Kobieca miłość

Kobietki, wpisujcie się tutaj. Kiedy mówisz Twojemu mężczyźnie "kocham cię", co masz na myśli? I jak Twoja miłość ku niemu wygląda każdego, powszechnego dnia... Dzień po dniu, miesiąc po miesiącu, rok za rokiem?

mysle o nowym futrze, komorce, wycieczce na Majorke a moj Mis sie cieszy i spełnia moje wszystkie zachcianki Moj MIS JEST TAKI KOCHANY ;-)

bardzo często m€wiliśmy sobie kocham cię. Miłość znaczyła być przy ukochanej osobie, gdy on był chory, robić mu masaż po pracy gdy bolały go plecy, zająć jego myśli czymś przyjemnym gdy był smutny. Ale czy to działało w obie strony? Niestety nie zawsze, a ostatnio wogóle.

mówiąc te słowa myślę sobie że jestem szczęściarą :) mam kogo kochać i jestem kochana...

a co tu wyjasniac ? milosc to milosc conie ? jak facet tego nie rozumie to jest glupi

u mnie codzienne "kocham" znaczy: jestem wobec ciebie lojalna, chcę być z tobą z własnego wyboru i oddawać ci to co najlepsze, chcę się tobą opiekować, liczę na wzajemność "kocham" od święta może znaczyć: mogłabym być z tobą już zawsze, oddałabym za ciebie życie, jesteś moim środowiskiem życia, jedyną istotą ludzką jaka się dla mnie liczy, i takie tam ach i och

w niektórych sytuacjach moje "kocham" znaczy też: wiem, mam wady ale za to jestem twoim człowieczkiem na własność a to chyba ma jakąś wartość, więc się na mnie nie złość