czy rozmawiacie ze swoimi partnerami o swoich potrzebach??

Patrząc na ilośc ogłoszeń treści\" szukam kochanka/kochanki\" tak się zastanawiam. Ja mojej kobiecie mówie o wszystkich moich pomysłach czy potrzebach i czuje się z nią spełniony w łożku. Może najpierw lepiej pogadać i nie wstydzić się a później dopiero kombinować??

Ja rozmaiwam z partnerką o potrzebach. Efektem tego jest to, ze ona podczas rgazmu sra mi do ucha, a ja rzygam jej do nosa.

Ja sobie nie życzę, żeby moja żona spełniała moje perwersyjne częstokroć poniżające zachcianki seksualne. Za bardzo ją szanuję. Od takich rzczy mam prostytutki i kochanki.

:O

ja raczej monologuje, a na koniec slysze że się czepiam

masturbator umyslu - czyzbym slyszala o podwojnej moralnosci ? z 1 strony ją szanujesz, bo nie zmuszasz do perwersyjnych zachowan,a z 2 strony zdradzasz z dziwkami..hmm... to tez szacunek i dowod milosci?

dodam,zę moja partnerka ma na imie Edzio

ano fakt, Musztarda masz racje.. brak szacunku swiadczylby gdyby zdradzal ją z kobieta, a nie z facetem ..hahaha ;)

oczywiscie, ze rozmawiamy :)

oczywiscie, ze rozmawiamy :)

a my nie rozmawiamy tylko to robimy :P

No właśnie!! Jak słyszę \"szanuje moją żone\" to mnie aż skręca!! taka głupia podwójna moralność!! A może Twoja żona marzy właśnie o tym samym co Ty?? Może także ma kogoś z kim spełnia swoje zachcianki?? A w seksie przecież wszystko jest dozwolone co sie podoba obojga partnerom..... Nie lepiej zaspokajać swoje potrzeby z kims ukochanym?? Później o tym porozmawiac czy sie podobało czy nie i co by tu jeszcze zmienić?? To takze bardzo zbliża....:-)

vipeczka ale najpierw chyba musisz mu powiedziec co Cie kreci.... przeciez on wrozka nie jest i moze nie wiedziec!! heheh ja takze realizuje wiekszosc pomyslow a czesc zrealizuje:-)

nie musze mu mowic o tym bez przerwy po prostu mu kaze a on ochoczo sie godzi. tego typu rozmowy mamy juz dawno za soba

Opowiem może jak moja żona dowiedziała się że ją zdradzam. Otóż uprawiałem z nią właśnie sex w pozycji klasycznej i miałem zamknięte oczy gdyż jechałem na pamięciówce wspominając sex z kochanką. No i chyba trochę za bardzo się wczułem. Gdy już dochodziłem, przed samym wytryskiem wyskoczyłem z pochwy, zaszeptałem "i do buzi" po czym skierowałem członka w okolice ust żony. Dopiero wtedy uświadomiłem sobie że to przecież moja żona i o ile robiąc to z kochanką często kończę w jej ustach to z żoną nigdy przenigdy jest to nie do pomyślenia. I tak widziałem jej wzrok tak wiele mi mówiący zanim jej oczka nie pokryły się gęstym nasieniem. Zrozumiała że mam inną.

hehehe faktycznie głupio wpadłeś :\\