Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kaledonia

Czy są tu szczęśliwe kobiety bez dzieci?

Polecane posty

Gość wanderbra
Po prostu nie rozumiem czemu niektórzy za jedyna odpowiedź uważają obelgi i bluzgi. A tak swoja droga to ciekawa jestem czy te z was, które nie chca miec dzieci rozmawiał przed slubem ze swoim narzeconym o tym??My z męzem sobie takie rzeczy pouzgadnialismy wczesniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też młoda mężatka
Uważam, że każdego indywidualną sprawą jest chęć posiadania dziecka. Nie mam nic ani do matek, anie do nie-matek. Wśród jednych i drugich są osoby miłe i inteligentne, jak również i niekulturalne. Wtedy nie ma sensu z takimi prowadzic dyskusji :-o Osobiście jestem w gronie tych nie chcących dziecka - zarówno ani ja ani mąż nie chcemy potomstwa. I owszem - uzgodniliśmy to przed ślubem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też nie chcę dzieci
a mąż namawia non stop- a bo to takie piękne i w ogóle, że nie widzi sensu życia bez co najmniej 1 dziecka, a sam ma już jedno (dziewczyna go na żywca wrobiła), cały czas mi marudzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmień forum do wanderbra
problem w tym,że nic nie uzgodniliśmy, bo było dla nas jasne,że dziecko będzie. Dlatego WINA JEST MOJA :( . Mąż jednak wiedział na samym początku,że nie urodzę dziecka, dopóki mieszkamy z jego rodzciami. Zgodził się a teraz szantażuje. Wiem więc,że wina jest glównie moja ale nie zmuszę się , bo on tak chce. Nie chce pomóc, porozmawiać, podnieść na duchu, tylko szantażuje. Wiem,że jak ulegne mu i urodzę dziecko, on będzie szczęśliwy, ja nie. Możecie mnie nazwać egoistką ale ja też chce być szczęśliwa a mąż o moje uczucia też nie dba. Nie piszcie też, że po porodzie wszystko mi sie odmieni, odezwie instynkt itp :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też nie chcę dzieci
mówi, że to najwyższy czas- ja mam 29 lat, on 28, a ja już nie wiem co zrobić, czasem mam ochotę wyjechać na Cypr i mieszkać w samochodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanderbra
do zmień forum- kurde to zamienmy się męzami. Moj nawet słyszec nie chce o dziecku na razie, dla niego to jest wciaz odległa przyszłosc, jak juz będzie dorosły, hehe. A moge zapytać ile masz lat??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zmień forum ------> właśnie tak jest z facetami ich nie obchodzi to co my czujemy. Nie daj się zaszantażować, nie ulegaj presji, ja tak zrobiłam i teraz nie umiem wybrnąć z sytuacji, a najbardziej mi szkoda dzieci. Nie mogę być niesprawiedliwa, nie zaszłam w ciąże z przmusu, czy gwałtu, aczkolwiek inicjatywa o dzieciach wyszła od męża, ja chciałam jeszcze poczekać. U mnie problem polega na tym, że zanim zaszłam w ciąże mąż mydlił mi oczy tym jak to cudownie nam będzie, że stworzymy cudowną rodzinkę, wszyscy będą nam pomagać. Teraźniejszość wygląda tak, że ja całymi dniami siedzę w domu sama z dziećmi, zero pomocy, mąż też niema najlepszego podejścia do dzieci. Poza tym cały dzień pracuje, bo ktoś musi zarabiać, ja do pracy pójść ni mogę bo nie mam co zrobić z dziećmi, ledwo wiążemy koniec z końcem i tu kończy się bajka jaką opowiadał mi mąż, a zaczyna się prawdziwe życie... Najbardziej jestem zła na siebie, że nie umiałam zadbać o swoje sprawy odpowiednio wcześnie (choćby wykształcenie), że dałam się omamić nierealnymi obietnicami, byłam taka naiwna i uległa, a mąż to wykorzystał do realizowania swojego planu na życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wanderbra
no ale Twój chve, ale nie teraz ;) Mam 32 lata. To już ostatni gwizdek, dlatego czuję się coraz gorzej :( Pod coraz większą presją :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Agi M
dziękuiuję za zrozumienie 🌻 Kocham męża ale nie dam się zmusić do macierzyństwa! nie w ten sposób. Zostanę sama ........ale może to lepiej niż byc mamą wbrew sobie ? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanderbra
do zmień forum, fakt nie masz juz duzo czasu na decyzję. nie wiem co mozna zrobic w takiej sytuacji. rozumiem, ze niechcesz miec dziecka, ale z drugiej strony jesli twoj mąż bardzo chce, to między wami moze się z tego powodu zacząć póxniej kiepsko układac. Obawiam się, ze bedziesz musiaął wybrac między niezbyt chciana ciąża a straceniem męża:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tym razem bez nicku
mow ze nie mozesz miec dzieci, to oszostwo ale wtedy nikt nie bedzie patrzyl na ciebie jak na egoistke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tym razem bez nicku ------> nie załamuj się, będzie dobrze, musi być. Ja sobie cały czas tak powtarzam. Wiem, że są na świecie dwie małe osóbki, które mnie potrzebują i to mi daje siłę.. Poradzisz sobie, a może twój mąż dotrzma obietnic i będziecie szczęśliwą rodziną? A twoja miłość do dziecka, może narodzi się razem z nim...❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wanderbra
nie uklada się już dawno. On nie chce spokojnie porozmawiać, tylko szantażuje-jak nie urodzisz, to rozwód, odejdę do innej itp........jak ja mam się czuć? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zmień forum -------> myślisz, że tylko takie brutalne rozwiązanie jest możliwe - dziecko - albo rozstanie? U mnie problem polega na pomocy przy dzieciach, a raczej na jej braku, a przez to ja nie mam chwili wolnej dla siebie (nawet teraz bawię dzieci pisząc na forum). Brak wolnego czasu powoduje frustracje, nie mogę zadbać o siebie, nie mam jak się odstresować. To wszystko zebrać do jednego wora i awantury w domu gotowe, ale mąż tego nie rozumie. On mi mówi, że też nie ma kiedy odpocząć, a ja mu tłumaczę ale masz kontakt z ludźmi, rozmawiasz, kłócisz się, a ja co? Nie mam ani jednej koleżanki, naprawdę, ani jednej. Ile mogę rozmawiać i na jakie tematy z dwójką małych dzieci, które jeszcze zresztą nie potrafią dobrze mówić. Ale chyba rozpisałam się trochę nie na temat, wybacz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my tez
Nie chcieliśmy mieć dzieci ,robiliśmy kariere,zwiedziliśmy swiat i co?Maż zostawił mnie w wieku 42 lat dla młodej24 letniej dziewczyny,ona jest w ciązy/z nim/,on zakochany juz w dziecku,a ja sama:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALEALEE
DO AgaM. Jeżeli wiedziałaś ze twoj mąż nie pomaga ci przy dziecku, ze cała opieka nad nim spoczywa tylko na tobie to dlaczego zdecydowałaś sie na drugie, jeżeli nie była to świadoma decyjza tylko może "wpadka" to przecież można temu też zaradzić. Ja nie rozumiem kobiet, które nie chcą dzieci ale jak zachodzą w ciążę to mimo wyszstko decyduja się urodzić, nie pragnąc tego dziecka. Póżniej i tak wszystko odbija się na dziecku. Jeżeli nie chce dziecka to sie na nie nie decyduje, nie ma przecież obowiązku posiadania, można przejść przez życie bez dziecka i być bardzo szczęśliwym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie chcę bachorów - rozumię, że nie chcesz dzieci i masz do tego pełne prawo. Wasz wybór i nikt nie zmusza was do tego. Nie podoba mi się jedynie sposób w jaki piszesz o \"bachorach\" to trochę tak jakbyś obrażała wszystkie dzieci i ich rodziców. Tak to odczuwam i przypuszczam, że to powoduje u większości tutaj złość :) Sama mam znajomych, którzy nie chcą mieć dzieci i my ich do nich nie przekonujemy, a oni nie wyrażają się o dzieciach/dziecku w sposób obraźliwy czy brzydki. Generalnie dzieci im nie przeszkadzają tylko po prostu oni ich nie chcą mieć - i tyle. Trochę wzajemnej tolerancji i zrozumienia. Możecie teraz na mnie naskoczyć - trudno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaledonia
nie chcę mieć dzieci.Nie piszcie takich pierdoł że kobiety myslą tylko o sobie skoro nie chca miec dzieic,a o kim mają myśleć??!!! widzieliście kiedyś szczęśliwe dzieci nieszczęśliwej matki??!!! tylko idiotki tak powiedzą.Nie ma nic gorszego niż urodzić bo tak chcę mąz czy rodzina,potem takie"namówione"dzieci zawsze słyszą od matki mimo ze kochającej"inaczej to miało być albo mogło być ..."..beznadzieja....nasłuchałam się,dziękuję,nie lubie dzieciaków mam jakis wstręt,i miec nie będę,chyba e wpadnę wtedy urodzę i wychowam najlepiej jak potrafię,nawet powiedziałbym dziecku ze było niechcciane,ale miec dzieci nie chcę... Przykry jest obraz matek które nie mogły się zrealizować,nic nie mogą zrobić bo musża niańczyć dziecko niby babcie czy ojciec pomoże-po pracy jak nie jest zmęczony ale to żenua bo i tak ta matka musi się użerać i najczęściej co ona może zrobić,,uczyć w ajkieś szkoel ,dziczec na starośc i tylko narzekać,...to jest dopiero żałosne i przykre...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wszyscy muszą miec dzieci i generalnie lepiej jak to wiedzą wcześniej a nie po fakcie, jak jest to ich swiadomy wybór, a nie potem zostawiają dzieci w domu dziecka albo duszą poduszką, nieprawdaż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wyrażanie się o dzieciach \"bachory\" to po prostu brak dobrego wychowania i nie ma żadnego związku z chceniem czy nie chceniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkkkk
do macierzyństwa trzeba dojrzeć. Jedni wcześniej, inni póżniej. Facet ma zawsze czas ale kobieta juz nie. Myslę ze jedno dziecko można urodzić i na pewno warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj znam jąaaaaaaaaa
no bo dzieci to bachory a jak inaczej?? a geje to pedały i tak na nich mówicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kaledonia, co znaczy, \"bo i tak ta matka musi się użerać i najczęściej co ona może zrobić,,uczyć w ajkieś szkoel ,dziczec na starośc i tylko narzekać,...to jest dopiero żałosne i przykre... ja mam synka i wcale sie z nim nie użeram, tylko go wychowuje i kocham bezgranicznie i na dodatek uczę w jakiejś szkole i nie uważam to za powó do wsytdu i nie robie tego tylko dlatego,że mając dziecko nie mogę robić nic innego. Nauczycielką byłam przed urodzeniem dziecka i to mój świadomy wybór...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Erinia
Jestem mężatką i nie mam dzieciiNie pragnę dziecka,choć wszyscy mówią,że już powinnam.Jestem szczęśliwa do momentu,gdy ktoś wyskoczy z przyjacielskim słowem " a kiedy zostanę babcią,dziadkiem,wujkiem,ciocią...?"-do wyboru.Ale ja tego nie czuję,czy ze mną coś nie w porządku?Jeste szczęśliwa,mam super męża i... niech tak już zostanie.Przynajmniej na razie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mówię ani geje ani pedały tylko homoseksualiści, znam osobiście dwóch, sa bardzo sympatyczni, inteligentni i szalenie przystojni, jedynymi osobami, które na tym tracą, ze sa homoseksualistami to potencjalne kandydatki na żony :), bo faceci naprawde super! tzn może znam i więcej ale o tych dwóch wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaledonia
do mamy Mikołaja-->>bo akurat większych amibcji nie miałaś,rozumiem z wyboru. Ale niektóre kobiety chciałyby czegoś wiecej a przez dzieci nie mogą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do erinia... oj wiesz babcie i ciotki to beda zawsze tak medzić, ale nie nalezy ich słuchać, bedziesz chciała dziecko to bedziesz miała, nie to nie a babcie i ciotki i tak beda mędzić... :) ten typ juz tak ma!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze robicie
Podziwiam kobiety, które nie mają dzieci. Mam tu na myśl kobiety, które od zawsze wiedziały, że nie będą miały dzieci, teraz mają swoje lata i nie marudzą, że może jednak trzeba było urodzić to dziecko. Podziwiam je, ponieważ zdecydowały się żyć inaczej niż większość ludzi. Moja koleżanka do tego stopnia nie chce mieć dzieci, że właśnie teraz rozwodzi się z mężem, którego mamusia namówiła by zdecydował się na dziecko, a ta koleżanka nie chciała. Są też kobiety, które kompletnie nie nadają się do opieki nad dziećmi, a przewijanie i przebieranie maluszka, to dla nich czarna magia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanderbra
Wow, wreszcie pojawili sie tu jacys rozsadni ludzie, a nie tylko bluzgajace wszechwiedząco- wydające sądy wyrocznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak mam
A ja nie znam kobiety, która by nie chciała mieć dziecka. Owszem znam kilka starych panien, które nie urodziły dziecka, bo nie miały stałego partnera, znam też kilka bezdzietnych par, które nie mogły mieć własnych dzieci, a nie zdecydowali się na adopcję, ale nie znam żadnej pary małżeńskiej, która byłaby zdrowa, a świadomie zdecydowała się na bezdzietność. Ludzi nie chcących mieć dzieci dostrzegłam dopiero na kafeterii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×