pomocy! nie moge sie opanowac!

ciagle mysle o jedzieniu... jestem dopiero w 8 tygodniu a dostalam bzika.. mam idealna sylwetke.. zawsze dbalam o linie.. teraz tez jem same zdrowe produkty ale... w olbrzymich ilosciach.. i caly czas mysle o jedzeniu.. wszyscy kupuja mase owocow, soczkow, jogurcikow, pyszne kielbaski.. a ja ciagle mysle o jedzeniu... tyle pokus.. boje sie ze pod koniec ciazy bede wygladac jak hipopotamica:( a najbardziej dolujace jest to ze dogryza mi sioostra... chodz za mna i wypomina ze caly czas trzaskaja dzwi do lodow.. mowi ze bede jak slon niedlugo i pozegnam sie ze swoja figura.. zawsze jadlam duzo.. sama nie wiem czy teraz jem wiecej.. moze mam obsesje?:( a dobija mnie to ze wiekszosc kobiet mowi ze w pierwszych 2 miesiacach chudna.. ja nawet nie wymiotuje.. tylko bym jadla...jestem walnieta

tez jadlam.......bo mialam ochote, duzo przytylam.szybko zgubilam i po miesiacu znowu wazylam 45kg :D

ale jadlas juz duzo na poczatku ciazy?

widze ze chyba tylko ja dostalam jakiegos zajoba w ciazy:( jest 10 a ja zjadlam juz 5 golabkow.. niezly poczatek dnia:D

ja mam podobnie, tyle ze opycham sie nie tylko zdrowym, czasem wrzuce pomiedzy zdrowa zywnosc jakiegos batona albo ciastko a potem mam okropne wyrzuty sumienia:( tez nie umiem pohamowac apetytu:(:O

a to dopiero 6 tydzię, jeżeli tego nie robię mam nudności, ale w pierwszej ciąży też tak miałam a w sumie wtedy przytyłam tylko 13 kg

aha i preferuję fast foody:-(

Ja jadłam bardzo dużo, tyle, że na kolację nie miałam już miejsca :) Przytyłam ok 17 kg.

to troche mnie pocieszylyscie:) tylko ze ja bylam pewna ze apetyt rosnie gdzies tak pod koniec 2giego trymestru.. a tu prosze wpieprzam jak opetana:D chyba nie bede jedna z tych co to w pierwszym trymestrze schudly.. niestety:)a podobno najtrudniej po ciazy zrzucic to co zlapalysmy w 1 trymestrze- niestety

wlaśnie znów zaczynam pożerać swój język a dopiero zjadłam obfite śniadanie