Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Siena123

Seks w związku...

Polecane posty

Cześć, mam takie małe ale ważne dla mnie pytanko. Czy jak mój chłopak czasem mi odmawia seksu to mam doszukiwac się w tym jakiegos problemu? Powiem tylko że jesteśmy nie cały rok ze sobą, kochamy sie przeciętnie dwa razy w tygodniu, czasem nawet raz. Dla mnie to STANOWCZO ZA MAŁO... Bardzo go kocham bo jest dobrym facetem, planujemy wspólne życie. Ale czy ten problem to norma w większości związków czy może nie zgraliśmy się naszymi libido?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jaa
mam tak samo tylko my juz 8 lat po ślubie wcześniej tak nie bywało :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsdgfg
u nas jest jeszcze rzadziej. po roku zwiazku. czuje sie nieatrakcyjna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uważam, że to zależy od ilości wolnego czasu - jeśli chłopak pracuje i wraca zmęczony do domu, lubi długi seks i 5-minutowe numerki ani jego, ani Ciebie nie zadawalają, to może dlatego odmawiać seksu. Ale jeżeli ma dużo wolnego czasu i zamiast się z Tobą kochać on z nudów ogląda TV czy gra na komputerze, to coś jest nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carolcia
wiesz co ja mam podobny problem.Jestesmy ze soba od roku.On pracuje bo 10, 12 h dziennie.Wiem,że jest zmeczony.Rozumiem to.Jednak czasami kochanie sie tylko na weekend mi nie wystarcza.Ale wiecie jaki mam jeszcze problem.Ja nie potrafie zainicjowac sexu. Nie wiem dlaczego.Rozmawiamy ze soba otwarcie o wszystkim.I o tym też rozmawialiśmy i wiem,że On chciałby zebym tak robiła.Ja tez bym chciała ale jakos nie wychodzi mi to :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie cały rok ze sobą i taka mała częśtotliwość?! Zrób coś z tym już teraz bo za parę lat będzie za późno i albo się będziesz męczyć w tym związku albo znajdziesz sobie kochanka,a wtedy wyrzuty sumienia gotowe.Jak to często piszą na forum -porozmawiaj z nim i powiedz mu,że dla ciebie to za mało itd itp.Może będzie dobrze czego ci życzę.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już sama nie wiem co otym myśleć. Potrafię sama zainicjować, mój chłopak pracuje 8 godzin w biurze, więc chyba nie jest aż taki zmęczony, ja też pracuję tyle samo, mieszkamy razem i nikt nam nie przeszkadza, jestem (przepraszam za wyniosłość) atrakcyjna... sama nie wiem może faktyczne jesteśmy przemęczeni a raczej niedospani bo wstajemy codziennie o 6 rano. Powiem szczerze że najbardziej na świecie chcę z nim być ale ten brak seksu powoduje u mnie poczucie niespełnienie... Czuję się nieatrakcyjna dla Niego. Rozmawiam z nim o tym. Kiedyś nawet z tego powodu płakałam - przy nim! Może jestem histeryczką i presadzam. Nigdy wcześniej nie mieszkałam z facetem i nie wiem jak to jest u innych. Nie chcę tego tematu poruszać wśród znajomych bo to zbyt osobiste i krępujące. Myślę ostatnio że powinnam wybrać się do psychologa... Może to ja przesadzam??? Może za wysoko podniosłam poprzeczkę??? Może to ja jestem inna, może w pewnym stopniu jestem seksoholiczką? Czy jest tu osoba która mi pomoże? Ostatni raz kochałam się z nim ponad tydzień temu bo teraz jest chory i nawet pocałować mnie nie chce (bo mnie zarazi...) PŁAKAĆ MI SIĘ CHCE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny jak ja wam zazdroszcze, ja mam na odwrót, on cały czas chce a ja juz czasem nie mam siły, jestesmy 2 lata ze soba uprawiamy sex 6 razy w tygodniu, a jemu mało... on myśli ze mnie juz nie kreci, ale to nie tak bo ja juz czasem nie mam siły, on jest strasznie duuuuzyyy calyyy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem pewna że nie ma nikogo na boku... Nulcia: 6 razy w tygodniu to ja sobie moge pomarzyć :( Ale powaznie - wszystko jest zdrowe w odpowiednich proporcjach. Ty masz za dużo ja za mało... :( Z dwojga złego wolałabym za dużo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej siena
a czy on ogląda porno? bo może woli sam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ogląda porno na 100% Może wiek gra tu ważną rolę. On ma 35 lat, swoje przeszedł pewnie z innymi. Teraz to mu się marzy rodzinka z prawdziwego zdarzenia, dzieciaki, itp. a m oże przyczyna tkwi w tym że polegamy na kalendarzyku i większość naszych akcji on po prostu musiał szybko ze mnie wyjść przed zakończeniem. Może to spowodowało w nim niechęc ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carolcia
Siena jak o tym mysle to tez mi sie chce płakać i tez zdarza mi sie ryczec w poduszke albo przy nim.Ostatnio to wogole caly czas chce mi sie plakac.Chyba sie zrobiłam histereczka.Nie wiem co sie ze mna dzieje.Rozmawiamy o tym cały czas.On mowi zebym sie nie przejmowala.Ze u niego to tylko przemeczenie.Jak mamy wolne to kochamy sie kilka razy dziennie.Ale tego wolnego ostatnio coraz mniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kateeee
No to witajcie w klubie dziewczyny... U mnie tez za mało i wlasnie sie zastanawiam co robic...I chyba dam sobie spokoj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twoje hobby - twoją pracą
Przyjemne z pożtecznym. Spróbujcie to połączyć. Tfu. ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siena123 - może nie zdajesz sobie sprawy, ale metoda kalendarzykowa jest mało skuteczna. Już lepiej stosować jakaś metodę naturalną (odsłyłam do działu antykoncepcja itp.) A przy stosunku przerywanym, to można nabawić się nerwicy (zarówno facet, jak i kobieta), a dla faceta taka forma kończenia (na zewnątrz) jest generalnie mało przyjemna - więc nie dziwota, że do seksu się nie pali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasar
Dziewczyny ja tez tak długo oczekuje by ktosmnie zechciał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carolcia
Kateeee ja nie chce sobie dac spokoju.Kocham go bardzo bardzo bardzo i wiem ze to minie.Mam przynajmniej taka nadzieje :/ Musimy chyba zmienic prace na mniej stresujaca.Ja cierpie chyba na przesilenie jesienne bo ciagle rycze a on na zmeczenie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carolcia
Sienna a spróbujcie moze gdzies wyjechac na pare dni i odpoczac.My teraz nie mozemy a chciałabym bardzo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszyca
dolaczam do grona...moj mezczyzna tez przestal miec ochote i lacze to z faktm wspolnego mieszkania...bralam tabletki ale po dwoch czy trzech miesiacach takiego stanu (sex raz na dwa tygodnie i to nie wiem jak prowokowany)dalam sobie spokoj i nie biore...Probowalam z nim rozmawiac to mi wypalil ze jak chce czesciej to mam sobie zmienic chlopaka....a kiedys(jestesm razem dwa lata) naprawde robilismy to przy kazdej okazji....zaczelam sie nawet zastanawiac czy on nie jest na cos chory, gadanie ze juz mu sie nie podobam i dlatego mnie nie chce tez nie przynosilo skutkow....juz przeszlo dwa miesiace sie nie kochalismy(czasem zdaza sie jakas akcja kazdy sobie robi dobrze) i w sumie mam czas moge poczekac az cos tu sie unormuje a przy okazji moja watroba sobie odpocznie..... nie wiem czy to tylko moja opinia ale dla mnie najgorsze jest to ze jesli on juz nie chce mnie dotykac, calowac, kochas sie ze mna to juz go nie pociagam, nie podobam mu sie itd...a on caly czas zapewnia mnie o tym ze wcale tak nie jest...ale to tylko slowa-podswiadomosc podsuwa mi moja urojona nieatrakcyjnosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kateeee
Przesilenie jesienne,stresujaca praca,zmęczenie....bla bla bla... Carolcia to nie to... Jestescie razem juz troche czasu i do Waszego zwiazku wdała sie nuda,rutyna itp.Nie umiesz zainicjowac seksu? a próbowałas chociaz?moze warto sprobowac bo moze to wszystko zmieni...faceci to lubia... Jak lezysz jak kłoda to moze mu sie nie chciec ZNOWU zaczynac.A jesli nie to postaw sprawe jasno! I olej...nie jego tylko temat seksu.Zapelnij sobie jakos tak dzien zebys do domu wracala zmeczona i sama nie miala ochoty.Wtedy on bedzie sie zastanawial co jest nie tak.. Na facetow obojetnosc dziala tak samo jak na nas-wkurza a czasem i boli...I nie rycz!!! Szczegolnie przy nim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj rozwinęłam temat naszego pożycia... Najpierw on zaczął czemu jestem taka zmierzła to mu odpowiedziałam że powinien wiedzieć dlaczego i powiedziałam mu że nie czuję się ostatnio szczęśliwa. Jest wrażliwym człowiekiem i zadziałało bo wieczorem już coś inicjował tyle że nie doszło do niczego z powoidu jego przeziębienia. To ja odmówiłam, nie chciałam się zarazić. Ale fakt faktem jak powiedziała muszyca, chyba wspólne mieszkanie ze sobą szybko studzi namiętność. Tej decyzji troszkę żałuję ale cóż... ślub juz zaplanowany i nie chcęniczego zmieniać teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carolcia
Kateeee...ja wiem, ze brak iniciatywy z mojej strony tez jest przyczyna naszego "czestego" kochanie sie ;).Jestesmy ze soba naprawde blisko i w naszym zwiazku jest duzo czyłości.Nie leze jak kloda.Caluje go,dotykam,pieszcze.Tylko ze ja to robie subtelnie.Jakos nie moge powiedziec "zerżnij mnie" albo "wez mnie" bo ja taka nie jestem.czasami mam wrazenie,że to On lezy jak kłoda.I czasmi jak mam ochote na sex i zaczynam go piescic a slysze: "Kotku spij juz i badz grzeczna,bo rano musimy wczesnie wstac" to przechodzi mi najwieksza ochota na sex.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JackXL
Dwa razy w tygodniu ? To ile on ma lat? jeżeli jest po 50- to może być. Ja gdy jestem zmęczony to wolę sex od kolacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wolisz sex zamisat kolacji? Jakoś nie wierzę.... hihi na pewno nie jestes w stałym związku i nie mieszkasz ze swoją sziewczyną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To niech
Zacznie sobie mówić "Kochanie jestem zmęczony ale nie martwy" lub "Kotku, pomóż" a nie "Kochanie szanuj me serce bo ja to nie maszyna"... Jestem facetem i wstyd mi za niego, że używa w większości instrumentu do sikania i nie wie ilu facetów tylko marzy o tym żeby dziobać ile wejdzie... "Paluszek i główka szkolna wymówka"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paciemu
niech poszpera też w pamięci jak był małolatem i 99% czasu w ciągu dnia myślał tylko o bzykaniu, a teraz co żarówka się spaliła w główce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lowpressure
facet po 30stce ma zwykle słabsze libido

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy myślicie że to przejdzie samo czy coś z tym już zacząć robić? Oprócz rozmów bo tego już mam po uszy, ten temat stał się już nudny. Zawsze po rozmowie jest poprawa, on się stara ale po jakimś czasie znowu wszystko wraca do punktu wyjściowego... Ponoć facetom po 40 wzmaga się popęd. Czy to prawda czy tylko statystyczne mrzonki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mrzonki
facetom sie wzmaga po 50 tce :) Ale wtedy to juz za pozno na rodzine ... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×