jeśli on powiedzial

że nie ma sensu dalej tego ciagnąć...bo po prostu się nie zakochał...to dlaczego to tak boli?

Boli, boli. Weź podwójną aspirynę, prześpij się, idź na imprę i zapomnij. Będzie nastepny :-)

.. zawsze boli... i lepiej szybko zapomnieć... i nie rozpamietywac bo bedzie bolec jeszcze bardziej.. wiem coś o tym.... głowa do góry...

wiem, że głowa do góry.....ale cholera nie mam siły jej podnieść:(

..zajmij sie czymś, wyjdź do miasta, spotkaj sie ze znajomymi itd itp.... bo siedzenie i myslenie niczego nie zmieni.... wiem ze to trudne..ale... co zrobić... trzeba zyc dalej...

wiem...dziękuję

kochana, bo nie masz wprawy w takich sytuacjach, raz drugi trzeci zycie skopie ci pupę-to potem juz przywykniesz a wogóle to tak to jest z menscyznami:(

no własnie o to chodzi...że myslałam, że przywykłam...to nie był mój pierwszy związek....dlatego nie mogę pojąć czemu tak mnie to ogluszyło...

no to moze tak: czasem bywa tez tak, ze zycie kopie tylek rownoczesnie na wszystkich frontach ze czlowiek nie wie, ktore zabawki jeszcze ocalay a ktore juz staracone -tyle się dzieje przezylam to i nadal przezywam i powiem Ci, ze najlatwiej jest wykopac mysli o s..ynstwie faceta, bo z tym sie nic nie zrobi a z cala resztą spraw jest szansa Twoj chociaz powiedzial wprost

jak długo byliscie ze soba???

..własnie ważne że powiedział.... gdyby zniknał bez słowa.. byłoby Ci o wiele ciężej.... i nie pytaj go i nic więcej... poprostu ....zapomnij... z uniesiona głową.... niech żałuje.... tak musisz do tego podejść.... a Ty napewno jeszcze poznasz kogos kto Cie pokocha.... trzeba wierzyc... .. ... ja tez ostatnio dostałam po tyłku.... ale bez żadnego słowa.. jednak juz mi lepiej... ;)

ile ona ma lat--->no tak...i pewnie za miesiąc też uznam że dobrze że powiedział wprost....ale teraz wolałabym, żeby nie powiedzial...tym bardziej że w ogole się tego nie spodziewałam....ile razy trzeba dostać po pysku żeby się uodpornić? Tym bardziej...że ja się zaczynam poważnie bać....po co komu związki skoro większość się rozpada? Myslisz że gdyby nie powiedział wprost to byloby gorzej?

jaśmina? a dawno to było? Wiem, że masz rację.....ja się nie odzywam i o nic nie pytam....podziekowałam za szczerość i rozstaliśmy się na poziomie...tylko z uczuciami sobie nie radze...

gdyby Cię olal i gral na zwlokę byloby gorzej...ze mna tak gral ktos ale na poczatku znajomosci, bo okazalo sie, ze ukrywal nasza znajomosc przed swoja panną ...:o..najpierw pozal mnie w taki sposob, zeby ona wiedziala, ze on sobie flirtuje a potem chamsko mnie olał...coz nowe doswiadczenie poza tym ja mysle, ze to taka rzadkosc, ze facet stawia sprawę uczciwie, ze aż jestes w szoku:D

czy dawno?... hm jakis miesiąc temu coraz mniej sie odzywał... no a teraz juz wogóle.. hehe a myslałam że coś z tego będzie....oj ja naiwna..

ile ona ma lat---> oj to faktycznie:O Cóz....fajnie że mi powiedział...ale czyję się parszywie

jaśmina---> własnie ja też myślałam, że coś z tego będzie.....to jest chyba nagorsze...bo gdy zaczynałam tą znajomość to byłam prawie rok.... po długim, ciężkim związku...trochę patologicznym....i wydawało mi się że nie mam szans się zaangażować bo jestem wypalona....ale było zbyt cudnie żeby nie liczyć na coś więcej....i znowu porazka:o

jesli--->wazne, ze trafilas na normlanego faceta i mialas z nim kontakt najgorzej to jest trafic kilku frustratow pod rząd co cię niszczą, bo maja swoje frustracje i odreagowuja na kobitce

ile on ma lat--->masz rację...w tym względzie masz rację...

wiesz, po kontakcie z nim nei masz chociaz uprzedzeń do facetow, tylko Ci zal, ze trafil Ci się normlany gosc i ne wyszlo a z reguly jest tak, ze trafi się na chama i manipulanta co tak da w tylek, ze sie wogóóle facetow odechciewa:o

jeśli--> rozumiem Twój ból.. naprawde rozumiem... ja nie raz płakałm juz w poduszke.. ale pomyślałam sobie że.. żaden facet nie jest wart moich łez.... a jesli płaczę przez faceta to zły znak i trzeba czym prędzej uciekac od tego.... no tak faceci ułatwiaja to zadanie bo wczesniej sami uciekaja.. :)

podnoszę