Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marat....

Janusz Korwin Mikke i UPR

Polecane posty

Gość marat....

Jestem ciekawy ile osób tutaj tak naprawdę ma jakieś pojęcie o tym, kim jest ten człowiek i jaki program proponuje UPR. Jeżeli ktoś ma jakieś wątpliwości co do głosu, to myślę, że zapoznanie się z bliżej z UPR nie będzie złym pomysłem. Głosować na PO jest dzisiaj modnie, ale dobrze by było jednak porównać programy i wizję każdej partii przed oddaniem głosu. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tusk taki sam jak oni
dajcie spokoj z moda!!! Modnie glosowac na PO ale chuj, ze kolejni beda rozkradac!!! ZACZNIJCIE ZAPOZNAWAC SIE Z PROGRAMAMI WRESZCIE BO PATRZCIE CO NAROBILISCIE IDAC ZA MODA!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekonomiczny fantasta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marat....
Dlaczego? Które punkty programu Ci się nie podobają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
jak dla mnie partia,na ktora warto glosowac. Konserwatywni-liberałowie,niestety nie mają zadnych szans dostac sie do rządu ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wiem i jestem sympatykiem. agatuś na czym polega jego oszołomstwo?Powtarzasz wyświechtane teksty jego przeciwników, czyli zero konkretów, byle tylko zdyskredytować człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marat....
Oczywiście moje pytanie było skierowane do agatuś. Tepsa, niestety masz rację, że szanse mają małe. Ale nie możemy kierować się tylko sondażami. Jeżeli każdy zastanowi się i sam podejmie decyzje co do swojego głosu nie patrząc na rozkład poparcia, to pewnie wyniki wyborów będą upełnie inne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość temu panu dziekujemy...
"Zbliżenie" na antenie Radia TOK FM Janusz Korwin-Mikke: Klaudisz Slezak: W swojej książce "Vademecum ojca" tak trochę podśmiewa się Pan z możliwości oskarżenia przez żonę męża o gwałt. J.K.-M.: To sobie trudno nawet wyobrazić, przede wszystkim trzeba mieć jakichś świadków. Nawet Mahomet, jeżeli się mówi o karze ukamieniowania kobiety za zdradę, to zwykle wymaga się dwóch świadków. Otóż, gdzie Pan znajdzie w małżeństwie dwóch świadków gwałtu? K.S.: Ale dopuszcza Pan możliwość gwałtu męża na żonie? J.K.-M.: Ale jak to można sprawdzić? Jest to niemożliwe, sądy nie powinny wtrącać się w wewnętrzne sprawy rodziny. K.S.: No ale, czy mąż może zgwałcić żonę? J.K.-M.: Ale byłoby to niemożliwe do udowodnienia... Wie Pan, istnieją bardzo subtelne różnice, naprawdę mam dość bogate doświadczenie w tych sprawach i mogę Pana zapewnić, że wyczucie, kiedy kobieta nie chce, a kiedy udaje, że nie chce, bo chce sprowokować do czegoś, jest bardzo trudne. Wymaga to pewnego doświadczenia. K.S.: Czyli są jednak sytuacje, kiedy kobieta nie chce i kiedy może być zgwałcona? J.K.-M.: Z pewnym doświadczeniem można wyczuć, kiedy ona nie chce, a kiedy naprawdę nie chce. W małżeństwie pomyłki mogą sie zdarzyć, ale to nie jest temat do sądu. K.S.: Kto powinien w takim razie rozstrzygać, czy ta kobieta chce? J.K.-M.: Nikt. Jeżeli nie chce, to przecież istnieje separacja, istnieje rozwód. K.S.: Ale są kobiety, które nie mogą się rozwieść, np. takie z rodzin patologicznych. J.K.-M.: A co mnie obchodzą rodziny patologiczne?! Prawo powinno być dostosowane do normalnych rodzin. To, co się dzieje w rodzinach patologicznych jest bez najmniejszego znaczenia dla społeczeństwa. Im prędzej wyginą rodziny patologiczne, tym lepiej. K.S.: Czy prostytutkę można zgwałcić? J.K.-M.: Oczywiście, że można. K.S.: To nie można zgwałcić żony, a można prostytutkę? J.K.-M.: Prostytutkę oczywiście można, bo prostytutka nie należy do mężczyzny, tylko jest wynajęta przez niego na jakiś czas. Jeśli nie została wynajęta, to oczywiście można ją zgwałcić, ale jeśli została, to nie można. Jak przyjęła zapłatę, to trudno powiedzieć, żeby została zgwałcona. Jeżeli zostanie pobita, to nie zostanie zgwałcona, tylko pobita. A to zupełnie co innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
We wczesnej młodości licealnej zaczytywałam sie w gazecie Najwyższy czas i część prezentowanych tam poglądów robiła na mnie kolosalne wrażenie.Jednak od czasu,gdy Michalkiewicz sie rozpanoszył jakoś mię odrzuca.Albo się starzeję i radykalizm staje mi się obcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marat....
Wywiad interesujący. JKM zauważa, że byłoby trudno udowodnić gwałt meża na żonie. I ma rację, bo to byłoby naprawdę trudno dowieść (oczywiście nie mówię, że takie sytuacje się nie zdarzają, bo są). Z punktu widzenia jurysdykcji bardzo trudna sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak masz racje nie
mozna mezowi udowodnic gwaltu na zonie, bo zona nalezy do meza. jak to nie jest oszolom, to nie wiem jak go nazwac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marat....
Zatrzymajmy się na słowie 'udowodnić'. No więc załóżmy, że mąż zgwałcił żonę. Żona składa doniesienie na prokuraturze w tej sprawie. Jakie będzie miała dowody na to, że mąż ją zwgałcił, jeżeli nie będzie świadków gwałtu? Żadnych. Chyba, ze przygotuję kamerę i całe zajście zostanie nagranę na kamerze - wtedy to co innego. Ale na zdrowy rozum - w takich sytuacjach raczej mało kiedy ktoś ma kamerę pod ręką i na pewno nie zdąży jej schować. Jeżeli ktoś Cię pobił na ulicy i Ty wiesz kto to zrobił, to jeżeli nie masz świadków, to mało co możesz zrobić. Niestety ale z punktu widzenia sądownictwa liczą się dowody i świadkowie. W przypadku gwałtu męża na żonie o to będzie trudno. Oczywiście potępiam takie działania i najchętniej skazałbym mężczyznę, który zgwałcił żonę na bardzo surową karę. Udowodnić taki gwałt będzie jednak bardzo trudno. Tak logika wskazuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marat....
Żona należy do męża w takim samym stopniu, jak mąż należy do żony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obawiam sie ze nie to
mial na mysli pan Korwin-Mikke. nie ufam temu czlowiekowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marat....
A na kogo zamierzasz głosować? :) Nie będę już rozpoczynał kolejnej dyskusji. Pytam z ciekawości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obawiam sie ze nie to
szczerze? nie zaglosuje, bo nie ma na kogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a juz czytalam... likwidacja urzedow...ok:P choc moja matka ciezko hauje w urzedzie morskim za 1200zl miesiecznie...na inną prace SZANSY NIE MA.......(ma srednie wyksztalcenie i pomaturalne ekonomiczne) wtedy straci prace i ciekawe z czego zyc bedziemy...a jeszcze dojdzie platne szkolnictwo,studia id...ZUS ... coz czuje,ze bede wiodla zycie jak w madrycie.... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak masz racje nie mozna mezowi udowodnic gwaltu na zonie, bo zona nalezy do meza. jak to nie jest oszolom, to nie wiem jak go nazwac Przepraszam bardzo, a nie należy?Odwrotna sytuacja-mąż również należy do żony.Jeśli w małżeństwie małżonkowie nie należą do siebie to taka instytucja nie istnieje.Zastanów się zanim coś napiszesz.To należenie nie jest równoznaczne z WŁASNOŚCIĄ.Powiedz mi zatem jak może w małżeństwie dojść do gwałtu, skoro oboje małżonkowie \"świadczą\" sobie \"usługi\" seksualne i robią to wielokrotnie.Czyli- ona nie ma ochoty-on ją bierze siłą,wbrew jej woli,bo jej się akurat nie chce-to on jest traktowany tak, jakby zmusił do seksu obcą i niczym z nim nie związaną kobietą?Paranoja.Jak mąż jest niedobry, robi na przekór, czy zdradza, to najzwyczajniej bierze się rozwód.Jeżeli w sferze intymnej robi równie przykre rzeczy, to też rozwód.Zatem o gwałcie w małżeństwie nie ma mowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do franc
uwazasz, ze maz moze zgwalcic swoja zone, bo zgodzila sie za niego wyjsc? Czy ludzie przysiegaja sobie bezwzgledne posluszenstwo? W zyciu nie czytalam wiekszej bzdury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście, że nie może.Ale pamiętaj, że po takim wydarzeniu ona może się rozwieść.Natomiast za wymuszenie aktu seksualnego w małżeństwie absolutnie nie wolno wsadzać mężczyzny do więzienia, o ile nie dopuścił się przy tym innych czynów karalnych tj. pobicia z uszkodzeniem ciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do franc
piszes, ze maz nie moze dopuscic sie gwaltu na zonie, ale ukarany za taki czyn tez nie moze byc, wiec nic juz z tego nie rozumiem. chyba nie bardzo wierzysz w to co piszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneczka82
Może być ukarany za taki czyn, jeśli zostanie to udowodnione. Ale jak to udowodnisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zonę można zgwałcić. Jeśli mówi, ze nie chce dzis seksu (z różnych powodów - może się źle czuć, może ją coś boleć, albo ma niższe libido niż mąż), a facet ją trzaśnie tak, ze zona ma mroczki przed oczami, potem mąż zrobi swoje nie zważając na to, jak zona się czuje podczas akcji \"spełnianego obowiązku małżenskiego\", ma potem poobcierane krocze, siniaki i ból w podbrzuszu - jeśli to nie gwałt i zlekceważenie jej braku ochoty, bo akurat Pan Mąż ma ochotę i MUSI mu żona dać, to jak to nazwać??????? Jeśli akurat ja nie mam ochoty na zbliżenie, to mąż to szanuje. Odwdzięczam mu się za to np. następnego dnia tak, ze sam ma dość. Bycie małżeństwem to nie jest tylko wypełnianie rozkazów Pana Męża. Tyle w tym temacie. Poza tym ja zagłosuję na Rację, bo wg. Korwina-Mikke pochodzę z patologii, która powinna wyginać, bo jestem biedna (mimo, ze mąż pracuje, a ja jestem na wychowawczym).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do franc piszes, ze maz nie moze dopuscic sie gwaltu na zonie, ale ukarany za taki czyn tez nie moze byc, wiec nic juz z tego nie rozumiem. chyba nie bardzo wierzysz w to co piszes Ja wierzę w to co piszę i wiem, że ty nie rozumiesz.Nie ma czegoś takiego jak gwałt w małżeństwie w takim znaczeniu, w jakim mamy do czynienia w stosunku do osób obcych.Owszem zgadzam się, iż mąż może zmusić żonę do seksu, gdy ona nie chce.Ale za takie przymuszenie nie wolno karać, o ile np. podczas takiego zdarzenia żona nie zostanie pobita, skrępowana itd.Jeśli mąż zrobi coś takiego, a kobiecie się to nie podoba, to niech rozejdzie się z takim człowiekiem.Ogólnie w prawie za pobicie-choćby jeden cios,przewiduje się sankcje.Czy zatem uważasz,iż zirytowana żona bijąca męża powinna trafiać za kraty?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym ja zagłosuję na Rację, bo wg. Korwina-Mikke pochodzę z patologii, która powinna wyginać, bo jestem biedna (mimo, ze mąż pracuje, a ja jestem na wychowawczym). JKM nie uważa za patologię ludzi ubogich.On chce stworzenia takich warunków,w których każdy kto pracuje otrzyma zapłatę pozwalającą normalnie żyć i z gwarancją, że państwo nie skroi podatkami pieniędzy takiego obywatela.Akurat jesteś dobrym przykładem, bo wg.JKM prawidłowa sytuacja jest taka, że mąż pracuje na rodzinę,a kobieta wychowuje dziecko i kasy wystarcza dla całej rodzinki.Odchowasz dzieciaka i robisz co chcesz-pracujesz,prowadzisz firmę-nikomu nic do tego.Ten kto nie bedzie chciał pracować i troszczyć się o własny byt samoistnie zepchnie się na margines, ale za to ponosić ma odpowiedzialność tylko sam pokrzywdzony, a nie reszta społeczeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdaje sie ze taki utwor
literacki jak program UPR nazywac mozna Utopia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do franc
Jesli dobrze zrozumialam to maz, ktory zgwalci zone nie moze za to zostac ukarany, bo z gory sie zaklada, ze nie ma czegos takiego jak gwalt w malzenstwie (czyt. zona jest wlasnoscia meza), ale jesli ja pobije, to bedzie za to odpowiadac, bo wtedy skutki pobicia sa widoczne. Nie mozna zgwalcic zony, bo kiedy ona mowi "nie", to znaczy "tak", czyli sama nie wie czego chce. Pan Korwin Mikke twierdzi, ze gwal to tylko "malzenska pomylka" (!!!) W rzeczywistosci gwalt jest najwiekszym ponizeniem dla kobiety, nieporownywalnym z niczym innym. Czy gwalciciel-maz jest lepszy od kogos, kto gwalci na ulicy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym powiedziała że g****iciel mąż jest nawet gorszym niż obca osoba ktora zg****ila na ulicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×