Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niecierpie tego.....

czy na waszych uczelniach tez tak jest

Polecane posty

Gość niecierpie tego.....

ze nie da sie niczego zalatwic w dziekanacie? jest czynny 2 godz dziennie akurat wtedy kiedy mam zajeci. kolejki sa straszne a jak juz sie doczekam to pani warczy na mnie. nie chca udzielac zadnych inf i odsylaja do innych pokoji. płakac mi sie juz chce. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas była taka jedna ale wystarczyło kilka skarg do kierownika i poleciała menda jedna :P teraz mamy 2 zajebiste babki :D no może nie można wszystkiego załatwić ale to nie ich wina że czegoś nie wiedzą tylko tego jaki rozpiździel panuje na uczelni :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niecierpie tego.....
u naj jest tylko jedna ta sama wiecznie obrazona... jak ja widze to sie zastanawiam czy mozna miec okres 31 dni w miesiacu 12 miesiacy w roku... Mówie jej ze chcialam podbic legitymacje ( spacjalnie nie poszłam na wyklad) a ona na mnie warczy "jeszcze jest czas legitymacje sa wazne do 31 a dzis dopiero 16..." i franca mi nie podbila kazala przyjsc póxniej... mówie jej ze potrzebuje indeks top mi powiedziala ze teraz nie ma czasu szukac mojego indeksu i zebym przed egz sie zglosiła!!! a jak zapytałam do kiedy sie sklada papiery o stypendium to powiedziala ze mam isc do pokoju pt "finanse" i tam pytac bo ona nie jest od tego... no i tak stałam 2 godz w kolejce i nic nie zalatwilam tylko nawrzeszczała stara cipa na mnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przychodzi baba do lekarza ze studentem w d*** lekarz pyta: co pani jest ? dziekanat :o u mnie nawet idzie zalatwic cokolwiek - chociaz czesciej do nich dzwonie niz tam chodze ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niecierpie tego.....
ja dzwoniłam w piatek i pytam 'dziendobry do kiedy mozna skladac papiery o stypendium?" a pani odpowiada " jeszcze nie ma podanych terminów jak beda to wywiesimy na tablicy ogłoszen" dzwonie dzis i zadaje to samo pytanie a pani odpowiada "termin juz minal" kurwa mac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość och że tak
Ja ostatnio wyszłam z dziekanatu i długo płakalam na schodach. Jestem kompletnie nieodporna na te babska. Także nie poszłam na zajęcia, swoje odstalam, a ta wredota mówi mi, że już "dwie po 13.00 i zamknięte". Pół dnia zmarnowałam, stałam w ciasnym korytarzu, zajęcia przepadły ... ech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja juz skonczyłam studia, ale tez były w dziekanacie dwie wredne babska... :-( w sumie to dodają sobie roboty, bo jakby załatwiły jakąś sprawe do konca, to ten student juz by nie przychodził - a jak go odeślą, to on przyjdzie im głowe zawracać znowu... u nas dziekanat był otwarty od 12 do 14 i dla własnego bezpieczeństwa nie wolno było wchodzić nawet minutki przed czasem ani po czasie... :P kiedys, gdy wybiła 12, studenci wparowali do dziekanatu, ale pani ich cofnęła za drzwi bo właśnie rozmawiała przez telefon... stoimy tak 5 min, 10 min, ... w końcu słyszymy, jak pani mówi do telefonu tak 10 min po czasie: \" no to ja muszę juz kończyć, bo mnie tu studenci zaraz zjedzą!\" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas jest ok. Dziekanat czynny od 11 do 15. Nikt sie nie drze. No, czasami ;) Oczywiscie, trzeba zapamietac, ze panie z dziekanatu sa wazniejsze od samego dziekana. I bedzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×