Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Cezar..

Jej choroba ze mna wygrywa, ta choroba to depresja.

Polecane posty

Gość Cezar..

:-( nie wiem co mam robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cezar..
jak ? ? ? juz nie daje rady, z tego sie wychodzi ? ? ? boje sie ze bedzie to trwalo wiecznie :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psycholog i psychiatra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość można wygrać
ale czy prychotropy to jest dobry trop ...? warto poszukać przyczyny ... spróbować omega 3, tyrozyne ... również zanieczyszczenia pochodzące od parazytów w organizmie moga powodować zaburzenia psychiczne ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anhela
Ja też byłam chora na depresje. Pieprzone 3 lata. I wiem, jak to sie zaczyna, jak rozkręca, i jak może sie skończyć... Powiem Ci tak: jedyne, co możesz zrobić, to namówić ją, czy raczej zmusić do pójścia do lekarza. Znajdz dobrego terapeutę, najlepiej kobietę ( dla dziewczyn lepsza jest kobieta) i zaprowadz ją tam. To jedyny sposób, inaczej nie dasz rady, chocbyś błagał na kleczkach czy stawał na rzęsach. Ona i tak nic nie zrobi, a Ty, po jakimś czasie bedziesz tak osłabiony jej obcościa i obojetnościa, ze będziesz miał tak serdecznie dosyc, że sam sobie podarujesz...Nie licz, że jakieś Twoje argumenty pomogą. Zapomnij. Mnie mój mąż też zmusił, niemal siła do leczenia. Ja mu mówiłam, że ma "zejsć mi z oczu i najlepiej wyprowadzic sie", a on, że "potrzebuje pomocy lekarza". Stawiałam opór na maksa, ale w koncu poszłam, na złośc jemu, zeby sie odwałił ode mnie, jak cała reszta. I dzieki Bogu, że tak sie stało, gdyby nie to, to dawno bym sie w ten czy inny sposób unicestwiła... I jeszcze jedna rada- jak chcesz ratować te dziewczyne, to musisz schować ambicję i honor do kieszeni, inaczej sam sie wykończysz...Jak ją kochasz, to schowasz. Do dzieła i...powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anhela
I tak. Psychotropy to bardzo dobry trop. I niech nikogo nie przeraza ta powszechnie naduzywana przez laików nazwa "psychotropy". Gdyby tak sie przyjrzeć całej tej suplementacji, która tu ktos poleca w zamian, to pewnie nie byłoby sporych różnic...A kwasy Omega 3, błaaaagam...litości!!! SSRI. Są nowoczesne, selektywne, i pomagaja przy bardzo małych skutkach ubocznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie w zupelnosci
z kolezanka powyzej. tez mam za soba depresje i jak ktos mowi o omega3 to chyba nigdy nie mial doczynienia z depresja. psychotropy jak kazde inne srodki sa po to zeby pomoc. cale zycie pakujemy w siebie antybiotyki i nikt nie marudzi. zastanowcie sie. i wez koniecznie dziewczyne do psychiatry. jak boli zab to idzie sie do dentysty a jak szwankuje uklad nerwowy to do psychiatry - to nic strasznego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny maja rację - zaciągnij ją do psychiatry nawet podstępem ja tak zrobiłam z kolegą, powiedziałam, że idziemy do psychologa, dopiero przed drzwiami wyczytał z tabliczki, że to psychiatra miał depresję i myśli samobójcze dostał leki, dopasowywane kilka razy teraz jest dobrze, chłopak wyszedl na prostą, nie wiem, czy jest jeszcze na lekach, czy już nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×