremow, i twarz miala jakby sie ciagle pocila.....paradoxalnie cera takowa potrzebuje nawilzenia... a mydlo siarkowe rzeczywiscie jest dobre...