Wczoraj...

milam maly wypadek. Chlopak wjechal mi w tyl samochodu. W sumie zniszczenia nie sa duze: tylny zderzak do wymiany itp., ale dzis czuje sie nienajlepiej. Boli mnie tyl szyi, glowy i gora plecow. Wczoraj czulam troche, dzisiaj bardziej. W sumie dziwie sie strasznie sama sobie, ze mam taki bol, bo to byla wlasciwie zwykla kolizja i wcale nie mocna wiec to az prawie smieszne, ze czuje bol. Do lekarza naprawde nie ma sensu isc z czyms takim, ale moje pytanko jest: czy ktos wie jak dlugo ten bol bedzie sie utrzymywal?? Siedze wlasnie w pracy i nawet nie moge sie na niczym skupic. Najchetniej to byl sie polozyla spac :( Powiedzcie mi, jesli ktos wie, po jakim czasie to wstrene uczucie przechodzi??

zderzenie oze nie bylo duze; ale nagle i moglo sie cos tam lekko uszkodzic. Uwazam, ze jak najbardziej powinas isc do lekarza; pewnie kaze ci pochodzic w kolnierzu przez jakis czas. moj kolega mial wypadek z dziewczyna i tez wszystko niby w porzadku; a jak ja po jakichs dwoch tygodniach zaczelo bolec to sie ruszac nie mogla. okazalo sie ze mozna bylo zapobiec usztywniajac szyje profilaktycznie na jakis czas. latali od lekarza do lekarza; w koncu jakiegos porzadnego kregarza znalezli i dziewczyne trzema chyba sesjami ponastawial. Ale co sie nacierpiala to jej; a uderzenie tez nie bylo silne. jesli ciebie juz boli to mysle ze jak najbardziej; profilaktycznie powinnas pojsc; zeby potem nie cierpiec. kregoslup to bardzo wazna rzecz. pozdrawiam!