Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cala prawda

powiem Wam dziewczyny swieta prawde

Polecane posty

Gość cala prawda

o tesciowych.. dlaczego tak bardzo ich nie znosicie... po 1 tesciowa nigdy przenigdy nie bedzie nas traktowala jak corek.. a jesli juz bedzie sie starala to na pewno nie dla nas tylko dla swoich synow.. a teraz do rzeczy... wydaje mi sie ze kobiety palaja do tesciowych tak wielka nienawiscia wtedy... gdy maz nie zachowuje sie w porazadku.. tzn np gdy jest maminsynkiem albo ma podobne zapedy.. mimo ze moja tesciowa jest walnieta i denerwujaca nie doprowadza mnie ona do furii i mam z nia wspanialy kontakt.. nie dlatego bo tak sie kochamy... dlatego bo na poczatku moj maz i ja ustalilismy pewne zasady- zasada nr 1- zona na 1 miejscu.. zasada nr 2.. to co mowie jest swiete dla mojego meza.. i przy tesciowej nie ma prawa mnie krytykowac( chocbym pieprzyla straszne glupoty).. zasada nr 3 jesli tesciowa krzywo na mnie spojrzala maz wkracza do akcji i staje w mojej obronie! i tym oto sposobem tesciowa zostaje USTAWIONA raz na zawsze... i zadnych problemow nie ma;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj cos w tym jest
chyba nawet duzo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie bezdyskusyjnie
tylko ze jesli sie tych zasad nie wprowadzi od razu- czyli jeszcze w czasie chodzenia to wtedy juz sie nie da zreformowac tesciowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to madra zona jestes
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cala prawda
a tak sie chcialam podzielic swoim "odkryciem" i zlotym srodkiem.. a noz komus sie przyda;) tylko jest jeden haczyk- od poczatku trzeba byc twarda ikonsekwentna;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cała prawda - masz rację. Ja bym tu tylko dorzuciła jedno ALE. Uważam, że mąż powinien mieć takie podejście sam z siebie, a nie pod wpływem presjii żony. Bo albo dojrzał do założenia własnej rodziny, albo dalej jest mamisynkiem, tylko utajnionym, bo boi się żony. Ta druga opcja jest dla mnie nie do przyjęcia, bo inaczej sobie wyobrażam partnerstwo w związku i jakakolwiek presja i wymuszanie nie wchodzą w grę. No chyba ze i miłość nie wchodzi w grę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cala prawda
ano powinien miec z siebie.. ja mam to szczescie ze ma;) jednak wiem ze nie kazdy facet jest taki wspanialy od razu i niektorych trzeba ze to brzydko nazwe- wychowac.. i zniszczyc jakies tam dziwne nawyki z rodzinnego domu... wtedy najpierw trzeba sila.. potem taki maminsynus sie nauczy.. a potem mu w krew wejdzie.. a jak nie wejdzie tzn ze jest niereformowalny.. i chyba nie kocha nas do tego stopnia( czyli chyba nie kocha w ogole).. bo dac nam szczescie i sie zmienic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PRAWDA PRAWDAAAA
BO ZLE STOSUNKI MIEDZY SYNOWA I TESCIOWA TO WINA MEZA PRZEDE WSZYSTIM!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja sadze tak..ale mowie tylko o wlasnym zyciu..to ze nie moge zniesc widoku tesciowej to moja sprawa..i nie pwoinnam stawac pomiedzy nia a mezem..nie lubie tez jego sisotry ktore jest jak matak..ale on nie widzi tego co ja..nie przeszkadzaja mu te same rzeczy, dlaczego niby maja..jasne ze w sytuacji kiedy tesciowa jest niesprawiedliwa albo okropna maz wkracza..ale prawda ma dwa konce i zdaje sobie sprawe z tego ze czasami ja juz majaca uczulenie wyolbrzymiam sprawy..i ze tak naprawde moze z innej strony innaczej to wyglada.. nie chce mieszac meza i chce tez aby dziecko lubilo swoja babcie..sprawy pomiedzy nia a mna zalatwiam sama.. Ale wszystko zalezy od sytuacji;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×