Boje sie powiedziec szefowi o ciazy i o tym, ze ide na zwolnienie

strasznie sie boje - juz wole sie zwolnic :( jestem najmlodsza w zespole (15 osobowym) i jestem jedyna mezatka i do tego jeszcz ciaza... :( boje sie - wiem, ze to dziecinne, ale umieram ze strachu. zwlaszcza, ze nasza firma ma filozofie: najwazniejsza rpaca - rodzina na koncu :(

miesiąc?

8 tydzien... mam umowe do konca listopada ,wiec jak sie skonczy, to i ta kszef musi mi przedluzyc, ale umre z kompromitacji chyba ;'(

CO Ty dziewczyno chora jesteś czy co ? Jaka komptomitacja, co Ty pleciesz ? Jesteś dorosłym, dojrzałym chyba człowiekiem - skoro jesteś już mężatką i podjęliście decyzję o dziecku ... co to za kompromitacja, co Ty wypisujesz. Nie do końca wiem jak to jest z prawem pracy, ale obiło mi się o uszy, że do 12 tygodnia ciąży pracodawca może zrobić z pracownicą co mu się podoba, zwolnić, przenieśc na inne stanowisko, wyznaczyć inne godziny pracy itp. itd, nie ponosząc żadnych konsekwencji prawnych ani finansowych. Dlaczego masz już iść na zwolnienie ? Jesteś chora, ciąża zagrożona, czy jak ? Przeczekaj jeszcze te 4 tygodnie - jak skończy się 12 tydzień ciąży, to po prostu powiedz w pracy komu uważasz - ale przełożonym musisz, i tyle. Ciąża nie jest obłożną chorobą w przypadku kiedy przebiega prawidłowo i w zasadzie można pracować do samego końca ... ale to zależy od tego jak kto podchodzi do swoich OBOWIĄZKÓW i na ile jest ODPOWIEDZIALNY.

umowę musi przedłużyć jeżeli jest powyżej 3 m-cy z tego co wiem...

jeśli mu powiesz teraz to może zwolnić Cię...

musze isc na zwolnienie. taka mam sytuacje, ze musze. a co do mojego powazneg opodejscia do zycia - to wlasnie sie przekonalam, ze cos takiego nie istnieje :(

czemu musisz? Nie wytrzymasz jeszcze m-ca?

ostatnio kierownik powiedzial do mojego meza- w firmie nie ma nadgodzin, wiem ze kazdy ma zycie rodzinne. wiekszosc pracownikow jest jeszcze niemezatych/zonatych. ludzie w wieku 20-35 lat. ostatnio przyjeli dziewczyne z 5 mc dzieckiem. wiec dla mnie firma gdzie stawia sie prace na 1 miejscu i nie patrzy sie na to ze pracownik ma rodzine - to nie jest dobra firma. bo wiadomo zadowolony pracownik to efektywny pracownik. ciaza to nie kompromitacja. dla mnie wieksza kompromitacja sa ludzi po 3o mieszkajacy u rodzicow(bez rodzin, dziewczyny , czy narzeczonej)

Musze, bo jestem bardzo oslabiona przez ta ciaze i moje dni wygladaja tak, ze poza spaniem i praca juz nie jestem w stanie nic zrobic, a studiuje dziennie i musze sie jeszcze uczyc i chodzic na zajecia - i tak juz zaczynaja mi sie robic zaleglosci

zanim dostarczysz zwolnienie lekarskie , musisz dac zaswiadczenie ze jestes w ciazy(wypisuje lekarz)- zanosisz do kadr

Znajoma - pozdrawiam Cię serdecznie. Ja również jestem obecnie w 14 tygodniu ciąży, ale kiedy powiedziałam o tym w pracy - była wielka radość, mam nadzieję, że szczera - gratulacje. Moi przełożeni zastanwiają się jak ułatwić mi życie i zorganizować wszystko tak, żebym ewentualnie w razie potrzeby mogła pracować w domu, gdybym się gorzej poczuła. Praca jest dla mnie bardzo ważna, ale wiem również - że sposób w jaki do niej podchodzę i do powierzonych mi obowiązków, sprawia, że moje szefostwo jest do mnie nastawione pozytywnie i ceni mnie jako pracownika. Teraz jest moda na firmy przyjazne matkom - myślę, że również to \"robi swoje\". Holipko - zmęczenie przejdzie niedługo, za jakieś 1,5 miesiąca, wtedy powoli będziesz mogła wracać do normalnej aktywności. Myślę, że powinnaś bardzo doceniać swojego szefa, który umożliwia Ci pracę tak, aby nie kolidowało to z Twoimi studiami. Praca jest bardzo ważna i każde doświadczenie zawodowe będzie Twoim atutem w przyszłości - przecież wiecznie w domu siedzieć nie będziesz ... ?

zaraz po porodzie chce wrocic do pracy, ale teraz MUSZE miec duzo sily, bo chce sie jeszcze obronic rpzed porodem, zeby potem zaraz pojsc do roboty :)

co za bzdura z tymi 3 miesiącami! Nie prawda, o ciąży możesz powiadomić w momencie, gdy się o niej dowiesz a jeśli jesteś zatrudniona na czas określony dłuższy niż miesiąc (a jesteś) to nikt nie ma prawa Cię zwolnić ani podczas ciąży ani podczas macierzyńskiego ani wychowawczego. Wal śmiało do gina po zwolnienie i z nim do szefa. Wszystko będzie dobrze, nie przejmuj się, że jesteś jedyna w swoimdziale. Kto wie? Może właśnie trzeba tej pierwszej odważnej. Trzymam kciuki. POWODZENIA!

Szafirowe Oczy :) z tym powrotem do pracy zaraz po urodzeniu.....hm......................jesli warunki finansowe cie nie zmuszaja to przemysl decyzje. moja znajoma tak mowila przez cala ciaze, a teraz(synek ma 4 mc) mowi juz o wychowawczym zdrowia zycze

ajajajajajaj - wcale nie bzdura! Ona ma umowę na czas określony "Te z nas, które pracują na czas określony, próbny lub na czas wykonywania jednego zadania, mogą liczyć na automatyczne wydłużenie zatrudnienia, do dnia porodu - o ile termin rozwiązania umowy przypada po upływie trzeciego miesiąca ciąży. " :P

Zakaz wypowiadania umów W czasie ciąży oraz bezpośrednio po porodzie bardzo trudne lub wręcz niemożliwe byłoby znalezienie nowego zatrudnienia przez kobietę. Dlatego też przepisy zakazują pracodawcy wypowiadania i rozwiązywania umów o pracę w okresie ciąży oraz urlopu macierzyńskiego. W ten sposób nie są jednak chronione umowy o pracę zawarte na okres próbny krótszy niż 1 miesiąc. W okresie ochronnym pracodawca nie tylko nie może wypowiedzieć umowy, ale także złożone wcześniej (gdy nie wiedział o ciąży pracownicy) wypowiedzenie może zostać uznane za bezskuteczne. Zakazane jest również rozwiązanie umowy z pracownicą, która wprawdzie w momencie złożenia wypowiedzenia nie była w ciąży (lub nie wiedziała o swoim stanie), ale zaszła w ciążę lub dowiedziała się o tym fakcie w trakcie wypowiedzenia. Stanowisko takie zajął SN w wyroku z 29 marca 2001 r. (I PKN 330/00; OSNP z 2003 r. nr 1, poz. 11) stwierdzając, że „pracownica, która początkowo nie kwestionowała wypowiedzenia jej umowy o pracę, może żądać uznania tej czynności za bezskuteczną, gdy po dokonaniu wypowiedzenia okazało się, że jest w ciąży lub gdy w okresie wypowiedzenia zaszła w ciążę”. Ponadto w wyroku z 16 grudnia 1999 r. (I PKN 468/99; Pr. Pracy z 2001 r. nr 5, poz. 31) SN zauważył, że „ochrona trwałości stosunku pracy ze względu na ciążę (art. 177 par. 1 k.p.) obejmuje także sytuację, gdy ciąża zakończyła się poronieniem przez upływem okresu wypowiedzenia. Ciężar udowodnienia ciąży spoczywa na pracownicy”. Ochrona przysługuje więc kobiecie, jeżeli w chwili wypowiedzenia lub rozwiązania umowy o pracę była w ciąży. Nie ma natomiast znaczenia termin wykazania tej okoliczności (wyrok SN z 15 stycznia 1988 r., I PRN 74/87). Jeżeli więc pracownica ze spóźnieniem poinformowała pracodawcę o swoim stanie, nie traci uprawnień. W wyroku z 2 czerwca 1995 r. (I PRN 23/95; OSNP z 1995 r. nr 22, poz. 276) SN stwierdził, że „powiadomienie zakładu pracy o ciąży już po rozwiązaniu umowy o pracę może mieć wpływ tylko na roszczenie o wynagrodzenie za okres pozostawania bez pracy, nie ma natomiast znaczenia dla oceny nieprawidłowości rozwiązania umowy o pracę”.