Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Taka jedna kuchareczka

Gotował ktoś kiedyś puszkę mleka skondensowanego???

Polecane posty

Nooo.Tylko,jak robiłam pierwszy raz,to robiłam ze spirytusem.Ale miał moc!Teraz daję wódkę-jest łagodniejszy.Wiem,że niektórzy robią to też właśnie z mleka skondensowanego.Robiłaś może?Dobry jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda28w
Kobiety! Budyń musi ostygnąć po ugotowaniu, a masło musi być mieciutkie lub roztopione i też ostudzone bo inaczej masa bedzie albo za rzadka albo się grudy porobią.Ja robię tak:@ budynie gotuję w 0,6 mleka gotując około 2 min ciągle mieszając.Potem ucieram kostkę mieciutkiego masła przez ok 1/2 minuty i dopiero potem dodaję łyżkę po łyżce zimnego budyniu tak ucieram aż powstanie gęsta masa trwa to około 4-5min na szybkich obrotach.Jak narazie to zawsze mi wychodzi- tylko za pierwszym razem mi nie wyszło to do masy dodałam rozpuszczoną w wodzie żelatynę i masa się zcieła tak jak trzeba.Pozrawiam :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna kuchareczka
Witaj Ulotna :) To co, kiedy adwokata będziesz robić? Ja jak kiedyś robiłam to z 6 żołtek, iles tam cukru i do tego wlewałam mleko kondensowane (mleko zwykłe też jak mi tak pasowało) Ale powiem Wam, ze rzadko mi sie zdarza by ten adwokat wyszedł mi taki.. idealnie klarowny, bez grudek.. Macie jakis sposób na to by nie ścinał się? Witaj Magda o wystudzeniu i miękkim maśle to się raczej wie takie rzeczy. U mnie był problem bo po pierwsze budyń się ciągnął (robiłam ze sklepowego, w którym nie ma mąki, nie był więc dostatecznie twardy) po drugie masło było za miekkie (kupiłam jakieś tanie masło co nigdy nie robi się twarde tak jak powinno). Ale widzisz.. nie pomyslałam o tej żelatynie. Moze nie potrzebnie tamta mase wyrzuciłam do kosza ;)) Ile dodajesz tej żelatyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
adwokata robię na dniach:-) już mi ślinka leci na samą myśl. to mój przepis na 0,25 l spirytusu 95% (adwokat nabiera 20-22% mocy) 0,5l mleka 3,2 (lub taka sama ilość mleka skondensowanego) 15 żółtek 3 torebki cukru waniliowego 0,75dag cukru (miele na puder) robię albo w dzbanku mikserze, albo ręcznym robotem. do dzbanka/miski wędrują żółtka(koniecznie bez zarodków)+ cukier + cukier waniliowy miksuję na głądką masę dodając mleko, na koniec dodaję spirytus(wlewam bardzo powoli i małymi porcjami ciągle miksując) jeśli chcę żeby adwokat był tak gęsty, żeby go wyjadać łyżeczką:-D, to zamiast zwykłego mleka daję skondensowane, czasami robię jednak pół na pół. nie mniej jednak zawsze jest pyyyyyyyszny:-), a co najważniejsze nie ma grudek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna kuchareczka
Ulotna... 15 żółtek..... ?!?! no to musi być naprawdę jajeczny :) Co robisz potem z białkami? MAsz jakis fajowy przepis? Wiem, ze można ubic te białka z cukrem i wsypać do nich pokruszone orzechy lub kokos, podpiec 20 minutek i wychodzi przepyszne ciacho (tudzież spód pod torta jak kto woli) ale niestety nie pamiętam dokładnych proporcji ;)) I mam nadzieję, ze adwokat wg tego przepisu nigdy się nie ścina ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wieczorową porą. Kuchareczko....z białkami robię podobnie jak TY, tyle ,że nie zawsze mam w planach pieczenie ciacha, więc z regóły są to albo typowe bezy, albo takie ciacha (białko+cukiert+ dodatki takie jak wymieniłaś) a ajerek jeszcze nigdy mi się nie zważył:-) She71 a ja 3Bita robię jutro, tyle, że wersję zmodernizowaną:-D Widzisz Kuchareczko jakiego nam smaka narobiłaś, teraz każda chce mieć obsesję 3-go stopnia:-D Aha...kobietki wczoraj jadłam pyszną sałatkę krabową-gdyby któraś chciała przepis to dajcie znać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mleczko się gotuje,budyń stygnie.....Robię wersję z dodatkiem galaretki. Ulotna > a jaką wersję Ty robisz? mniammm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna kuchareczka
Hej kobietki. Tereklo, powiedz coś więcej o tej masie budyniowej jaką gotujesz. Mam na myśli wątek z wrzuconym żółtkiem... Ulotna, She siedze wprawdzie w pracy, ale z chęcia będe zagladać żeby popatrzeć jak Wam idzie robienie 3bita. A szczególnie jak Wam będzie smakował!!! Ja w ten weekend nic nie bede robić bo jade na weselicho... więc się będę mogła najeść róznych smakołyków bez przechodzenia męczarni związanej z przygotowaniem słodkości :) W niedzielę wieczorkiem opowiem Wam co było dobrego do żarcia :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kuchareczko! Masa budyniowa pięknie już zmiksowana,tylko tak myślę,czy mi herbatników wystarczy :O mam 9 paczuszek..... Mleko dalej się gotuje.... Już 1 godz 50 min.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna kuchareczka
She mi wystarczyło 4,5 paczki, ale robiłam w małej tortownicy (średnica 22 cm). Nie kładłam ostatniej warstwy i nie układałam po bokach. Zostawiłam sobie trochę masy budyniowej i nią posmarowałam boki, a wierzch posypałam czekoladą. Moim zdaniem te proporcje podane w przepisie wystarcza spokojnie na małą tortownicę choć tam niektórzy robili w średniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha,ja budyń robiłam niesłodzony.Na torebce pisze,że na 0,5 l mleka i dodać 2 czubate łyżki cukru.Ja obie torebki rozpuściłam w 0,5 l mleka i dodałam 2 łyżki cukru.Czyli połowa cukru,połowa mleka a budyniu 2 szt.Dużo osób pisało,że ciasto wychodzi bardzo słodkie,a ja za takimi nie przepadam,stąd mniej \"cukru w cukrze\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Kuchareczko,rezygnuję z boków!Ja robię w prostokątnej formie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna kuchareczka
racja, ciasto jest bardzo słodkie dlatego ja do masy dodałam jeszcze kwasek cytrynowy i sok z cytryny. Wyszło lekko kwaskowe, rodzina twierdziła że tak lepiej. Tylko z tym kwaskiem to zawsze ryzyko czy się masa nie zetnie. Mi sie faktycznie delikatnie scięła, ale nie było tego na szczęscie widać. Rodizna i tak zjadła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja do tej galaretki dodałam soku z cytryny. Wszystko już mam gotowe,czekam tylko na mleko..... W międzyczasie robię jeszcze zupę ogórkową,pranie i klikam na kompie.... Ale zdolniacha ze mnie!Ciekawe,czy WSZYSTKO się uda? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pranie ok-nic się nie skurczyło,nic się nie zafarbowało...Zupka pyszna....może i ciacho wyjdzie ok? Minęło już 2,5 godz gotowania mleka.Czy to już....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna kuchareczka
noo, powinno już być po 2,5 godzinie. Ale zdolniacha z Ciebie... normalnie lepsza niż robot kuchenny ;)) Skoro pranie i zupka się udały, ciacho też się musi udać!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:( Jak na pierwszy raz,to nie za bardzo mi to wyszło....Galaretkę zrobiłam za wcześnie w stosunku do czasu gotowania mleka,ścięła się za szybko,musiałam ją \"ratować\"-nie jest już tak efektowna... Mleko z leksza mi się przypaliło :O ,ale nie jest złe.Niestety,za mało jednak miałam herbatników-bitą śmietanę kładłam bezpośrednio na galaretce.Teraz leżakuje w lodówce i czeka do jutra. Jednak Rowenta,czy Bosch ze mnie nie będzie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna kuchareczka
ale dziwie sie że herbatników CI zabrakło. CHyba ze miałas dużą blachę. NIe martw sie, zobaczysz jakie bedzie pyyyycha. Nie zdązysz się zorientowac jak Ci wszystko zniknie :) A bita śmietanę robiłas samą ze śmietany czy dodawałas coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór Kobietki:-) Niedawno wróciłam do domku i już rezyduję w kuchni robiąc 3Bita. właśnie chłodzę galaretkę, krórą dodam do kremówki, więc chciał nie chciał mam przestój :-O Też zrezygnowałam z boków, bo stwierdziłam, że się będzie źle kroić. u mnie przekrój będzie wyglądał tak: ciacha kajmak ciacha masa(bita śmietana36% + łyżka cukru pudru+schłodzona gruszkowa galaretka rozrobiona w 200ml wody) ciacha polewa z rozpuszczonej czekolady i tak sobie właśnie teraz wykombinowałam,że do czekolady dodam kawę rozpuszczalską zmykam do kuchni-trzeba trzymać rekę na pulsie:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odbyła się próbna degustacja,żeby jutro nie dać plamy.Rano,jak robiłam spróbowałam skrawki bez galaretki.Jak dla mnie-cholernie słodkie-a teraz właściwą postać.Zupełnie inny smak!Fakt,że trochę to już postało w lodówce.Wygląda całkiem całkiem.Dzieci mają zakaz zbliżania się do lodówki. Bitą śmietanę robiłam z kremówki z kartonika (30 %),a polewę z gorzkiej czekolady z odrobiną mleka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciacho już( a może raczej dopiero) się chłodzi:-D, ale w międzyczasie musiałam skorygować założenia z mojego wcześniejszego postu, a mianowicie ubiłam za dużo śmietany (0,5l) więc zrobiłam dodatkową warstwę,a całość zwieńczyłam polewą(mleczna czekolada rozpuszczona z dodatkiem kilku łyżek kremówki z dodatkiem kawy) masa śmietanowa wyszła super kwaskowa,tak więc myślę, że akurat zrównoważy słodki smak kajmaku. nie mogę się doczekać jutra:-D to co Kobietki? jakie ciacho robimy następnym razem:-D ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rzadko experymentuję z nowościami,mam swoje pewniakiAle czasami coś trzeba zmienić,no bo jak tu serwować wiecznie to samo?A jeszcze,jak ten sam zestaw gości....:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samo ciacho wyszło super, ale nie rzuciło mnie na kolana😭 no, ale dobrze, że spróbowałam-teraz już mogę je odchaczyć na liście \"zrobione i zjedzone\" byłam dzisiaj nad morzem....nie ma to jak spacer brzegiem plaży...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna kuchareczka
Hej Kobietki Widze że ciacha już zrobione i zjedzone :) Jak smakowało gościom? Ja przez weekend obżerałam sie na weselu. Słodkości nie jadłam bo nie przepadam za plackami ani tortami więc napychałam się różnymi ciepłymi daniami. Nie zdązyłam niestety wszystkiego spróbowac (za dużo tego było) więc nie pochwalę się jakims nowym przepisem, choć niektóre rzeczy wyglądały naprawde bardzo fajnie. Z zimnych dodatków opychałam się tylko serkiem plesniowym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj Kuchareczko:-D a`propos tego jak smakowało....smakowało i to bardzo.otrzymałam jedną oryginalną recenzję, która rozbawiła mnie do łez, a mianowicie-tu cytuję \"to ciasto podnieca moje podniebienie\":-D hehehe nie mogłam opanować napadu śmiechu:-D mnie czeka wesele w ostatni weekend tego miesiąca, trochę to przerażające, bo pewnie pokus będzie wiele (kulinarnych oczywiście) też bym chciała oprzeć się słodkościom, ale wiem, że to niewykonalne i znowu mnie będzie więcej po tej imprezce;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna kuchareczka
Hej. Janie dość że powinnam sie odchudzić troche po weselichu, to jeszcze teraz się kuruję bo mi sie jakieś choróbsko przyplatało. Więc teraz na pewno nie będę nic gotowac bo by zupełnie mi już nic nie wyszło :) Ciesze sie ze Wam sie ciacha udały. Jak będziecie coś robic fajnego w ta sobote to dajcie znać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna kuchareczka
hej babeczki coś nikt już tu nie zagląda powiem tylko że ja dzisiaj zabieram sie za zrobienie lasagne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×