gdzie jest granica

przytulałbym się na kolejnej imprezie do wszystkich dziewczyn, także do jej mamy, babci i wszystkich cioć. ta twoja dziewczyna robi za szmatę, a wzór jej zachowania wzięty żywcem z burdelu mówi o niej kim jest. porządna dziewczyna, mająca kochanego chłopaka nie będzie próbowała nawet przytulać się do innych kolegow. masz szmatę. :(

nie mów tak, przesadziłeś/przesadziłaś z tą wypowiedzią

No bez przesady. Nie ładuj się tak negatywnie. To fakt, że szacunku do siebie, to ona za wiele nie ma, no ale szmata, to chyba przesada. Sam widzisz z wypowiedzi, że nie jesteś ani nienormalny, ani staroświecki. Normalnie ludzie oczekują od partnera, by pewne rzeczy były tylko dla nich. To oczywiste. Tak jak napisałeś, zawsze są jakieś granice, których nie powinno się przekraczać. Dobrze, że Twoja dziewczyna przyjęła, zrozumiała i zdecydowała, że nie będzie Cię więcej ranic, bo naprawdę nie warto.

ktoś jeszcze?

a niech tam, ja też się wtrącę............ gdyby mój chłopak tak się zachowywał to by mnie szlag trafił........... porozmawiaj ze swoją dziewczyną i powiedz jej, że rozumiesz jej przyjacielskie uczucia, ale skoro może ich tak ostentacyjnie nie okazywać (bo sam wspomniałeś, że sama może sie opanować aby Ciebie nie ranić) to niech się powstrzyma przed takimi gestami........... poza tym powinna liczyć się z Twoimi uczuciami, a jednak zachowuje się szczeniacko. Jeśli okaże się dojrzała emocjonalnie to uszanuje Twoją prośbę i już tak nie będzie robić, a jeśli nadal będzie wskakiwać na kolana swoim kolegom, to niech sobie wskakuje, ale juz bez Twojego udziału, daj sobie spokój, bo wiecznie bedziesz nieszczęśliwy i zazdrość Cię zgubi.......... Powodzenia, trzymaj się, pozdrawiam:)

no i z tym przyjacielem chyba też se pogadam jak jeszcze coś takiego zobaczę. gość w sumie jest ok i go lubię, a coś takiego zdarza się w sumie rzadko, ale to jest tak jakby ich "wspólny wybór" że się tak zachowują, dodam że Jego żona jest przy tym i jej to jakoś nie przeszkadza

są jeszcze jakieś komentarze? pytam, bo im więcej komentarzy tym bardziej mi się umysł rozjaśni, może napisze ktoś kto też tak się zachowuje i nie widzi w tym kłopotu

up

moze wieczorem ktos cos jeszcze dopisze, chce pojac ten mechanizm ;-)