Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pluskwaroku

odwolany slub

Polecane posty

Gość pluskwaroku

mialam brac slub dzisiaj. mialam byc juz ponad 3 godziny po slubie i tanczyc na wlasnym weselu. dzieki bogu siedze we wlasnym pokoju, glaszcze swoj brzuszek, robie projekt na studia i jestem bardzo zadowolona, ze doszlam do wniosku, ze zbedny slub, mimo ,ze jestemw ciązy:) poradzimy sobie i bez faceta, ktory po 3 latach milosci gdy uslyszał o ciązy, powiedział, skoro trzeba to robimy sllub..dopiero w czwartek do mnie dotarło, ze oswiadczył sie bo musiał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to kiedy
odwołałaś ślub? w czwartek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pluskwaroku
odwolalam w piatek :) w czwartek do mnie dotarł fakt, że to nie jest dobry pomysł. wczoraj rano poinformowałam z bólem rodziców i tata zajał sie wszystkim..i nawet nie jest zły :) kupił mi nawet ukochane pierniczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to kiedy
ja też kiedyś odwołałam wszystko, też tata się zajął. alegdybym był w ciazy pewnie nie miałabym odwagi, więc gratuluję bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pluskwaroku
w kazdym razie nie bedzie juz gorzej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podziwiam cię bo ja
bym była załamana. Nie wyobrażam sobie życia bez mojego narzeczonego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podziwiam Cie bo ja---> Bo Twoj obecny narzeczony oswiadczyl Ci sie, bo chcial a nie dlatego, ze musial :) pluskwaroku---> Twoje dziecko bedzie mialo fajnego dziadka (dziadkow) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akkls
ile masz lat? jak na twoja decyzje narzeczony zaragowal? skad jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceci to drrrrranie
:( Ja zostawiłam mojego chłopaka po dwóch latach, dlatego że kiedyś ciągle do mnie dzwonił, był zawsze ze mną, pisał mi maile, smsy, chciał ze mną o wszystkim rozmawiać. W ogóle to ja go nie chciałam za bardzo, ale on już miesiąc po naszym poznaniu, kiedy jeszcze w ogóle nie chciałam z nim zostawać sam na sam nawet, już mówił o mnie, że kiedyś będę jego żoną:o Wydawało mi się to trochę... nienormalne:o Tym bardziej, że wiedziałam, że kiedyś mu przyjdzie. A on tak strasznie za mną biegał i był taki kochany. No i byliśmy razem, wszystko było cudownie. A teraz wygląda to tak, że jemu się juz chyba nie chce, a ja za nim szaleję:( Kocham go strasznie i nie potrafię sobie wyobrazić życia bez niego:( Ale musiałam z nim zerwać... Mówi, że mnie kocha, ale nic nie robi. Tłumaczyłam mu już duuużo wcześniej, co mnie denerwuje, no i to nie są jakieś straszne sprawy. A on mówi, że nie umie się zmienić. Mówi, że mnie kocha i zalezy mu na mnie, a jak tylko powiedziałam, że to nie ma sensu, to on przytaknął. Widziałam, że było mu smutno, że miał łzy w oczach, ale kurde! Gdyby zrobił choaciaż jeden gest... Powiedział cokoliwek.. :( Faceci są beznadziejni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, mój najszczerszy podziw. Wykazałaś się odwagą i chcesz żyć w prawdzie. Poraża mnie konformizm ludzi tkwiących w małżeństwach bo dziecko, bo rodzina, bo sąsiedzi, bo majątek, szarpiących się ze sobą, zdradzających się nazwzajem (i zakładających topiki na kafe, że nienawidzą partnera albo chcą go sprzedać). Nie ma sensu tkwić w fałszywym układzie, w życiu trzeba mieć odwagę dokonywać wyborów. Dałaś sobie szansę na ułożenie sobie życia w mądry i dobry sposób. Dobry także dla dziecka. Bo dzieci rozumieją więcej niż sądzimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie
zgadzam sie z Albi!! gdyby mi facet powiedzial ze z powodu dziecka sie ze mna ożeni to bym go wyśmiała :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pluskwaroku
no nie powiedział mi wprost, ze oswiadczył sie z powodu ciazy. az takim gburem nie jest. mam 23 lata. jak zaaragował? darł sie, ze jestem niepowazna, niezrownowazona, rozwydrzona itp. przeprosilam go i powiedziałam, ze powinien zrozumiec. jezeli kocha mnie, to poczeka, az bede przekonana, ze nie tylko dziecko bylo powodem zareczyn. pozyjemy zobaczymy..tymczasem ciessze sie ciut zaokraglonym brzuszkim, studiami i tym wszystkim co na mnie czeka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wow a kto cie
utrzyma? mamusia i tatuś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmm tak sie zastanawiam
Droga Pluskworoku, początkowo byłam dla Ciebie pełna uznania za odwagę, choć nie za rozwagę życiową. po Twoim ostatnim wpisie zastanawiam się, czy sytuacja Cię nie przerosła i nie zagrały tutaj nerwy przedślubne. Początkowo myślałam, że Twój facet powiedział: skoro dziecko, no to nie ma wyjścia-ślub. Jednak z tego co piszesz, nie było tak. Możliwe, że bardzo go skrzywdziłaś i że straciłaś faceta, który naprawdę Cię kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmm tak sie zastanawiam
I jeszcze jedno. Tak naprawdę to co zrobiłaś było bardzo nieuczciwe i paskudne. Jeśli nie chciałąś wyjść za faceta, to tzreba było nie przyjąć oświadczyn. Zaręczyny można zrywać, ale bez przesady. Potępiam niepoważne zachowanie tego typu, a tym bardziej dokąd znam historię pewnej dziewczyny, któryj narzeczony nie zjawił się w dniu ślubu... i dziewczyna na dość długo wylądowała w szpitalu psychiatrycznym. Dziwię się dziewczynom gratulującym Ci, gdyby zobił to Twój narzeczony, sypałyby się tutaj na jego głowę wiązanki przekleństw, a Ciebie za to chwalą... dziwię się. Cieszę się, że jesteśmy z moim mężem na tyle zrównoważeni, że nie robimy sobie takich świństw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez mam mieszane uczucia - z jednej strony podziwiam Cię za odwagę, a z drugiej ... Nie chciałabym sie znaleźć nigdy w takiej sytuacji - obojętnie czy to ja miałabym porzucać, czy zostac porzucona. Ale my tutaj na forum pewnie nie znamy szczegółów Waszego zwiążku i nie wiemy, co tak naprawde się stało. Mimo wszystko życzę dużo wytrwałości i szczęścia 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pluskwaroku
oczywiscie, ze utrzyma mamusia i tatus..a co ? lepiej byc na utrzymaniu męza?? z dorywczych prac zarobie na siebie, ale nie na dziecko .... moja rodzina traktuje to naturalnie i nie robi problemów, ze musza mnie utrzymywac :) co do chłopaka...jestesmy po odbytej powaznej rozmowie i wcale nie odszedł..zrozuzmiał,,jest troche zły, ale poczekamy z tym slubem..pierscionek mu oddałam, bedzie czekał na wlasciwy moment

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jednak jestes rozwydrzona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pluskwaroku
wole byc rozwydrzona niz zobowiazana do zawarcia zwiazku małżeńskiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proponuję historię powtórzyć
pluskwo GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Do mnie niestety ten fakt nie dotarł odpowiednio wcześnie. Musiałam to usłyszeć to na własne uszy, żeby przejrzeć na oczy. I usłyszałam. Nota bene od kochanki mojego byłego mąża, który tak własnie opowiedał panience NA BOKU - on sie ożenił, bo to tylko wpadka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Netula
Podziwiam Cie.Ja sama bylam ponad rok po zareczynach i sala niemzle zarezerwowana na wesele ale... na moje szczescie dotarlo do mnie ze to nie ten..Jedno male zdarzenie i koniec...wszyscy dookola sie ucieszyli. Teraz jestem ponownie zareczona i jutro idziemy do ksiedza..i jesten najszczesliwsza kobieta.. Ale wracajac do tematu 14 pazdziernika bylam na slubie i weselu u kuzynki. Slubowala w Bielsku o 15 i czekajac przed kosciolem podszedl do nich koscielny ktory poinformowal ich ze po nich tez mial byc slub na 16sta ale ..odwolali go mlodzi. To juz 3 taki przypadek w tym roku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzielna dziewucha!:) Oby takich jak najwięcej! Niedobrze mi się robiło czytając jak niektóre błagają facetów o ślub. Jestem z Ciebie dumna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka Nie- Piękna
Fajna jesteś!!! I fajnego masz ojca (chyba) Szczęściaro, nigdy nie wychodź za mąż. Twój meżczyzna i tak będzie przy tobie, a bez przysiąg-zaklęć- klątw będzie wam łatwiej. Miłości nie da się zakonserwowac przysięgą niestety. Też chce pierniczka od tatusia :-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pluskwaroku
:) mimo odwolanego slubu tatus mojejgo przyszlego ojca wciaz tkwi przy mnie :) i jak sie zmienił. nie jest juz nerwowy, wiecznie zamyslony..Znowu jest radosnym chłopakiem, ktory wpadnie czasami tylko na godzinke ucałowac mnie i wraca do nauki czy pracy. a wczoraj na caly dzien pojechalismy na wycieczzke do lasu. bylo cudownie...czulismy sie beztrosko nie zapominajac przy tym ,że zostaniemy rodzicami ;) a tata chodzi dumny jak paw:) bedzie dziadkiem, a ze nieslubnego dziecka? w zyciu sa wieksze tragedie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beataz
pluskwa ale dałaś!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×