zakochalam sie w zajetym facecie co robic?

dzieki wam za wypowiedzi i za to ze mnie nie potepiacie. zrobie tak: poczekam, popatrze, poobserwuje jego zachowanie. nic na sile. jesli zauwaze ze czuje do mnie cos wiecej, bede dzialac. moze to jest wlasnie ten odpowiedni dla mnie czlowiek. coz, nie znal mnie jeszcze kiedy zostali para. nic na sile, delikatnie, ostroznie. chociaz ja szczerze powatpiewam by rzucil ja dla mnie, za dlugi staz a i facet ma 30 lat. mysli o stabilizacji i rodzinie.

olka - jak sie nie pobrali przez 6 lat tzn ze juz raczej sie nie pobiora. punkt dla Ciebie. ja bym powalczyla.

wiesz co powiedzial mi raz facet o facetach ze jak 4 lata( badz wiecej) mina bez decyzji co dalej z nami to i nasteopne moga mijac ot tak sobie

no ale mieszkaja ze soba :(

moj obecny maz tez mieszkal kiedys z dziewczyna. chodzili od liceum, przez prawie cale studia.

a jednak to mnie wybral na zone

jesli Cie kocha lub sie w tobie zakocha bedzie musial uporzadkowac swoje sprawy.

bede wlaczyc, lepiej zalowac ze sie cos zrobilo. nie bede gdybyala co by bylo gdyby, co ma byc to bedzie, DO ODWAZNYCH SWIAT NALEZY. jesli wybierze ja, trudno, ja probowalam.

Wiesz co Olka, powiedz zwyczajnie i prosto : Wacek, chcę na chwilę wrócić do pocałunku w trakcie impreziy, gdzieśmy sie troszkę zbyt zintegrowali. Nie prowokuj takich sytuacjii ( to mówisz cały czas do Wacka ) , bo nie jesteś mi obojętny. A przecież żeś zajęty Wacek chłop :D

co za głupoty gadasz :o moja kuzynka jest z facetem 7 lat i dopiero teraz się zaręczyli :)

do autorki: lepiej nie drażnić lwa. Osobiście, nie znoszę takich jak Ty dziewczyn, próbujących podrywać zajętych facetów. Mam wrażenie, że nie potrafisz znaleźć sobie odpowiedniego kandydata [czyżby kompleksy?] \"Lepszy ten, co w zasięgu ręki?\" Jeśli chodzi o mnie spławiłbym Cię i dał do zrozumienia, że swoim zachowaniem przypominasz bluszcz [na pewno ująłbym to dosadniej]. Praca nie jest miejscem na amory, a zajęty facet jeśli zdecyduje się na Ciebie, to na pewno na krótko. Sama go prowokujesz. Takie pannice określa się odpowiednim do jej czynów mianem. Miłego podrywania

nie glupoty. zdarza sie ze pary z takim stazem sie pobieraja, ale jednak znacznie czesciej sie rozchodza, przyznasz? nie masz kolezanek ktore mialy tego samego chlopaka cale liceum i/lub studia a w koncu te zwiazki sie rozpadly? rozejrzyj sie. bardzo czesto ludzie trwaja w czyms z przyzwyczajenia. nie zawsze, fakt, ale nie widze powodu zeby Olka nie miala prawa sprobowac skoro tamci nie maja slubu jeszcze?

to lew ja drazni podchecil na imprezie integracyjnej no niezle te imprezy;)

Nie znosze takich bab jak Ty !! Ktore odbijaja facetow !!!!! Odkochaj sie i zostaw ten zwiazek w spokoju. Zajmij sie czyms co pozwoli ci nie myslec o nim !

taaa tacy to kochajacy faceci ze sie daja odbijac, najlatwiej na obca zwalic zamiast na siebie obojga ze sie nie staralo

Gdyby nie byli kuszeni przez inen baby to by nie odchodzil a znajac nautre facetow..... przeciez jest tylu wolnych facetow...mysle ze to obsesja..na punkcie tego faceta, zafascynowanie...a tymbardziej ze on jest zajety podkreca jeszcze bardziej...jeszcze bardziej go pragnie...co jest mylone z miloscia!!

hm? nudzi mi sie to podwiesze tym razem bedzie wyjątkowo bez nietoperzy

widzielismy sie wczoraj na imprezie. byla tez ona:O byl mily, troche mnie adorowal ale ona od razu gasila jego zapal. i prawda jest taka ze ja chce byc z nim, z nikim innym, zakohcalam sie na zaboj :( jak go odbic?

a panienka tamta zwąchałą chyba nosem już zatem cóz sprowadza sie do rywalizacji panienek o mężczyznę. Teraz kwestia czy wystarczająco "pociągniesz" go w swoją stronę.

ehhh no ale to ciezkie, facet zostawiajac ja dla mnie podjal by ogromne ryzyko. ze mna nic nie jest pewne, a z nia sa juz domowe pielesze. nie wiem co robic, jak sie zachowywac wobec niego i jej tez

coz trudno trudno powiedzieć Olu.Jegtomość może mieć ciągotki ku tobie ale może jednocześnie stać przy niej. Może być ciut niepewny swego zdania ale bardziej sklaniajacy sie ku niej.. Takie kuszenie. Zobrazuje Magnes (ona)trzyma kawalek metalu (on) do metalu zbliza sie inny magnes i probuje przeciagnac metal do siebie. Teraz w zaleznosci czy magnes twoj jest dostatecznie silny, jak jest to przeciagnie jak nie coz on pozostanie przy tamtym. I na to nic sie nie poradzi. Wydaje mi sie ze przed tobą trudne zadanie.

kilinando ---> bedziesz sie w piekle smazyl. Na bank!

niewykluczone, ale ty tez nie masz rezerwacji w niebie, w kazdym razie bede nalegal byśmy dzielili wspólnie kocioł nr 13 , moj znajomy diabel Asmodeusz moze to zalatwic. Ma sie znajomosci metalowo satanistyczne :P

Musze cie rozczarowac. Niestety w piekle mnie nie chca :P

nie badz takim pesymistą/tką wystarczy szepnąc słowko a Asmodeusz ma wtyki u Lucyfera "Lampki". Wszystko da się zrobić ;) Tak jak Mojrzeszowicz Lipiński u Jarka.

ale powiem Ci tak- ja tez zakochalam sie w zajętym, teraz już ladne pare latek jestesmy razem moja taktyka to taktyka dla cierpliwych i naprawdę mocno zakochanych...czyli czekać bylam obok, podytrzymywalam kontakt, odbieralam jego pozytywne sygnaly i to dawalo mi energie żeby czekac- zresztą nie czekalam tak w pelni świadomie i bezczynnie, probowalam spotykac sie z innymi ale tak naprawde ciagle myslalam o nim az nadszedl dzien gdy sie rozstali...a on przyszedl do mnie i tyle

mi sie wydaje, ze Twoja szansa leży w tym że ten koleś na pewno wysyla Ci jakieś sygnaly zainteresowania- inaczej pewnie byś tak za nim nie szalała (gdyby byl slepo zapatrzony w swoją dziewczynę bylby znacznie mniej pociągający) koleś ma "oczy szeroko otwarte" na płeć przeciwną...więc niewykluczone, że szuka drogi odwrotu ze swojego aktualnego związku

kilinando --> mysle, ze nick ASMODEUSZ lepiej by pasowal do ciebie :P

miałam podonie i musiałam się na siłe "odkochać" bo pracujemy razem i ciezko by mi było ,a on był żonaty, więc odbicie go zupełnie odpadało.. Męczyłam się strasznie, ale zaczełam wmawiac sobie i zauważać jego wady (chociaż trudno było ,bo wydawał mi się ideałem, ale jak chcesz, to zawsze coś znajdziesz..) , wyobrażałam sobie koszmar, gdybym miała z nim romans, jakieś sceny z żoną, plotki, wyzwiska w moją stronę i różne nieprzyjemne sytaucje i po jakimś czase rzeczywiście sama zaczęłam go unikać.. on oczywiście też był miły dla mnie, moze nawet miał ochotę na romans, bo miał spory staż małżeński..ale mnie romans nie interesował. Spróbuj tego sposobu i nie łudź się,jak będzie miły dla ciebie, bo każdy facet lubi jak wie, ze ktoś za nim lata, więc pewnie bedzie dla ciebie miły.. Ale skoro trzyma się tamtej kobiety, to trudno! nic z tym nie zrobisz! Mili i fajni faceci są na świecie, często zajęci i nie tylko tobie się to przytrafia, więc postaraj się to zauroczenie jakoś zgasić.. Będzie ci lepiej..a mozę jak on zauważy, że go olewasz, to coś w nim tknie..? choc na to nie licz za bardzo.. zbyt długi związek... Powodzenia!

wiec myslicie ze jak to bylby krotszy zwiazek bylyby wieksze szanse? mnie sie wydaje ze uczucie jest wtedy bardziej "świeże", pozostaje mi chyba tylko czekanie. jestem bardzo zakochana, jednak po wczorajszej imprezie mam mniejsze opory, poznalam ta dziewczyne, byla argancka i nieprzyjemna. wiecie co dziewczyny? jesli kreci sie kolo waszego faceta jakas dziewczyna starajcie sie z nia zaprzyjaznic. mysle ze wtedy mialabym jasnosc co do sprawy: on kocha ja, jest mila i serdeczna w dodatku obdarzyla mnie jako takim zaufaniem. a tak to nie mam kogo zalowac:O ciekawe tylko ile bede sie jeszcze tak meczyc?