24 lata i teraz już tylko czekać na trumnę !

Siema - tu dam teraz upust mojej wściekłości ! Mieszkam sobie w małym miasteczku. Dzisiaj chciałam sobie przymocować do ściany za domem obręcz do gry w kosza...a moj ojciec się po prostu nie zgodził !!! Powiedział, ze w moim wieku NIE WYPADA już abym latała jak g.wniarz za piłką. żeby sąsiedzi się śmiali . Kurczę, ja myslalam, ze jak sie ma 24 lata, to sie powinno cieszyc z zycia, bo to życie się dopiero ZACZYNA ! A nie robic z siebie starucha :(

nie przejmuj sie 24 to jeszcze czas na zabawe sprobuj w innym miejscu z tym koszem:) powodzenia

ojciec nie lubi gdy biegam z gołą dupą przed domem i majtają mi się cycki

albo nie dorosłam do swojego wieku, albo po prostu, za wcześnie na takie sprawy, jak małżeństwo, rodzina, dzieci .... ten kosz - to tylko taka marginalna sprawa. Ja chcialabym sie jeszcze bawić, odwiedzać znajomych, nie wiem - ogolnie sie cieszyc... Niedawno zaręczyłam się z facetem - rodzice każą mi biegać za lokalem, sukienkami, i innymi bzdurami związanymi z weselem, a ja po prostu rzygam tym tematem ... i sama już nie wiem, jak to wszystko poukladac, aby zyc w zgodzie z sobą :(

a zresztą, chyba jestem lesbijką. tak myslę, bo siostra mojego narzeczonego pociąga mnie bardziej niz on:(

nie muszę chyba dodawać, ze posty o d.pie i lesbijkach nie są moje

Witam :) A jak bardzo małe to miasteczko jest? Tak z ciekawości bo może tatuś się boi o to, że sie jeszcze rozmyślisz.

serce mi sie \"skrajalo\" jak kiedys weszlam z ciekawosci na forum o kieckach slubnych. - wplyw mamy, ktora wciaz truje mi o weselu. Czy naprawde ledwo przekraczajace 20 tke panienki odnajduja szczescie w zamążpojsciu w takim wieku ?

i nazywa się Terespol, a narzeczony mieszka w Brześciu:(

po trzydziestce:) tylko znajdź chętnego który ci je spłodzi:)

boi sie ze czego sie rozmysle ?

Terespol w kuj-pom czy ten na granicy? Sama mam 24 lata, ale nie w glowie mi jeszcze ślub, chociaz przyznam, że mile by mi sie patrzyło na pierścionek na palcu :) Prawda jest taka, że im bardziej Cię namawiają na coś tym mniej sie chce to robić. A poszaleć czasem trzeba :) mój się ostatnio zdziwił że po nocnej zabawie do 2 w nocy byłam w stanie wstać na 7 rano do roboty, czułam się jak nowo narodzona, pomimo kaca :) Czasami po prostu trzeba się wyszumieć

Boi się o przyszłośc swojej córki, to akurat całkiem normalne. Boi sie że jeszcze mu zostaniesz na pamiątkę :) wtedy ciężko by mu było przeżyć dwie baby w domu dłużej niż to planował ;) Mój tez chce się mnie już pozbyć, ale na razie mu nie wychodzi :D

to znaczy, ze mamy sie godzic, na bylejakość tylko dlatego, że po 30 tce nie znajdzie się nikt ?

To jest twoje życie i ty powinnas decydowac co, gdzie i jak a nie rodzice czy znajomi.

no i tak trzymaj, mała będą z ciebie ludzie:)

jak ktos sie pode mnie podszył ?

ktos zamiast el, dał duże i

dzieki za rozwiazanie zagadki :D dzieki moderom, za wywalenie postów :) wczoraj zalałam robaka z kolegą :) dzisiaj moje problemy egzystencjalne zastąpił kac. A kawa w niedzielny poranek smakuje wybornie:) to jest ten moment, gdy ciesze się chwilą :)