Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jolaxyz

Czy też tak mieliście?

Polecane posty

Gość Jolaxyz

poznaliśmy sie jakiś czas w internecie. przesłaliśmy sobie zdjęcia. Codziennie piszemy, on dzwoni , wieczorem smsujemy. Sa to takie smsy, że aż ściska mnie w żołądku, delkiatne, czułe. Spotkamy sie w weekend. Ja po prostu mam z nim ochote na miłość.. Czy jest możliwe że rzeczywistoąć może to zepsuć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qgwgq
oczywiście że jest możliwe bo tak naprawdę poznasz go dopiero w weekend, na razie praktycznie tyle o nim wiesz co o każdej mijanej na ulicy obcej osobie (każdy może pisać cokolwiek chce, wysyłać zdjęcia nie oddające rzeczywistości) wierz mi, zwykle to co sobie wyobrażamy na podstawie zdjęć, wymiany słów w necie, nijak nie przystaje do rzeczywistości co nie znaczy że nie może być cudownie, że trafił się fajny facet lub że jest jescze bardziej interesujący niż w internecie (piszę to jako ostrzeżenie przed zbytnim angażowaniem emocjonalnym bo sama tyle mam za sobą spotkań, że wiem doskonale że człowiek w necie pokazuje to co chce, a dopiero real odziera rzeczywistość ze złudzeń, które sobie sami powkręcaliśmy na czyjś temat i w które chcieliśmy wierzyć)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolaxyz
To ja chyba wolałabym sie nie spotykać, żeby taki stan ducha zachowac jak najdłużej. Ale nie moge przecież żyć marzeniami, może zupełnie bez pokrycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ronja
a ja poznalam moja poprzednia milosc przez internet i przezylam z nim 6 lat:) ale spotkalismy sie juz po kilku rozmowach wiec za duzo sobie nie obiecywalam po spotkaniu i nie obawialam sie rozczarowania! teraz nie jestesmy razem bo nic nie trwa wiecznie, ale warto bylo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joluxyz/ rzeczywistość może okazać się zupełnie inna od czułych smsów, rozmów...i obawiam się, że tak właśnie będzie, bo jakoś dziwnie nie podobają się mi te słodkości w smsach, nie znacie się, a tu takie smsy?? nie chodzi mi nawet o możliwość wysyłania cudzych fotek, ale mnie dziwią i zniesmaczają takie czułe gesty i słowa ludzi, którzy znają się tylko w wirtualnym świecie :( Odezwałam się mimo mojej powyższej wypowiedzi, bo swojego chłopaka poznałam w necie :) wirtualna znajomość trwała miesiąc zanim zdecydowaliśmy się na spotkanie, ale od pierwszego spotkania jesteśmy razem. A teraz planujemy ślub i dzidzię. Razem mieszkamy :) życzę powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×