Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość brak mi już pomysłu

Zmiana pieluchy u 16 miesięcznego brzdąca... katastrofa.

Polecane posty

Gość brak mi już pomysłu

Mam problem ze zmianą pieluchy u mej pociechy. Za każdym razem jest wielki płacz, krzyk, uciekanie, prężenie ciałka itp. Tłumaczę jemu co robię, zabawiam, czasem przekupiam ciasteczkiem, daję zabawki do rączki i nic, on stale protestuje. Czasem (jak mam czas) odpuszczam i czekam aż mi pozwoli na zmianę, wtedy biega z gołą pupą nawet 30 - 40 min, ale ile można, brak mi już sił i cierpliwości :(. Ze wszystkim innym radzę sobie bardzo dobrze, z niczym nie mam problemu, ale ta pielucha...:(. Co robić??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może te pieluchy
które masz sa jakieś wyjątkowo niewygodne ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie martw sie, nie jestes sama :D moja ma 14m-cy i daje w kosc ostro przy zmianie pieluchy :D mam sposobik jeden-daje jej chusteczke i prosze zeby wytarla sobie buzie- slabo dziala, ale przynajmniej sie juz nie pręzy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak mi już pomysłu
Nie, nie sądzę że to o to chodzi. Nosi Pampersy, najpierw normalne, a teraz te z tymi dopasowującymi się do brzuszka bokami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak mi już pomysłu
Fajnie że nie jestem sama... U mnie chusteczka nie pomaga, nie pomagają też przedmioty "zakazane", których nie wolno na codzień jemu ruszać, nie pomaga ubieranie ulubionego misia w pieluchę.. Dzisiaj to już mi się nawet ryczeć chciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a może czas na pozbycie sie pieluchy, ja wiem, że najnowsza moda mówi, ze nalezy zacząć dziecko oduczać sikania do pieluchy i robienia kupki jak skończy 2 lata, ale ja oduczyłam moją córę wcześniej i może to jest właśnie ten czas, zawsze można spróbować, czasami dziecko nie chce siadać na nocniku, u nas np. klapka na sedes zadziałała od razu, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak mi już pomysłu
No nie wiem, może i masz rację, ale z drugiej strony wydaje mi się, że synek jest jednak jeszcze za mały. Dzisiaj jak nie dawał sobie przez pół godziny założyć pieluchy to skończyło się to wszystko nasikaniem na podłogę i nóżki, co nie zrobiło na nim żadnego wrażenia, nawet po moim tłumaczeniu co i jak. On w ogóle jeszcze nie potrafi zakomunikować że zrobił siku czy kupę do pieluszki, moje pytania pozostawia bez odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no moja to jest za mała na nocnik, nie potrafilaby zawolac tylko by lała pod siebie :D ja tez nie mam sily do zmiany pieluch, ale trzymam córcie i nie pozwalam jej wstac dopóki nie przewine do konca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba czasem nie doceniamy naszych dzieci, powinien szybko się zorientowac o co chodzi, oczywiscie jak nie bedzie chciał to nie ma musu, poproś meża zeby pokazał synkowi jak to sie fajnie siusia do sedesu na stojąco! podobno synkowioe sa zachwyeni, ja mam córę to nie dało rady, ale kolezanka mi podpowiedziała :) że tak zrobili :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak mi już pomysłu
Mi jak uda się małego położyć, to już leży spokojnie i cierpliwie do końca, czyli aż pielucha będzie zmieniona. Tylko problem tkwi w tym jak jego położyć. Przegrywam z tym jego prężącym się i bardzo napiętym ciałkiem :(, niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakłopotlka
w dupę daj i bedzie spokojnie lezal a nie proś i blagaj bo on widzi że jak nie bedzie mial ochoty na zmiane pieluchy to jej mu nie zmienisz ehhh to bezstresowe wychowanie :O :O żenada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak mi już pomysłu
Wcale bezstresowo nie jest wychowywany !!, daleka jestem od tego. Ale w dupę też nie dam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja podnosze i klade jak deske sztywną, gorzej jak musze nogi do góry podciągnąc, zeby pupe powycierac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakłopotlka
ehe nie jest bezstresowo tylko jak ?? no proszę Cie ale to, że nie potrafisz dobie dać rady z 16 miesięcznym (!) dzieckiem to świadczy tylko o nieumiejętnym zachowaniu i niezycze Ci źle ale chcialabym Cie za kilka lat zobaczyc jak bedziech chciala go nie wiem nakarmic, czy ubrac buty a on sobei nie będzie tego zyczyl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak mi już pomysłu
Przecież napiasałam że ze wszystkim prócz pieluchy nie mam problemu. Ubieranie się, karmienie, mycie, kąpanie itp. - bezproblemowo i to wtedy kiedy ja tego chcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam mam jedna metode na takie zachowanie-obojetnie czym spowodowane,zmiana pieluchy czy czymkolwiek mowie corce ze jak nie przestanie to pojdzie siedziec do krzeselka.ona od razu sie ospokaja,bo gdy zaczela pokazywac rozki wsadzilam ja do wysokiego krzeselka,z ktorego nie mogla wyjsc i zdjelam ja dopiero gdy skonczyla krzyczec.pierwszy raz trwal jakies 15 minut(po czym od razu zjadla kolacje,a wczesniej plula nia ,a gdy chcialam zakonczyc posilek wrzeszczala w nieboglosy),nastepne po okolo 5 minut i byl spokoj.teraz zdarza sie raz na kilka dni wsadzic ja na chwile,gdy jest bardzo nieposluszna,np kopie zabawki czy cos takiego. zawsze -trzy ostrzezenia(pokazujac wyraznie krzeselko) i potem zelazna konsekwencja w wymiarze kary. do tych,ktore zaczna bronic maluchow: dzieki tej metodzie OSZCZEDZI SIE DZIECKU mnostwa histerii i spazmow bo poprawa jest w ciagu gora tygodnia. u mojej corki tez zaczelo sie od zmiany pieluch,potem nie chciala sie kapac,potem wyjsc z wanny...potem jesc...potem juz wszystko bylo powodem prezenia,wrzasku itd... az poradzilam sie super doswiadczonej niani i zastosowalam te metode z krzeselkiem.aha,dziecko siedzac w nim musi byc odwrocone twarza w kierunku,gdzie nic sie nie dzieje,a my nie zwracamy na nie uwagi az sie nie uspokoi. OCZYWISCI STOSUJE SIE TYLKO GDY DZIECKO MA ATAK ZLOSCI,A NIE GDY PLACZE Z JAKIEGOS POWODU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
metoda ta zapobiega tez \"dawaniu w dupe\" ktore kiedys pewnie by nastapilo,bo cierpliwosc sie skonczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak mi już pomysłu
A w jakim córcia jest wieku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz ma 20 miesiecy,ale zaczelo sie jak miala 17 m-cy jest to normalne w ich wieku,tzw pierwszy bunt jezeli zastosujesz to przez tydzien i nie bedzie poprawy,porzuc te metode. uprzedzam,pierwszy raz albo dwa razy na krzeselku bedzie wrzeszczec kilkanascie minut,moze pol godziny,prezyc sie itd.. ale ile razy robilaby to sama z siebie! a tak minie po tygodniu-moge wrecz obiecac(no,chyba,ze ma adhd czy cos takiego,ale to inna sprawa)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wg mnie
genialna metoda agais :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaklopotlka ma racje w jednym zdaniu-musisz zachowywac sie i przemawiac do malca spokojnie ale dominujaco,nigdy nie proszacym tonem. ALE NIGDY NIE WOLNO DZIECKA UDERZYC i tu ty masz racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakłopotlka
ale "dawanie w dupe" wcale nie jest takie straszne i szkodliwe jak sie obecnie uważa ja sama byłam wychowywana po staremu czyli nieraz dostalam od mamy w tylek jak bylam niegrzeczna podobnie jak moi bracia i w konsekwencji mama moja nie wstydzila sie nas zabierac na spacer, do sklepu czy w odwiedziny bo byla pewna , że nie zaczniemy sie rzucac w sklepie na podlodzie jak nam czegos nie kupi i ze nie dostaniemy histerii z byle powodu na srodku miasta a takie sytuacje zauwazam teraz coraz czesciej odkad ta moda na bezstresowe wychowanie nastala poza tym ja NIE ROZUMIEM jak mozna nie poradzic sobie z 16 miesiecznym dzieckiem :O no prosze Was , co on ma 1,80 cm wzrostu i 90 kg zywej wagi ?? przeciez Ty jestes silniejsza od niego i spokojnie mozesz to wykorzystac podczas zmiany pieluchy nawet gdyby mial ryczec i wrzeszczec w nieboglosy bo od placzu dziecko jeszcze zadne nie umarlo chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak mi już pomysłu
agais, dzięki, postaram się wprowadzić tę metodę w życie, a z jakim skutkiem to zobaczymy :). Pozdrawiam i będę wdzięczna za jeszcze inne rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mowie wam,to dziala na kazde dziecko. moja niania ma pod opieka 5 maluszkow od roczku do dwoch i wszystkie chodza jak w zegareczku,chociaz nie ma zadnych klapsow czy krzyku.sa rozesmiane i moja corka az pedzi z radosci kazdego ranka. prawie kazde kiedys siedzialo na tym krzeselku:-D jedna dziewczynak zaczela gryzc inne dzieci ,posiedziala tak po kazdym ugryznieciu,po trzech dniach byla aniolkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokładnie
klapsy niewiele dadzą, bo dziecko niewiele zrozumie. taka kara jest o niebo skuteczniejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaklopotko przyznasz chyba,ze skoro inna metoda(nie trzeba w niej dawac w tylek) dziala,to lepiej nie bic,prawda? i wlasnie o to chodzi,pewnie ze dzieciak jest malutki i sila mozna sobie zawsze z nim poradzic,tylko nie o to chodzi.nie o to by nie zbroilo ze strachu przed bolem. chcemy mu pokazac,ze gdy sie zle zachowuje,to nikt nie zwraca na nie uwagi(dlatego siedzi odizolowane)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w ten sposob tworzy sie tez podstawy przyszlej mentalnosci malego czlowieczka.on bedzie czul wstret do przemocy,zawsze bedzie szukal innego rozwiazania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakłopotlka
ale ja nie mówię, żeby maltretowac i zadawać bol lekki klaps na pewno nie zaszkodzi i nie mow że potem agresywne bedzie bo ja sie bardziej obawiam o przyszle zachowanie beztresowo wychowywanego dziecka czyli brzydko mówiąc rozpuszczonego bachora , ktore wyniesie z domu nawyk że wszystko mu wolno i że jesli nie ma ochoty na coś to nikt go nie zmusi i jesli jemu sie cos nie spodoba to moze skutecznie to okazywac wierzgajac, krzyczac i wyrywajac sie bo i tak nikt go za to nie ukarze zauwaz, że to w dwie strony dziala a ja z wlasnych obserwacji widze, ze jednak to wychowanie bezstresowe jest duzo mniej skuteczne ale oczywiscie kazdy ma swoje zdanie i kazdy wybierze to co uzna za stosowne i nie ma o co sie klocic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeczytaj dokladnie o \"mojej\" metodzie.nie jest calkiem bezstresowa,bynajmniej.zareczam tez,ze jest baaaaardzo skuteczna,a chyba o to chodzi. nie mowie tez,ze dziecko,ktore dostaje klapsy bedzie agresywnne,jednak podnosi to ryzyko w tym wzgledzie,bowiem najwiekszy autorytet czyli rodzic stosuje w tym momencie przemoc i daje w ten sposob przyklad.dziecko male wszystko widzi czarno-bialo i uderzenie to jest przemoc i koniec, w jego oczach. poza tym nie czarujmy sie,gdyby klaps nie sprawial bolu jaki by mial w ogole sens?musi sprawiac chociaz lekki bol. absolutnie sie nie chce klocic,blagam o spokojny i rzeczowy ton,nie romy z tego topiku jeszcze jednego koryta na pomyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli problem dotyczy tylko zmiany pieluch, to ja bym wybrała jedno z dwóch rozwiązań: Albo oduczyć korzystania z pieluch albo kupić takie piluchy zakładane jak majtki - są w ofercie przynajmniej dwóch producentów. Wtedy nie trzeba dziecka na siłę kłaść, tylko zmienia się na stojąco :) A co do metod opisywanych powyżej: Pani Zakłopotka chyba nigdy dziecka nie miała, bo jakby miała, to by wiedziała, że dziecko w wieku od półtora do dwóch lat, a może i więcej, na klapsa tylko się bardzie rozjusza... I wtedy dopiero go trudno uspokoić. A poza tym ja uważam, że rację mają ci, co twierdzą, że przemoc rodzi przemoc... Dowodem na to właśnie Zakłopotka, która będąc karana w ten sposób przez mamę, też nie zna innych metod. Dodam, że ja również nieraz w zyciu oberwałam, a i swoje dziecko (23 miesiące) już udało mi się kilka razy klepnąć, ale niestety, nic to nie dało, poza chwilowym rozładowaniem moich emocji. Bo mała była po tym jeszcze gorsza... A ja miałam potem ogromne poczucie winy. Dużo lepsze efekty w naszym przypadku daje gadanie, gadanie, gadanie... :) A co do metody opisanej przez Agais: Może i jest skuteczna, ale w moim przypadku by się nie sprawdziła :) Mamy za mało wytrzymałe krzesełko ;) Moja córka jak na swój wiek jest duża i dosć ciężka :D a krzesełko nie wytrzymałoby kwadransowej konfrontacji z rozwścieczoną małą furią :D A tak poważnie, to też jest przecież pewnego rodzaju przemoc... :( Znam właśnie takie nianie, doświadczone, stosujące takie metody. Jedna, widząc moje roześmiane dziecko, przebiegające przez środek kałuży, rzuciła: \"oj, jakbym ja cię dorwała, chodziłabyś jak w zegarku\" brrrr A przy jej boku grzeczniutka zastraszona dziwczynka, która, jak niania nie widziała, tłukła rózno wszystkie dzieci na placu zabaw :O Uważam, że mama na swoje dziecko powinna sama znaleźć metodę. Ja myślę, że znalazłam, choć nie uważam wcale, że \"moja\" metoda poskutkowałaby u innych dzieciaczków. Pozdrawiam i zyczę powodzenia z tymi pieluchami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×