Izolacja na własne życzenie ---------- dlaczego?

Dlaczego dobrowolonie izoluję się od życia, od społeczeństwa? Najchętniej zamieszkałabym w samotni...ludzie mnie drażnią i denerwują. Nie chcę spędzić życia jako pustelniczka:O Jak to zmienić? Czy w ogóle jest to możliwe? A może ja mam taką naturę po prostu?:(

to chcesz czy nie chcesz mieszkać na tej pustelni? krecisz cos panna ;)

to znowu ja mam dokładnie te same odczucia:-O

Nic nie kręcę:O Widzę że to nie jest normalne. W końcu ludzie spotykają się, przyjaźnią i tak dalej. Mimo, że mam (nieczęsto co prawda) okazję by kogoś poznać, choćby w sieci, zrywam kontakt - chociaż z boku jest wszystko ok... I lipa. Czasem nienawidzę ludzi...:O Siebie też:O

bo czujesz sie niekomfotowo wśród ludzi, nie swojo, czujesz że możesz wyjść na głupka, cos głupiego powiedzieć?czujesz sie poprostu zakompleksiona/y i niedowartoścowana/y? może dlatego.....

pocieszenie dla mnie że nie tylko kobiety tak mają.. ale w sumie żadne to pocieszenie:O też tak mam :(

? cos mi sie zdaje ze masz kompleksy. ludzie sa rozni. jedni mają cos ciekawego do powiedzenie, maja swoje pasje, marzenia ktore realizuja, maja swoje rodziny, udane dzieci, małzenstwa, licznych przyjaciol, sa w pelni zadowoleni z zycia, chociaz ono czasem potrafi przylozyc i tym. sa tez i tacy, ktorzy nie majac tego wszystkiego zazdroszcza innym, podkladaja swinie, wykorzystuja, ciesza sie z cudzego nieszczescia. do ktorej grupy ludzi sie zaliczasz Ty i sledczy?

przepraszam - mialo byc - skonczony

Hmmmmm może masz rację z niedowartościwaniem i kompleksami. Tylko że ja nie lubię przebywać między ludźmi. Widzę tylko ich wady, nie lubię ich. Jednocześnie chcę być normalna:O Zniszczyłam sobie życie. Mam dwie znajome. I żadnych innych ludzi wokół mnie oprócz rodziny - nielicznej zresztą.

a siebie lubisz?

"zazdroszcza innym, podkladaja swinie, wykorzystuja, ciesza sie z cudzego nieszczescia" - heh, nie należę do tej grupy. Może można tak wywnioskować z moich wypowiedzi.

pytam - czy lubisz siebie. bo przebywanie ze soba tez moze byc meczace

Napisałam, czasem siebie nienawidzę:O I nie należę do żadnej z tych grup - ani do pierwszej ani do drugiej.

mniej więcej wiem co czujesz,ale ja mam troche inaczej>wśród rodziny(najbliżej) jestem otwarta,zabawna itd. wyjde tylko na zwentąrz>a mnie zamraża,staje sie małomówna,nieśmiała itd doskonale wiem z czego to wynika,tylko że nie potrafi z tym walczyć, a zacząć trzeba......

pzregrałem życie, wisza mi inni ludzie:-O mam ich gdzies:-O

Dokładnie, skończony:O

to co widzisz zlego u innych, jest przede wszystkim w Tobie, a wtedy zauwazysz ze przebywanie ze soba, a takze z innymi jest niezle. ale przed Toba dlaeka droga. radze popracowac nad soba.

do skonczonego - to co tu robisz?

ja tam widzo wszysto co złe w sobie>to też wykńcza:(:(:(

pracuj nad soba, a moze kiedys zobaczysz cos w sobie dobrego. zycze ci tego z calego serca. dobranoc

Pracuję już kilkanaście lat. Dobranoc.

widocznie malo, moja panno

a ile masz lat? z ciekawości pytam

pyt. do autorki topiku ja 25

hmmmmmmmmm____ ==> i sie doktorujesz na uw??? co robie?? pisze z nudów, taki mój prywatny rozładowywacz emocji

Skończony>skąd pytanie czy sie doktoryzuje na uw? po drugie-pyt. było do autorki tematu po trzecie- każda/y tu pisze żeby rozładować napięcie i sie szczerze,anonimowo wygadać

bo ma tu brugi nik:D jak ten i jedna hmmmmm juz nam:) kole znke Pozdro600:-P

sory drugi:-O

Jestem o rok młodsza od Ciebie. za co nienawidzisz ludzi---piszez ze a mało się staram...próbuję. Widocznie naprawdę jestem do kitu.