Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bardzo_smutna_ona

przegrałam walkę o niego... z jego matką

Polecane posty

Gość bardzo_smutna_ona

Poznaliśmy się ponad 2 lata temu. Najpierw była przyjaźń, która przerodziła się w miłość. Mieszkamy daleko od siebie, ale to nam nie przeszkadzało. Kochaliśmy się, kontaktowaliśmy codziennie i byliśmy szczęśliwi. Nie zawsze było idealnie, dochodziło między nami do spięć, kłótni, ale zawsze udawało nam się nzaleźć komromis. Mieliśmy wspólne plany, marzyliśmy o wspólnej przyszłości. Później poznałam JĄ - jego matkę. Myślałam, że mnie polubiła, ale się pomyliłam. Zaczęła go nastawiać przeciwko mnie. Potrafiła go od siebie uzależnić, omotać, szantażowała chorobą (a jest faktycznie chora), zrzucała na niego wszystkie obowiązki, byleby nie miał czasu dla mnie. I stało się. Nie miałam szans w tej walce. Ja byłam daleko, ona tuż obok niego. Zabrała mi go. Tak bardzo się starałam, a zostałam sama ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaniepokojony 1984
matka jest najwazniejszaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie najwazniejsza jest kobiet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaniepokojony 1984
matka to tez kobieta matke ma sie jedna a dziewczyny mozna zmieniac jak sie chceee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo_smutna_ona
Ja nigdy nie miałam nic do jego matki. Nawet ją lubiłam. Ale ona się przyzwyczaiła, że on należy do niej, ze nikt jej nie wchodzi w paradę. Dziewczyny można zmieniać, ale wtedy gdy nie chce się wiązać na stałe. A my myśleliśmy o ślubie. A ona od razu powiedziała, że on jej nie może zostawić, że jak wyjedzie, to ona jedzie z nim. Zrobiła to specjalnie, bo jednego syna już straciła, bo się nie podporządkował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupupupp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_jedna
Niestety walka z matką ukochanego zawsze z góry jest przegrana, prędzej czy później. Jestem za opcją \"prędzej\". bo to nie niesie za sobą, aż tak wielkich konsekwencji niż \"później\" i to jest dobra strona tej chorej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo_smutna_ona
Gdybym tylko umiała wyrzucić go ze swoich myśli i ze swojego serca. Ją kiedyś lubiłam, teraz nienawidzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a myslalam ze to cos dziwnego
byłam w podobnej sytuacji.synek był tylko jej.i też myślałam że mnie lubi:)i ma rację ten kto napisał że lepiej wcześniej.ja się wyleczyłam i teraz bardzo ale to bardzo zwracam uwagę na to jakie stosunki łączą synka z mamusią.oj z nią nie wygrasz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo_smutna_ona
Ona ma 2 synów. Starszy wybrał swoją drogę, ożenił się z kobietą, której mamusia nie trawiła, i nie utrzymuje kontaktu z rodzicielką, więc mamusia młodszego zatrzymała dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Więc młodszy o ile ma
za przeproszeniem jaja, powinien zrobić to, co starszy i powiedzieć matce wprost, co mysli o jej metodach. Jesli tego nie robi, nie jest wart Twojego uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo_smutna_ona
No właśnie ja nie wiem, jak to się stało, że długo byliśmy razem, mama o tym wiedziała i się niby cieszyła. Miesiąc temu się pokłócili. NIe wiem, co mu o mnie powiedziała, czy go nie zaszantażowała, bo w ciągu miesiąca rozbiła nasz związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Więc młodszy o ile ma
Na tym przeważnie polega sprawa, że mamusia niby Cię lubi, w oczy sie uśmiecha, a później wylicza synkowi z troska wszystkie Twoje rzekome wady. Nie masz możliwości, by zadać mu wprost pytanie, co takiego się stało, że nie możecie być razem? Oczywiście nie w obecności mamusi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo_smutna_ona
Zapytałam o to wczoraj. Niestety nie osobiście, bo nie miałam takie możliwości. A on mi poiwedział, że jest kryzys, że tak bywa, i że potrzebuje czasu, żeby wszystko przemyśleć. Zapytałam więc o mamę. No i potwierdził. Ale nigdy mi nie chciał powiedzieć, co dokładnie mamusia o mnie mówi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megadno
Ciesz się ze nie wziełaś ślubu, ja straciłem 11 lat zycia..... mamusia wygrałą forever

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo_smutna_ona
cóż, zawsze to jakies pocieszenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megadno
zycie jest tylko jedno jesli teraz masz takie problemy to gaś swiatło zamykaj drzwi .i długa facetów jest jak psów wybierać i przebierać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo_smutna_ona
Pewnie masz rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megadno
przerobiłem to i uwierz szkoda nerwów łez i zycia dzis wiem ze dla miłosci nie wolno poświecać swoich słow opini i mysli nie mozesz mysle jakos to bedzie bo zawsze bedzie gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Więc młodszy o ile ma
Jesli chcesz, daj mu chwilę czasu, ale... Byłam w takim związku, w który to mamusia rządziła, choć nie mieszkała z nami. On natomiast nie potrafił wyzwolić się od niej. Bał się jej, jakby mogła przyjść i nie wiem, może dać mu klapsa. Dla mnie to był horror. Jesli on się nie wyzwoli spod jej wpływu, masz niewielkie szanse. Nawet, jesli z nim będziesz, ona i tak zatruje Ci zycie. Nie będę nic doradzać, powiem tylko, że ja tego nie wytrzymałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo_smutna_ona
W sumie to jego wybór. Ciekawe co zrobi, kiedy mamusi zabraknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wake up
Nie pomyslalas , ze to po prostu nie ten Tobie pisany?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Więc młodszy o ile ma
Wtedy będzie szukał żony, która zastąpi mamusię :) Wątpię, czy chciałabyś się podjąć takiej roli. To jest po prostu gość bez kręgosłupa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo_smutna_ona
Ja już nie zamierzam nic robić. Moze jesli on by się odezwał, to jeszcze bym ewentualnie mogła się zastanowić, ale ja już walczyć nie będę. Nie jestem Don Kichotem, z wiatrakami nie wojuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo_smutna_ona
Moim zdaniem, jak mamusi zabraknie, to zostanie zupełnie sam. I zgorzknieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Więc młodszy o ile ma
Myślę, że mądra dziewczyna z Ciebie :) Zasługujesz na szczęście, życzę powodzenia 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O Boze
Moim zdaniem, jak mamusi zabraknie, to zostanie zupełnie sam. I zgorzknieje----> WROZKE TU MAMY :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo_smutna_ona
Chyba będę sobie musiała na jakiś czas odpocząć od facetów. To uczucie musi kiedyś przeminąć. I w przyszłości też będę patrzeć na relacje syna z mamą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo_smutna_ona
wróżką nie jestem, ale jak go znam, to tak własnie może się potoczyć jego życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×