nieczuly, obojetny facet...

Chcialabym prosic o pomoc dziewczyny ktore poradzily sobie jakos z brakiem czulosci ze strony swojego faceta... Chodzimy razem do szkoly, on jest zazdrosny o moje sukcesy (to brzi dziecinnie ale boli go to ze lepiej sie ucze i lepiej znam jezyki od niego)... Przez to jest mu czesto przykro :( jestesmy ze soba juz 2 lata i po tych dwoch latach zrobil sie strasznie nieczuly, nie przytula mnie prawie w szkole lub na ulicy jesli nie dam mu do zrozumienia ze tego chce, podobnie jest z buziakami itp. Przez to ze on taki jest, ja domagam sie jeszcze wiecej czulosci i boli mnie to ze on nie potrafi juz byc taki jak na poczatku, a moze po prostu juz nie chce taki byc :( rozmawialam z nim juz o tym wiele razy, raz juz sie przez to rozstalismy na 4 miesiace ale powiedzial ze nie moze beze mnie zyc i strasznie kocha... Nie chce zrzedzic, robic mu wykladow, wiem tez ze nie zmusze go zeby chcial to wszystko robic (byc czulym, kupowac kwiaty czy po prostu zabiegac o mnie...) ale bardzo bym chciala zeby znow byl taki kochany jak kiedys :( macie jakies sposoby?

pomozcie, prosze... :(

faceci tak mają - jak kobieta odnosi sukcesy to niedojrzale samce się chcą odegrac , bo ich to frustruje

a sa jakies sposoby na to? :(

znajdz w nim to w czym on jets dobry np w sporcie i kibicuj mu na meczach. Kazdy hce miec to cos, co daje mu poczucie spelnienia

ale ja wlasnie mowie mu w czym jest dobry, chwale go i probuje mu przetlumaczyc ze ja moge byc lepsza w jakiejs dziedzinie a on w innej ale on sie upiera ze to mu nie daje spokoju :( ze czuje sie przy mnie nikim:( tylko dlatego bo skonczylam szkole j. angielskiego :(

To dawaj lekcje swojemu chłopakowi, pomóż mu opanować język albo niech sam się zapisze. Powiedz mu, ze jesteś z niego dumna, wspieraj go. Pewnie go boli, ze jesteś lepsza, ale nie wprowadzaj rywalizacji.

ja juz nie mam sił na mówienie mu co by mógł zrobic... uciekam w świat fantazji - w których są inni faceci a go nie ma ...... tak juz pewnie będzie żałosne nie?

ja mu pomagam, kiedy chce to jestem do jego dyspozycji i nie dalam mu nigdy odczuc ze jest gorszy... Uczylam go ale powiedzial ze nie moze tak bo czuje sie jak kretyn... Mowie muciagle ze jest zdolny, ze jest inteligentny i w ogole bo to prawda ale nic nie pomaga :( nie wiem co robic ;(