Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ta co namieszala

ale sie narobilo...

Polecane posty

Gość przysłowie
Przysłowia są mądrością narodu to prawda bo "co oczy nie widzą to sercu nie żal" Cała sprawa polega na tym,że uskuteczniłaś sobie maleńki flircik dla podtrzymania komfortu psychicznego,żeby poczuć się bardziej kobieco i wszystko się wydało.Bo co trzymałaś to wszystko w komputerze,telefonie.Są chyba sposoby żeby to zlikwidować.A tak nic się nie stało a wyszło na wielką zdradę.Bo oszukiwać też trzeba mądrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tej co namieszała
Skąd wiesz, że FLIRTUJE? Ja na przykład uwielbiam towarzystwo mężczyzn, ale dla mnie SA BEZPŁCIOWI jak jestem w związku. Upraszczając - to takie kumpele w spodniach, które zamiast o lakierach do paznokci pogadają ze mną o czymś ciekawszym. I co? Mam sie tego wyrzec? W imię czego pytam? nie widze w tym nic złego, MOżE MI POWIECIE, co w tym złego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę sobie że
Cyniczku ja bym bardzo chciała żeby facet domyslił sie,że czegos mi brakuje i by domyślił się TAKŻE czego mi brakuje i by te braki uzupełnił...Czy to tak dużo ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZAZDRoSnA*
Właśnie teraz może być fatalnie , bo dałaś powód żeby ci nie ufał. Dlatego bo wczesniej był zazdrosny ale wiedzial o smsach , a teraz dowiedział sie przypadkiem, to przeciesz jest jeszcze gorsze. Mam nadzieje że twój mąż bedzie wyrozumiały i wszystko ułozy sie dobrze miedzy wami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przysłowie
Też kiedyś miałam podobną historię.Umarło to śmiercią nturalną mąż się nie dowiedział nikt nie ucierpiał.Ja wspominam to jako świetną przygodę i fakt,że może być inaczej niż w małżeństwie.Woesz on prawdopodobniej dla swojej żony też jest sztywniakiem z zasadami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tej co namieszała
Wiesz, że może być inaczej. Przesadź te kwiatki na grunt swojego małżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta co namieszala
no i widzicie, mam wyrzuty sumienia, ze ranie go emocjonalnie, ale z drugiej strony nie czuje sie winna, bo nic nie zrobilam czego moglabym sie wtydzic. Co za durny paradoks!! I dlatego meczy mnie to, nie chce ranic meza, ale nie chce zrywac tej znajomosci, ktora tak naprawde pewnie tez umrze smiercia naturalna, bo oboje mamy swoje zycia, ktorych nie chcemy zmieniac i do ktorych nie dopuszczamy siebie nawzajem. To co mamy to jest cos miedzy nami, nic zdroznego, ot zywkla rozmowa, maly flirt, smiech, glupoty i na tym sie konczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myśle sobie że: Jesli to by było takie proste jak myslisz - nie byłoby tych zdrad, rozwodów itp. To jest wręcz niemożliwe by się domyslić co komu brakuje bez szczerej rozmowy. Niemożliwe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę sobie że
Z przyjemnościa zajrze tu wieczorem by dowiedziec się co było dalej... a potem jutro i pojutrze....:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę sobie że
Ta co namieszała...męża nie ranisz sam sobie winien ignorant... Znajomości nie zrywaj...zerwanie jej będzie dla męża potwierdzeniem ,że to miało znaczenie a piszesz, że nie ma.... Wyrzuty sumienia...niepotrzebne, nieuzasadnione skor sumienie masz czyste... Jego męska duma została po prostu zachwiana i tu go boli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę sobie że
Cyniczku z tymi rozwodami masz rację...a rozmowa...potrzebna tylko czy facet potrafi wyciągnąć samodzielnie wnioski? Zastosować sie do sugestii...Marne szanse...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja dla odmiany myslę
że....;) że jednak gdzieś przekroczyłaś pewną granicę- i wiesz o tym, czujesz to, stąd Twój stres przy tak dużej róznicy temperametów między Tobą i mężem to jest może nawet zrozumiałe- że potrzybujesz czegoś innego niż on może Ci dać ale fakt pozostaje faktem- to on jest mężem, on powinien być osobą z którą gada Ci się najlepiej, której zwierzasz się, z którą planujesz dzikie wakacje i z którą dobrze bawisz się... Jesli to miejsce zaczyna zajmować inny facet...to znaczy że jest problem, nie bagatelizuj tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle sobie że: A Ty jesteś pewna, że Twój partner będzie znał każde Twoje marzenie, każde Twoje pragnienie, każdą Twoją myśl tylko po tym, ze chodzisz smutna, marudzisz itd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZAZDRoSnA*
ta co namieszala ... Piszesz że niechcesz zrywac tej znajomości , ale jeśli twój mąż bedzie chciał żebyś zerwała , a pewnie będzie chciał, to co zrobisz będziesz potajemnie z nim się porozumiewa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę sobie że
Cyniczku....dobre i smutne zarazem....Nawet nie chce się nad tym zastanawiac...Ja nawet boje sie marzyć...On... sam spełnia swoje marzenia...kupił motor, bo o nim marzył i znika z domu...morze o tym znikaniu marzył tak naprawdę... Chyba musimy porozmawiać...:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę sobie że
jak można napisać "morze" zamias moŻe...przepraszam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myśle sobie że: Porozmawiaj z nim. Szczerze:) Są marzenia które sami spełniamy, ale sa i te ktore moze spelnic tylko ta druga osoba:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę sobie że
TO PRAWDA ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszycsy myślą
tylko każdy inaczej i tu jest problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę sobie że
nie mogą wszyscy myślec tak samo wtedy dopiero byłby problem!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta co namieszala
i po rozmowie...wytlumaczylam, ze z nim totalnie nic mnie nie laczy i nie bedzie, ze traktuje go jak kumpla dobrego i, ze kompletnie nie widze sensu zrywania czegos, co nigdy nie istanialo...wysluchal, powiedzial, ze posatar sie zmienic, ze bedzie bardzi spontaniczny...i tyle, ale to jeszcze nie koniec, bo teraz przyszedl do niego koles...wiec zobaczymy jak to sie potoczy dalej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic juz z tego nie kapuje - w pierwszym poscie napisalas, ze flirtujecie , ze przed mezem ukrywasz sms-y i maile a potem wycofujesz sie z tego. cos sie tu nie zgadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę sobie że
Napisz jaki będzie ciąg dalszy tej rozmowy... ciekawe co z tą obiecaną spontanicznością...coś mi się zdaje ,że to będzie sztuczne i wymuszone bo spontanicznym albo sie jest albo nie...Może się jednak mylę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smutne to wszytsko gdy slyszy sie takie rzeczy....kiedys myslalm ze kobiety nie moga byc tak paskudne...a jendak;((( ja wlasnie bylma po tej drugiej stronie.....maz mnie zdradził z kolezanka ze studiow...dzis jestem sama ...nie potrafie ufac kochac wszytskiegi sie boje i stracilam resztki wiary w siebie po prosu czuje sie jak wrak...a gdy slysze takie komentaze..nie wiem co zrobic ..wybrac meza czy kochanka to az skora sie jezy;((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutna kobieta: bo to juz powtarzali, wszystko fajnie póki nie jest się po tej drugiej stronie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bogowie, jak mi czasem wstyd, że należe do kobiet. Kiedy czytam takie wpisy jak autorki tego tematu, to włos się jeży. Kiedy ona zdradza, to wszystko ok. Jeśli to on zaczął by się tak zachowywać - to pewnie walizki stałyby już przed drzwiami, a ona płakałaby, jaki to z niego kurwiarz. Kobiety to jednak potrafią zachować się jak \"sukinsyny\". A teraz autorka wkręciła męża w poczucie winy, on ją przeprasza za to, że ona się puszcza [emocjonalnie, ale to NADAL zdrada]. No po ptostu.. masakra. Kobieto, weź się opamiętaj, bo zachowujesz się jak rozpieszczony bachor, który nie widzi dalej, niż czubek własnego nosa ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi autorko wydaje się, że nie postępujesz uczciwie : 1. przyjaźń między facetem a kobietą istnieje tylko w bajkach 2. w każdym związku po jakimś czasie odzywa się monotonia (flirt nie jest lekarstwem) 3. ten nowy, gdyby był Twym mężem to pewnie po czasie też posiadałby kilka cech \"które mogłabyś znaleźć u innego\" - to u kobiet akurat reguła..... 4. jeżeli kochasz męża i zależy Ci na spokoju w związku to powinnaś zerwać tą znajomość - co stawiasz wyżej ?? kolegę z którym Cię rzekomo nic nie łączy czy udane życie małżeńskie ?? 5. postaraj się stanąć na miejscu męża - jak zareagowałabyś Ty ?? nie chcę przytaczać tu nieodpowiednich epitetów, ale postaraj się stanąć z boku i ocenić tą sytuację obiektywnie..... pozdrawiam i mam nadzieję, że pójdziesz po rozum do głowy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myslę sobie że
Gdyby autorka była zepsuta do szpiku kości nie byłoby tego tematu, nie miałaby poczucia winy i dylematu "co robić"..... Smutna kobieto mąż Cię zdradził, ale nie wiń za to wszystkich kobiet na świecie, swoją nienawiść przede wszystkim skieruj w jego stronę... Osobiście bardzo jestem ciekawa jak sprawa się zakończy... Cwaniaczku, pozdrawiam...:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myslę sobie że
Pozdrowienia oczywiście dla Cyniczka...:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×