Znowu mnie ZAWIÓDŁ ...

nie no znów zle, bardzo zle.. chyba najgorzej jak było do tej pory. wieczór super, słowa, gesty itd. powrót do domu, telefoniczna rozmowa, przeszłośc i poczatek konca:( Zyc mi sie odechciewa. :( Bez niego nie ma nic, nie chce zeby było.. A jest brak zaufania, który wyniszcza.. Co udasie zbudować na zgliszczach????

Nie martw się. Powoli wszystko odbudujecie. U mnie też nie jest wesoło. W sobote się rozstaliśmy. W nocy już do siebe wróciliśmy. Szarpiemy sie strasznie ;-(

moze nie kocha:)?

zaspana >>> totak jak my, w ciagu tych kilku dni, chyba wóch zdazylismy sie smiertelnie pokłocic i niebiańsko pogodzić. Co z Nami bedzie? nie wie nikt - jak spiewała Edyta Bartosiewicz. Licze na to ze wczoraj był moment przełomowy. Pozdrawiam bardzo serdecznie! I trzymam kciuki podwojnie zatem, za Was też...

No ta ja trzymam za Was ;-) czas Wam pomoże a czemu się kłócicie?? cały czas o tamtą zdrade?

a u mnie wczoraj było fantastycznie...czemu tak nie jest zawsze???

u mnie juz 3 dni jest cudownie :) obydwoje jestesmy z tego dumni. Pozdrawiam.

;-)

I JAK?? U NAS OK...

Hej Zaspana ;) :) Zeby nie zapeszac, ale jest ... bardzo dobrze. O stare rzeczy sie nie kłocimy, a przynajmniej nie codziennie i nietak intensywnie. Teraz to ja jestem zazdro i jak juz jest sprzeczka to z mojej winy :P Ogolnie jest to raczej nasz najlepszy okres. :) Jestesmy obydwoje szcześliwi (juz 3 tyg) ;) bez kłotni... leci 4 :)

kłotnie i zgody. miłosc kwitnie ;)