Napisałm e-mail do Ryłki z zapytaniem o model butów i mi nie odpowiedzieli...

Od dwóch miesięcy wydeptuję ścieżkę do sklepu Ryłko w poszukiwaniu ich czarnych czółenek w rozmiarze 37. Sprzedawczynie ciągle odsyłają mnie, żebym przyszła za dwa dni, bo w nowej dostawie będą te buty. I nie ma.:o Napisałam e-mail do firmy Ryłko, w którym zapytałam czy te buty będą w ogóle jeszcze dostępne lub czy można je nabyć w jakimś innym ich sklepie w Polsce. Nawet mi nie odpisali. Chyba nie za bardzo zalezy im na klientach... Tracę zaufanie do tej firmy. Teraz spodobaly mi się botki, ale znowu nie ma mojego rozmiaru. Już nie wiem czy czekać na kolejną dostawę czy nie wierzyć w obietnice i kupić inne buty w Bacie, gdzie zawsze dotrzymują słowa. Jakie macie doświadczenia z produktami Ryłko? Po prostu mam do nich pecha czy sa niesolidni?

pewnie codziennie maja 100 maili w skrzynce wiec cierpliwie czekaj

dupa. nie licz, ze ci odpisza. ja probowalam zdobyc swoj rozmiar upatrzonych butow Rylko na swoj slob. niestety, nie doczekalam sie....

!!!

odpusc ich sobie..

ja też wysłałam kiedyś maile do podobnych firm i mi też nie odpisali faktycznie maja nas gdzies gleboko,a najbardziej wkurza ze maja na swoich stronach maile ,,napisz do nas" a nigdy nie odpowiadaja

Czekam chyba dwa tygodnie, więc raczej już nie odpowiedzą... Własnie tak było Lilkamatylka. Skorzystałam z gotowego formularza e-mail, który jest na ich stronie.

Mnie też nie odpisali. Bardzoi lubię ich buty ale ich nie!

bardzo małe i bardzo duże rozmiary można zamówić na stronie więc poptrz może 36 zalicza się do małych :) ale ja też kiedyś gdzieś napisałam i mieli mnie w tyłku ale śmiesznie w sumie bo pytałam o kaloryczność lodów i jakiś czas później na tych lodach już drukowali te tabelki z wartościami odżywczymi :)

ja przez lata uwielbialam ich buty- wszystkie elegantsze buty jakie kupowałam to byly rylo- ale tamtej zimy mialam bardzo niemile doswiadczenie z ta firma!! kupilam sobie kozaczki no i chodzilam w nich i co normalne podzierały mi sie fleki---- bylam u szewca ale on mi powiedzial ze nie ma takich flekow bo rylko robi jakies inne (z przesunietym bolcem) i w sklepach takich nie mozna kupic tylko u nich w sklepie!! poszlam do jednego sklepu rylki (potem do drugiego i do kolejnych) i w kazdym kazali mi przychodzic za tydzien..... i tak ponad miesiac w srodku zimy buty lezaly nie uzywane bo nikt nie mogl mi udostepnic takiego szczegolu jak fleki------------> to po cholere robia oryginalne skoro ich nie maja??

że kupił półbuty ryłko i mu całe w środku farbowały. dziewczyna zdjęła buciki a tu czarna stopa:P

ja zawsze mialam buty z ryłko i nigdy nie nazekałam i nigdy mi nic nie zafarbowalo!!! Bylam wierna tej firmie do momentu problemu z flekami:(

Ja szukam butów Ryłko, ale takiego modelu jaki był ze 2 lata temu, czarne i nie szpiczaste z przodu. Nigdzie nie ma

A ja zawiodłam się na tej firmie ...:( Od lat kupowałam u nich -bo pasują do mojego stylu...Ale ostatni zakup to totalna porażka.Właśnie odsyłam im kolejny raz buty ...Coś strasznego !Nawet mam ochotę zgłosić do rzecznika konsumentów ... Pozdrawiam

Szara_ambra-------------> a mozna wiedziec co ci sie takiego stało??? ja raz reklamowalam szpilki bo mi sie obcas złamał ale wymienili bez problemu....

Kupiłam u nich letnie buty na takim super obcasie z super paseczkami ...Niestety,paseczki zaczęły wychodzic jeden po drugim -już podczas pierwszego spacerku ...Oderwały się 3.dałam do reklamacji ...Zrobili tak ,ze pożal się Panie Boże!!!Klej na obcasie został ,krzywo POSKLEJALI , etc jednym słowem :FATALNIE...Buty nadają się do wyrzucenia...Oczywiscie założyłam je ze 3 razy i paski niestarannie przyklejone oderwały się ponownie...Dodam ,ze za buty zapłacilam 170 zł...Moge ja do kosza wyrzucić ,ale wcześniej ich pomęczę...:DChociaż wcale mi nie do smiechu ,bo jestem strasznie na nich zła! Pozdrawiam

ale tak do przed trzech laty..od tego czasu ich jakosc spadaaaaa...

zgadza sie -ta firma zdziadziała ...Nie trzymaja już dawnej marki... Tandeta jakich wszędzie pełno

Kupilam ich czulenka przed trzema laty, bylam na weselach, imprezach i sa nadal jak nowe.. W nowych bulbutah odkleila mi sie podeszwa po trzech tygodniach uzytkowania.Katastrofa! Reklamowalam je juz dwa razy , potem wymieniono mi je na takei same, nowe.. To samo. Teraz chce pieniadze spowrotem!!! Mam dosc!!!

pulbutach*

polbutach :P

A co zrobiłaś ,że wymienili Ci na nowe?W mojej wsi nie chcą tak zrobić .Postanowiłam napisać albo zadzwonic do nich-juz bez posredników...Może mi zdradzisz aj k to zrobiłas? :) Pozdrawiam

Moj kuzyn napisal mi do nich "bardzo czuly list", a ze jest adwokatem zadzialalo.Trwalo ok. dwoch m-cy.

Przedtem mialam juz dwie wymiany. To chyba jakis slaby model byl.

A może jakas podpowiedź z paragrafami?...:)Bardzo proszę ...Bo mam wrażenie ,ze będę do nich pisac bez końca... Pozdrawiam

napisałam do nich znowu dając im nawet link do tego topiku i dalej nic. po prostu klienta mają w nosie. wydaje im się chyba, że opinia dobrej marki im zostanie na zawsze. przy takim traktowaniu klienta, to chyba się bardzo mylą...