dlaczego warto kochac zycie? dlaczego ty kochasz je?

tak sie zastanawiam co dla was znaczy sen zycia? i dlaczego je kochacie? i nie chodzi mi o te formulki z ksiazek tylko co dla was jest w zyciu najwazniejsze??

dl amnie sensem zycia jest moj kochany chłopak. nie widze innego powodu zeby zyc.. troche to smutne ale zyje tylko dla niego..

dopoki cos sie nie wydarzy to chyba czlowiek nawet sie nie zastanawia czy je kocha,ludzie najczesciej narzekaja,mowia ze maja dosc ,rzadko kiedy uswiadamia sie sa ludzie ktorzy maja naprawde gorzej niz my...

hmm.. a pomyslalas czy nie runie ci swiat jak jego nie bedzie ?? ja staram sie nie opierac swojego sensu na czyms co moze runac.. albo i nie ..

->nadete debile, no ja niewiem czy tak rozczulac sie nad soba, niektorzy faktycznie nie doceniaja tego co maja, wazne zeby kiedys to nastopilo. a co jest zlego w szukaniu sensu ??

To nadzieja trzyma przy zyciu i ciekawosc wszelka. Nadzieja, ze przydarzy nam sie cos fajnego. Ciekawosc jak skonczy sie to cos co trwa teraz. Nadzieja, ze on sie zmieni. Ciekawosc co o tym sadza inni. Marzenia, ze wygra sie w totka. Malo ludzi zyje dla samego zycia. Kazdy na cos czeka. Zycie to wielka poczekalnia. Ja zyje z wyzej wymienionych powodow. Nie wspominam o Bogu bo mnie wysmieja.....cicho sza!