Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość _Geronimo_

Nietypowy problem - czy wygląd naprawdę świadczy o męskości lub jej braku?

Polecane posty

Gość _Geronimo_

Witam panie. Piszę tutaj, bo chciałbym poznać opinię kobiet w pewnej kwestii. A mianowicie chodzi o to, że przez mój bardzo chłopięcy wygląd jestem niezauważany i niedoceniany przez kobiety. Może napiszę po krótce - mam już prawie 27 lat, a wszyscy dają mi 20, góra 21. Jestem szczupłym facetem, raczej niskim (173 cm, niecałe 70 kg), tzw. drobnej kości. Mam wąskie ramiona, chude ręce i małe dłonie. Co jak co, ale za przystojniaka to ja się nie uważam ;) Ale też nie uważam się za brzydala. Po prostu taki mój urok i jakoś specjalnie się tym nie przejmowałem. Ostatnio jednak zacząłem umawiać się z dziewczynami poznanymi w internecie i każda z nich z niewiadomych mi przyczyn kończy znajomość po 1 spotkaniu. Dodam, że spotkania te naprawdę przebiegały w miłej atmosferze i nic nie zwiastowało rychłego końca. Zacząłem więc podejrzewać, że to właśnie o mój chłopięcy wygląd może chodzić. Zresztą jedna z dziewczyn sama mi powiedziała, że czuje się przy mnie staro (!). I tak się zastanawiam, czy wszystkie kobiety tak reagują? Bo zaczynam pomału wątpić, że kogoś w końcu znajdę. Przez coś takiego nie czuję się w ogóle męski. Poprzednio byłem długo w związku, bo 3 lata, ale z dziewczyną, która znała mnie wcześniej dłuższy czas i jakby do mojego młodego wyglądu była przyzwyczajona. Ale i ona po czasie stwierdziła, że tak naprawdę to nie jestem w jej typie, zresztą nigdy nie pociągałem jej fizycznie, dała mi to odczuć. A jak to jest u was, czy facet taki jak ja jest od razu z góry skreślony tylko dlatego że nie wygląda na swój wiek? Dodam, że interesują mnie kobiety w wieku 22-27 lat, a nie nastolatki, u których pewnie miałbym większe powodzenie. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktoś taki
a co to jest właściwie ta "męskość"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Geronimo_
No oczywiście rozumiem że być męskim to nie tylko odpowiedni wygląd, ale i charakter. Ale tutaj mowa o moim wyglądzie. Jak mam w ogole pokazać kobiecie swój charakter, skoro one mnie od razu po 1 spotkaniu skreślają? Moja była po 3 latach odeszła do faceta który jest zupełnym przeciwieństwem mnie jesli o wygląd chodzi. Można się załamać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolekcjoner miejskich odpadow
niestety geronimo na wlasnej skorze przekonalem sie ze jest tak jak piszesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *** *** ***
:D po prostu nie trafiłeś na właściwą i tyle!! ja mojego meżczyznę też poznałam przez net. ma 27 lat a wygląda na 20 i do tego jest niższy ode mnie (a ja zazwyczaj śmigam na obcasach)...i jest dla mnie największym przystojniakiem na świecie. tak wiec nie zrażaj się i nie dołuj tylko szukaj dalej...trzymam kciuki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam to samo. Mam 26 lat a mi dają góra 21. Jestem wysoki około 177 cm, ale waże niecałe 60 kg. I to dopiero problem. Nawet styl ubrania niewiele zmienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Geronimo_
No niestety takie jest życie. Smutne to, ale prawdziwe. U mnie to w ogóle jest dziwny problem, bo z reguły jestem osoba śmiałą, pogodną nie mam problemów w kontaktach z kobietami, tyle tylko że one traktują mnie co najwyżej jako kolegę, albo przyjaciela, któremu można się wypłakać. Ale jak przychodzi co do czego, to idą do innych, tych bardziej przystojnych. Prawdę mówiąc to jeszcze ani razu w życiu nie poczułem co to znaczy być pożądanym przez kobietę. Często słyszałem natomiast "jesteś fajny", albo co najgorsze - "słodki". Nie znoszę tego określenia, bo kojarzy mi się z fajtłapą, a nie facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miśśka
ciekawe czy Wy zwracacie uwagę na szare myszki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zwracamy. Tylko takie myszki przeważnie chcą się wyrwać z domu, zrobić cos szlanego i wogole, mieć przystojniaka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Geronimo_
Do kobiety powyżej - być może nie trafiłem, ale jak tu trafić, skoro ciągle próbuję i dostaje kosza. Widzisz, Ty swojego faceta kochasz i nie zwracasz uwagi na jego wygląd, a mojej eks, mimo że mnie kochała, zawsze coś przeszkadzało - a to byłem dla niej za niski, a to znowu za chudy, a to fryzurę miałem nie taką jak trzeba, bo mnie jeszcze bardziej "odmładzała". Naprawdę przykro było słyszeć z jej ust takie słowa, no ale to już przeszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miśśka
nie wiem skąd Ty to wiesz, szare myszki chcą być po prostu zauważone, tylko że faceci chcą zrobic cos szalonego z supelaską

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chca być zauwazone... ale nie przez takich jak my. Co najwyżej usłyszeć jak mówił Geronimo: \"Lubie Cię\" \"Jestes smypatyczny\", \"Fajny z Ciebie kumpel\":P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Geronimo_
miśśka, ale co masz na myśli pisząc "szare myszki"? Bo mnie akurat super piękności o blond włosach i długich nogach niezbyt pociągają. Dla mnie liczy się naturalność, kobiecość, subtelność, wrażliwość. A jeśli chodzi o urodę, to wystarczy że dziewczyna dba o siebie i nie jest otyła. Naprawdę nie mam dużych wymagań :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *** *** ***
swojego faceta znam dopiero 2 miesiace i na pewno nie odwazyłabym się powiedzieć, że go kocham ;) co do byłej...no coments...kochać i krytykować cechy partnera na które on nie ma wpływu (wzrost) to dla mnie dwie wykluczające się sprzeczności. co do poznawania dziewczyn, to co moge Ci radzić to spróbować sprawić by dana dziewczyna już przez net trochę cię poznała i polubiła. no i zawsze jeśli tak bardzo się tym przejmujesz, to możesz popracować nad sobą...zapuścić brodę, albo zacząć uprawiać jakiś sport który sprawi że nie będziesz taki chudy..tzn zbudować masę mieśniową..np wspinaczka. no i nie przejmuj się kobiety na jednym spotkaniu umieją wyczuć charkater faceta i jak pod tym względem przypasujesz jakieś dziewczynie to na pewno się nie skonczy na jednym spokaniu ;) a inne ci chyba nie potrzebne co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miśśka
a skąd Ty to wszystko wiesz, wmówiłeś to sobie i juz, czy tylko przystojniacy maja dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Geronimo_
chłopiec26 - jeszcze ewentualnie można usłyszeć "byłbyś dobrym przyjacielem". Przypomniała mi się pewna historia. Spotykałem się jakiś czas (ok. 2 m-ce) z pewną dziewczyną, wydawało mi się, że coś zaczęło iskrzyć, były nawet przytulanki, delikatne pocałunki. I nagle usłyszałem - "chciałabym mieć Cię jako przyjaciela bo jesteś bardzo fajny, ale na coś więcej nie możesz liczyć". A potem dowiedziałem się jeszcze od kumpla, który tą dziewczynę znał, że opowiadała mu podobno, że martwi ją to, że ja się angażuję, bo nic z tego nie będzie, bo nie jestem w jej typie. Jedyne pocieszenie dla mnie to fakt, że później ona przejechała się na jakimś "przystojniaku" i chciała wznowić naszą znajomość, no ale ja byłem już wtedy ze swoją byłą kobietą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miśśka
geronimo- miałam na myśli nie tyle wygląd co pewne cechy charakteru, nieśmiałość, nieumiejętność nawiązywania kontaktów itp, takie dziewczyny są po prostu niewidzialne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autora jest cos takiego
jak podswiadomy steroptyp faceta dla kobiety. kobieta chce sie czuc bezpiecznie przy facecie, wiec on musi reprezentowac jakś odpowiednia posturę - wzrost, siłe, budowe ciała. to kobieta ma byc " kruch" przy facecie - nie odwrotnie....zapewnie ty wolałbys kobiete która byłaby kobieca, a nie miała duze gabaryty. moja rada - zainwestuj w silownie, wyrób sobie troche mięśni - nie chodzi tu o to aby byc jakims miesniakiem, ale chłopiecy wyglada na dłuzsza mete nie jest dobry. szczerze to ja bym nie chciała takiego faceta. kobieta musi sie czuc przy tobie jak przy facecie a nie jak przy dziecku. sorki, nie chce cie urazic, ale moze spróbuj cos zmienic w sobie, siłownia, inna fryzurka, albo lekki zarost .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Geronimo_
"co do poznawania dziewczyn, to co moge Ci radzić to spróbować sprawić by dana dziewczyna już przez net trochę cię poznała i polubiła". Ostatnio właśnie umówiłem się z taką dziewczyną, której przypadłem do gustu - były fajne rozmowy na gg, potem przez telefon. Nawet zaczęła mi opowiadać że bardzo mnie polubuła i liczy na coś więcej i nie może się doczekać spotkania. Wysłałem jej też kilkanaście moich zdjęć i też twierdziła że się jej podobam. No a dzień po spotkaniu już nawet się do mnie nie odezwała. A dodam, że na samym spotkaniu też było sympatycznie i nie dało się wyczuć, że tak to się skończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miśśka
pocieszę was, mam 158 cm wzrostu, przy każdym facecie czuje się krucha:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Geronimo_
Zmiany w wyglądzie... hm. Na siłownie trochę chodziłem, nie jestem jakimś totalnym "szkieletem". Niestety obecnie z uwagi na to że pracuję nie mam na to za bardzo czasu. Zarost... może byłby i ok, ale charakter mojej pracy wymaga żebym był codziennie rano ogolony. Poza tym zarost źle u mnie wygląda. Inna sprawa, że mam taką przemianę materii, że żeby przytyć parę kilogramów to potrzeba mi paru lat. Sama siłownia sprawy nie rozwiąże. No i w końcu taka kwestia, że ja mam bardzo chłopięcy wyraz twarzy, a tego żadna siłownia nie jest w stanie zmienić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *** *** ***
nie da się dobrze poznać przez net...dziewczynie coś nie zagrało, nie zaiskrzyło i tyle...poprostu jeśli znacie się trochę przez net to tylko zwiekszasz szanse że zaiskrzy ;) bo gwarancji nigdy mieć nie będziesz...nie przejmuj się spotykaj się dalej i nie wpędzaj sam siebie niepotrzebnie w kompleksy, bo bedzie Ci jeszcze trudniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sa dziewczyny, ktore uwielbiaja taki typ urody:) mi np zawsze sie tacy podobali:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Geronimo_
Tylko dlaczego ja na taką jeszcze nie trafiłem? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na pewno trafisz;))) ja zawsze takich lubilam a mialam zupelnie innego chlopaka, ktro yoczywiscie tez mi sie bardzo podobal;) a teraz zostalam sama i ostatnio poznalam wlasnie takiego \"chlopca\":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chlopaczek26
Geronimo ja tez jakos nie moge trafić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rockowakobitka
posluchaj,ja przezywam moja najwieksza miłosc zycia,wyglad naprawdę nie ma zdnego znaczenia!!!!Jezeli jesteś otwArty i wrazliwy ,naprawde znajdziesz swoja ksiezniczke!!!!!Mój rycerz ma 26 lat 180cm i jest naprawde drobnej postury ..ale CO Z TEGO??????TO NAJSłODSZY MEZCZYZNA JAKIEGO KIEDYKOLWIEK POZNAłAM!!!!!a ja mam 32 lata i do głowy mi nie przyszło ze mogłabym sie czuc przy nim staro!!!!wrecz przeciwnie,dostaje takiego powera ze praktycznie czuje sie jakbym miaa 20 lat:)))GłOWA DO GóRY!!!!!Dodam tylko,ze nie jestem z tych elganckich dam chodzacych w garsonkach biegjacych z solarium do kosmetyczki itp..jestem i zawsze byłam naturalna,dłuzsze włosy,ubieram sie w dzinsy,dlatego lata nie sa dla mnie zadnym wyznacznikiem!!!!Mozna miec 23 lata i czuc sie i wygladac na 40...znam takie przypadki pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×