Maminsynek czy nie???

Poznałam faceta który ma 33 lata i wciąż mieszka z mamusią(jak sam o niej mówi). Facet własciwie do nieczego nie doszedł. Niby pracuje i ma motor ale nigdy mnie nim nie przewiózł(podejrzewam,że nie stać go na benzynę) i nie ma na kartę do telefonu b zadzonić do mnie. Kaleka życiowa? Nieudacznik? Maminsynek? Co myślicie?

to, że mieszka z mamą to nic, ale to że ma motor i jeszcze Cię nie przewiózł... tego bym nie darowała ;) a tak na serio - pracuje i nie stać go na kartę do telefonu? przesada - odpuść

Własnie to mnie dziwi. Pracuje i nie ma kasy? Oddaje mamusi?

zastanawiające jest to, że ma 33 (!) lata i pracuje może nie jest kaleką życiową, nieudacznikiem, może jest po prostu leniwy - zresztą... pospotykaj się z nim parę razy i zaobserwuj - według mnie na bank go zostawisz - kto chciałby takiego nieroba? chyba, że facet naprwdę jest wartościowy i po prostu ma pecha :) sama ocenisz

Bardzo dobry artykuł o macierzyństwie i maminsynkach. O tym jak łatwo skrzywdzić swoje dziecko i zrobić z niego społeczną kalekę: https://mlodzinadorobku.pl/mamusiu-pomoz/