Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oszaleje chyba

Rzucił mnie ten sk....

Polecane posty

Gość oszaleje chyba

Rzucił mnie ten skur....Po prawie trzech latach. Wariuje przez niego , przeklinam go a jednoczesnie kocham. Wybrał wygode , ciepłe kapcie i fotel Ma mnie w d....pomimo zapewnien jak bardzo mnie kocha i ze zycie beze mnie nie ma sensu .Tak mówił na ostanim spotkaniu . Jedyne co teraz mnie z nim łaczyło były numery telefonów Jednak nie mogłam zyc w wiecznym oczekiwaniu , ze byc moze kiedys zadzwoni, ze mu sie odmieni, pocięłam kartę telefoniczna i sprawiłam sobie nowy numer. Juz nie ma oczekiwania, tylko jest straszny zal , bo nie umiem sie z tym pogodzic . Oszaleje chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość man.olo
to dupek, a ty zupełnie niewinna??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszaleje chyba
Jesli wina jest miłosc ponad wszystko to rzucaj pierwszy kamieniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszaleje chyba
Sami waryjoci na tym forum , ale to dobrze ..nie smuce sie , za tak bardzo gdy czytam takie odpowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TeresaW
„Wybrał wygode, ciepłe kapcie i fotel” to znaczy, że jest żonaty? Jeżeli tak to, po co się w to pakowałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikt_ON
"Po nocy nastaje dzień a po burzy spokój..." - jeśli byłaś dla niego dobra, a on odszedł znaczy, że nie był Ciebie wart. Będzie dobrze, spójrz na dobre strony... masz teraz czas :) a życie niesie w sobie wieką niewiadomą... dla równowagi po czymś złym... niesie coś dobrego :) Pozdrawiam P.S. I nie przeklinaj bo to i tak nic nie da, po co się zniżać do jakiegoś poziomu, na którym nie jesteś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszaleje chyba
Tak , wpakowałam się - inaczej nie mozna tego okreslic , ale czy mysli sie racjonalnie gdy uczucia boira góre nad rozumem? Po nocy dzień - to tez wiem , tylko ile czasu minie , ile łez wyleje zanim ten dzien nastanie? Jak przetwac to wszystko , gdy cały ten ból i zal kłebi sie we mnie , nie daje zyc , wywiea wpływ na moje kontakty z ludżmi , na pracy .Wybucham , złoszcze sie , pozniej zalewam się lzami , to jest niepojete ile uczuc w człowieku siedzi , ile emocji....A on? A on godzine po rozstaniu naszym ostatnim planował sobie wesołego grilla , a przedtem calowal moje stopy i mówił ze kocha po grób , ale nie moze byc ze mną Całował mnaprawde , nie w przenosni , na srodku ulicy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miej go dzieś - kobieto...mówię Ci to, bo chyba nie ma Ci kto tego powiedzieć.... wyglądasz na pozytywną jednostkę - jakkolwiek to nie brzmi, chyba żeś chciała zonie zabrać męża a dzieicom ojca....to jzu wtedy nie do końca tak wyglądasz...:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też kobieta
W takim razie niezły z niego aktorzyna;) Kochance (wybacz ale chyba na to wyszło) do stóp się rzucać na ulicy -to dopiero trzeba mieć nierówno w główce. Trzymaj się ciepło:) Niech moc będzie z Tobą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszaleje chyba
I tutaj jest paradoks Bo nie chciałam zabrac ani zonie meza ani dzieciom ojca . Kiedys był taki czas , ze chciał odejśc , nie wiem na ile to było prawdziwe ...Mogłam wtedy powiedziec - dobrze , odejdz od nich , mogłam nie tylko mówic w ten sposób , ale namawiac go tego , zmuszac w jakis sposób ale robiłam tak . mówiłam zastanów sie nad taka decyzja Teraz chyba tego zaluję ...Nie wiem...Naprawde nie wiem ..Co jest dobre, a co złe? Czy mam wierzyc w to ze on rowniez się meczy tak jak ja w imie rodziny i obowiazków , bo jest za nich opowiedzialny? Czy po prostu olał mnie a to wsystko nie miało najmniejszeo znaczenia dla niego? W co mam wierzyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale z żonatymi sk...i tak bywa....to było do przewidzenia, ze tak powiem...:o...to całowanie stóp to takie teatralne z lekka....kiedyś coś na ten temat czytałam, czemu ludzie takie gesty teatralneo symboliczne wykonują, ale teraz juz nie pamiętam....zadziałała entropia....:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj baby baby ale Wy jestescie naiwne, malo to wolnych facetow? Wierzycie w te bajki zonatych frajerow! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszaleje chyba
Ale ile było w tym uczucia ...kurcze , gdybym czytała o tym , smiałabym sie w głos , ze facet potrafi takie rzeczy robić . Ale mnie sie to zdarzyło...Tylko myslę sobie tak- on chciał zazegnac konflikt, on chciał pogodzenia i mojej akceptacji , ze to musi sie skonczyc . Pozniej powiedział , ze wszysko jest jeszcze mozliwe i trzeba poddac sie przeznaczeniu , kto wie , co nam los przyniesie...Mam czekać ? Mam zyc złudzeniami? Wypłakuje sie tutaj , bo komu mam sie wypłakac? Nawet ten jedyny kontakt jaki nam został - telefon , zniszczyłam . Jego numer nam na pamiec , ale jestem zbyt dumna , aby pierwsza do niego napisać Zna mój adres , gdy bedzie chciał to mnie znajdzie ...Wtedy bede pewna , ze tego chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kawinak
Oj znajdzie znajdzie. Jesli byłaś grzeczną kochanką to napewno znajdzie. Pytanie tylko co Ty z tym zrobisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana...nastaw się ze moze za 30lat będziecie ze sobą a teraz poważnie: wlasnie, jak będzie mu zależało, to się odezwie, ale ja bym na Twoim miejscu nie czekała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...mhm, chce... dalej Cie zwodzić! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rozumiem swoją drogą tego pędu do prania chłopu gaci i gotowania kopytek :o....inteligentne, mlode kobiety biją sie o jakiegoś s.., który zdradza kobietę z którą ma dzieci... czy babki myślą, ze bycie w związku z takim będzie latwiejsze, niż samodzielna walka o byt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszaleje chyba
Czy byłam grzeczna? Chyba nie... Ulegla i kochajaca , ale czasem pokazywałam pazurki, taki mój charakter ....Przeciez ne mozna byc słodkim , az do przesady On tez nie był , tez się czasm stawiał....Mysle ze spotkały się dwie dominujace strony . Takie same chraktery..I takie same pragnienia w zyciu , takie same pasje, chyba zeby było smieszniej...bo wszystko nas łaczyło - począwszy od Lesmiana , muzyki...do w taki a nie inny sposób , umeblowanego pokoju...no wszystko...Dwie pokrewne dusze? No więc dlaczego? No dlaczego, jesli o ta milosc zabiegal , jesli ja na poczatku nie byłam pewna, pozniej rozkochałam się w nim jak szalona, wszystko co się liczyło w moim zyciu straciło waznosc, - bo liczył sie tylko ON , n dlaczego mnie rzucił? Zawsze mówił , ze takiej miłosci pragnła , ze nikt go nie kocha tak jak ja, tylko matka go tak kochała, no więc dlaczego? I , ze on tez tak kocha. No więc jak to jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość man_olo
dobrze by było jakby cię zobaczył z innym facetem wtedy urazisz jego dumę dopiero by mu kopara opadła i może mu wywietrzeje z głowy że należysz tylko do niego i będzie cię zwodził przez następne lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszaleje chyba
duzo mam lat , 42 nie wiem , jakby to było gdyby zobaczył mnie z innym, wiem , ze szalał jak wyjezdzalam w tym roku nad morze ...osaczał mnie , bał się ...teraz juz nic nie wiem. Jestem zrezygnowana , moje zycie sie skonczyło , mam dosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym choc nie chcę Ci prawić moralow to w wieku 42 lat powinno się mieć jakieś zasady albo liczyć się z ryzykiem porażki, ale nie o tym jest topik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TeresaW
Wcale mi Ciebie nie jest żal, masz to na co zasłużyłaś. Zadawanie się z żonatym to dla mnie brak moralności, brak zasad. I jeżeli jego nazywasz skur... to w takim razie kim Ty jesteś? Kur...? Bo na to wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfasd
czemu zawsze mówicie ze jak koles odszedl to nie był wart kobiety kurwa do cuja moze to było odwrotnie GŁUPIE KOBIETY!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i...
mnie rzucil 7 lat temu i do tej pory nie moge sie otrzasnac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszaleje chyba
zrobie sk...owi na zlosc i chyba sie puszcze z jego najlepszym kumplem. niech ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×