CZUJE SIE STRASZNIE BO NIE MAM JUZ SILY

poznałam faceta kiedy miał strasznego doła psychicznegi i mówił o samobójstwie. dużo rozmawialismy--i poprawił sie jego stan. zaczelismy sie spotykac jest juz dobrze. teraz chce od niego odejsc i boje sie co on zrobi. to za duzy ciezar psychiczny dla mnie. mam 23 lata on 35

ja 23 lata on 43 byłam wykonczona psychicznie bo za kazdym razem gdzy chciałam odejsc on mnie tym straszy.....ale wiesz co Ci powiem....ODEJDZ...on tylko tak straszy to jest szantaz emocjonalny on Cie chce tak zatrzymac ale tego nigdy nie zrobi!!!!!!

Wasze problemy wobec sytuacji panującej na świecie nic nie znaczą. Więc po co się martwić? Od tego nic wam nie przybędzie, nie staniecie się też mądrzejści i bardziej doświadczeni.

jasne naprawde czuje sie za niego odpowiedzialna bardzo go lubie boje sie o niego

no ale mozecie zostac przyjaciółmi, nie? chyba nie jestes jego wlasnością...poza tym jak gość ma 35 lat to bez przesady przeciez nie wyjezdzasz na koniec świata, tylko zmieniasz charakter znajomości a co mu się takiego stalo, ze mial dola?

aha , i przygptuj się na to, ze za jakis czas on np.zerwie kontakt bez slowa, bo spotka inną a Ty ędziesz dumać czy koleś jeszcze zyje ... bo on musi miec kolo zapasowe

stwierdzil ze juz wszystko w zyciu osiagnal i juz dotarl do konca on nie chce tylko kolezanki za kazdym razem kiedy mowie mu ze nie mam sily on mowi zebym nie ranila jego bo tak bardzo mu pomoglam itp

najgorsze co by mogla zrobic w tej sytuacji, to powiedziec \"zostanmy przyjaciolmi\" tym bardziej jesli facet ma bol psyche.... nie wiem, co robic ja mam 24 latka, i przez chwile spotykalam sie z kims, kto ma 37.... za bardzo chcial byc moim tata.... teraz wiem, ze granica wiekowa wmoim przypadku, jest nie do przeskoczenia:) zyze powodzenia

Ty to jakaś glupia jesteś??? juz mu pomogłaś, więc niech spada....:o

on mnie osacza boze nienawidze tego uczucia ale JA SIE NAD NIM LITUJE i to mnie boli

dobra..niewazne..jak Cię kopnie w tylek i poleci do bardziej asertywnej laski to sama się pocieszaj :o

no wlasnie ja bym chciala zeby polecial do innej!!!!!!!!!!

ja na twoim miejscu powiedzialabym mu wprost.... ty masz sie meczyc?? jego oklamywac?? w koncu nie wytrzymasz, albo ty, albo on...... :(

ale kiedy ja to mu mowie on mnie nie slucha i boje sie ze jak wyjde i zamkne drzwi to nie bedzie do czego wracac w sensie cos sobie zrobi

aha...:o

a dlugo juz tak ma? to moze niech wyjedzie z kraju - dobrze mu to zrobi..nowe wyzwania, nowe problemy, nowi ludzie...

bylam i jestem z nim juz prawie rok boze w co ja sie wpakowałam???????????????????

ale ja się pytam od kiedy on histeryzuje?

od niedawna od kiedy mowie ze odejde a ja po miesiacu znajomosci dowiedzialam sie od niego ze gdybym go nie poznala to on by sie juz dawno zabil podobno uratowalam mu zycie jego matka mnie za to po prostu kocha

wiesz co? kopnj ty w d...tego manipulanta i niech on sobie szuka gdzie indziej glupszej

chcialam dzisiaj z nim porozmawiac ale bedzie tak jak zawsze nie mam odwagi podejsc do niego ( jest teraz w kuchni ) i mu powiedziec znikam z twojego zycia jak jestes taki glupi ze chcesz sie zabic to zrób to i nie marnuj życia INNYM

a przynajmniej w lozku Ci z nim dobrze czy tez taka dupa z niego?

jak nie wpspominam o tym ze znikam to jest fajny czuły, miły inteligentny a w łóżku niezły mam z nim FUN jest taki szalony hiihh

a wracając jeszcze do tego dola Twojego faceta - tez sobie powód znalazł do depresji :o