Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 19733333333

rozdarta .....

Polecane posty

Gość 19733333333

mam 33 i jestem \"wolna\" tylko czy \"wolna\"???? kocha mnie dwoch mezczyzn i ja chyba kazdego z nich kocham w sposob szczegolny...dlaczego los mi podal milosc w dwoch kawalkach...chce byc szczera i mowie im , ze taka sytuacja jest ale zaden z nich nie chce odpuscic ....ja nawet tego chyba nie chce...dzis spotkalam sie z jednym z nich i powtorzylam, ze wobec zaistnialej sytuacji nie moge byc z zadnym ....on wkoncu po walkach chce ustapic i szukac kobiety podobnej do mnie , wiem , ze znajdzie a mnie to boli:( drugi mieszka zagranica i jak pies ogrodnika..... jak mam znalezc rozwiazanie z tej sytuacji??? jak wybrac i nie myslec co moglabym stracic rezygnujac z jednego ...dlaczego ja tak mam? jestem niezalezna i swietnie radze sobie w pracy w domu itd a serce mi plata psikusy:( co ze mna jest , ze nie moge wybrac , co zrobic, boli mnie to przeokropnie .....i jeszcze jedno jesli wydaje mi sie, ze juz podjelam decyzje i zblizam sie do jednego z nich wlacza mi sie myslenie o drugim :( tesknie i zaluje , blagam niech ktos mi napisze cos z czego moglabym wyciagnac wnioski....nadmienie tylko, ze mam wysoka pozycje stanowiskową w pracy i podejmuje przetrudne decyzje a w zyciu prywatnym porazka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 19733333333
..tak myslalam...sama musze sie z tym uporac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już mam dość
ale jak Ci pomóc - powiedz !!! macie jakieś wątpliwości zawsze, dopiero jak tracicie to zaczynacie pojmować !!! Wy same nie wiecie czego chcecie.... brrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 19733333333
..moze.........masz racje , tak wlasnie jest ale ja nie potrafie podjac decyzji....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już mam dość
wiesz co, dojdzie do tego że któryś z amantów pójdzie po rozum do głowy i stwierdzi, że nie chce tkwić w takim związku a wtedy... Ty będziesz z drugim a bez przerwy rozmyślać będziesz o tym pierwszym - bo może to , bo może tamto.... - i tak w koło Macieju nie można dwóch srok za ogon łapać !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrób tak, jak radziła Chmielewska, w którejś ze swoich książek - nie myśl o tym, że z jednym będziesz musiała żyć, tylko że z jednym będziesz musiała się rozstać! Podobno takie podejście ułatwia wybór. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pfffffffffffffff
"wysoka pozycje stanowiskową", a co to jest? :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dopiero jak stracisz to docenisz to bedziesz wspominac wspolnie spedzony czas to bedzie ci jeszcze ciezej ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 19733333333
wszystko co tu piszecie jest wazne dla mnie bo faktem jest , ze sytuacja nie jest komfortowa, tu chodzi o ludzi, ktorzy czuja i maja z tego powodu przerozne stany...nie wykluczam tu i siebie...ciezko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed wojna, moja babcia miala dwoch adoratorow i nie wiedziala ktorego wybrac, to byly takie czasy ze z pocalowaniem w reke trzeba byl oczekac kilka miesiecy wiec trudno bylo nawiazac jakas wiez, a przebywanie ze soba sam anasam nie wchodzilo w gre. Babcia poprosila o pomoc, przysnil jej sie tylko jeden, tego wybrala i byla z nim szczesliwa. Niestety, On czyli moj dziadek zginal na wojne i babcia juz do konca zycia, z wyboru pozostala sama. Twoj problem to nieumiejetnosc rezygnacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×