Dlaczego?!!!

Dlaczego dziewczyna ktora mi sie podoba chce sie tylko ze mna przyjaznic, gdy proboje z nia gdzies wyjsc zawsze jest warunek ze tylko jako przyjaciele...? Czy sam fakt ze ze mna wogole chce gdzies wyjsc nie swiadczy o tym ze jej sie w jakims stopniu podobam? Czasem jak sie widzimy mowi do mnie "cześć przystojniaczku" Jest wolna. A moze czeka na jakiś zdecydowany krok z mojej strony? Jak myślicie?

Zapytaj jej dlaczego :D Odwagi ! ;)

Ale ja juz pytalem ja dlaczego nie chce, wygladala na skrępowaną i po chwili stwierdzila ze nie jestem w jej typie. Po tym pytaniu nie odzywalismy sie do siebie przez tydzien... Teraz znowu jest fajnie i niechcialbym powtorzyc sytuacji!

moze ona po prostu Cie lubi jako kolege, a nie jest w stanie sie w Tobie zakochac, czasami nie ma tej chemii, tak jest niestety w zyciu, niestety

widocznie Cie nie kocha :(

ale powiedzcie ze sprawa nie jest przesądzona...

stary poczytaj mój topic ! nie zrób tego samego błędu co ja...

Nic nie jest stracone, dopóki jest przyjaźń. Z niej może kiedyś zakwitnąć miłość, bądź cierpliwy :D

nie jest przesądzona :) ..może uda Cie sie czyms ja oczarować ??

o takkkkkkk!! az mi sie plakac zachcialo

tylko nie badz zbyt nachalny, bo ją zrazisz, czekaj cierpliwe na ta milosc, jesli tak bardzo chcesz

taaaa jasne, zaraz go podniose to poczytasz i powiem ci , że na 90 % będzie tak samo!!!

jest na ogólnym poczytaj i wyciągnij wnioski

ale czekając cierpi... a miłość może nigdy nie nadejść :)

Motylku nie byc nachalnym w sensie nie wspominać wogole o tym?

ja uważam że warto porozmawiać, przynajmniej będziesz wiedział na czym stoisz

Juz napisalem ze rozmawialem z Nią... Poza tym nie chce zeby byla z kims innym bo czuje ze moge dac jej milion razy wieksze szczescie niz ktokolwiek

tak ale nie koniecznie Ty będziesz jej największym szczęściem... serce nie sługa... nie da się pokochać ot tak, bo ktoś jest np wartościowy wspaniały... i wszystko co może być najlepsze. Ona musi to poczuć... Czas pokaże... zdaza sie że miłość przychodzi po jakimś czasie :) i tego Ci życzę

...narazie bede sie starał być przy niej i postaram sie dac jej odczuc ze jest mi naprawde bliska

Tak trzymaj ! Życzę powodzenia ))))

małymi krokami do celu :)

powiem tak: to ja bylam w takiej sytuacji i nie moglam dac nic wiecej niz przyjazn, rozmawialismy na ten temat wielokrotnie, ale on nie potrafil zrozumiec. I zacząl zasypywac mnie smsami, mailami, wiadomosciami zostawionymi na gg, mial pretensje nawet o wyjscia z kolezankami...a byl tylko kolega. Wiec zaczelam go unikac, w koncu powiedzial, ze zrozumial, ale nie ma juz przyjazni..odzywamy sie tylko grzecznosciowo Więc \"nieszczesliwy chlopczyku\" nie wystrasz jej, jesli uwazasz, ze warto spróbowac, to próbuj... tylko, zeby w tym czekaniu nie ominęło Cię szczęście... -pozdrowienia dla starych znajomych;)

Mysle ze w tym momencie ustale sobie jakąs granice do ktorej bede probowal. Potem po prostu zaczne jej unikac

czas pokaże, tu nie da się niczego zaplanować, zrobię tak czy siak... -dziękuje i również pozdrawiam :)

Tak sie zastanawiam... Co by się stało gdybym ją pocałował? Co wy byście zrobiły na jej miejscu?

podnosze

nie przekonasz jej do miłości

Sam juz nie wiem... Gdy zerwałem kontakt to ona sie do mnie odezwala

Skoro Ci na niej naprawdę zależy to nie baw się w dzieciaka, który zrywa kontakty, a potem bezproduktywnie beczy w poduszkę, tylko podejmij działania. A najważniejsze - zastanów się CZEGO CHCESZ ?

Ja wiem czego chcę. To ona jest tu problemem. Ja poprostu juz trace nadzieje... gdyby mi dala jakis znak... chyba jej to obojetne