Poprosić o ręke faceta -

Witam Co myslicie o tym żeby oświadczyc sie facetowi? jestesmy ze soba bardzo długo i chcemy byc juz zawsze... jak nas cos najdzie to myslimy o slubie i takich tam, ale jakos ON nie może sie w sobie zebrać i \"poprosic mnie oficjalnie o rękę\". No wiec jak na kobiete przystało chce wziąć sprawy w swoje ręcę i sama mu sie oświadczyć :-) Może macie jakis pomysł na fajne zaręczyny - tak żeby to była niespodzianka :-) I czym zastapić pierścionek? może jakąś super srebrna obrączką?

straszny pomysł. Tak naprawdę mocno poniżający dla kobiety... NIe zrobiłabym tak i cieszę sie, ze nie musiałam. NIe rób tego, taka jest moja rada

a gdzie godnośc?

dokładnie- zero dumy, godności.. o matko. teraz sie nie dziwie czemu tylu rozbestwionych facetów, skoro baby same sie proszą, włażą do dupy i płaszczą. brak słów.

a ja mysle, ze mamy rownouprawnienie wiec czemu nie? a jak powie Nie, to dziewczyna sobie zycie nie bedzie marnowac czekajac az sie chlopak oswiadczy :P

no tak, bo jak slubu nie ma, to juz zycie zmarnowane. matko co za idiotka

bym tego nie zrobiła !!!!! co za upokorzenie :O

jezu drogi. nie mowie, ze zycie zmarnowane jak slubu nie ma tylko zmarnowane jak sie czeka na jakas decyzje a jej nie ma i nie ma. chociaz skoro oni rozmawiaja o slubie ... to moze warto poczekac. ale moja kumpela tez tak miala. gadali gadali o slubie, on niby chcial. w koncu ona musiala podjac decyzje czy zostac w rodzinnm miescie czy sie przeprowadzic i zwyczajnie zapytala jakie jej facet ma plany na przyszlosc. a on jej odpowiedzial \"ze nie jest pewien czy chce spedzic z nia zycie\". wiec ona powiedziala mu do widzenia. co za roznica czy uslyszalaby to teraz czy za dwa lata? a tak sie pozbiera i znajdzie sobie nowego.

:O

nie mam w tym nic złego, kobietty teraz przejmują pałeczkę w związkach, wiec waszym zasranym obowiązkiem jest oświadczać się teraz facetom, mamy równouprawnienie.

desperacji, ??? :O skoro jestescie juz tak długo a on nic to chyba daje do myslenia, w zyciu nie poniżyłabym się tak, wstyd

ale głupoty? Facet się zebrać nie może???? WOlne żarty!!!! Jak kocha i mu zależy to się zbierze a jak nie wychodzi z inichatywą to zanczy że nie chce!!!! Proste i logiczne i żebyś się nie przekonała jak mu się oświadczysz a on to w żart zmieni albo od ciebie ucieknie:-P

moze nie rob takiego przedstawienia z obrączka tylko poprostu zapytaj sie wprost , powiedz mu ze chcesz wiedziec na czym stoisz, tyle razu rozmawiacie o slubie wiec sie go zaptaj czy ma zamiar w najblizszym czasie sie z toba pobrac bo ty juz jestes gotowa , przeciez nie jestescie sobie obcy i chyba mozecie normalnie o tym porozmawiac

o tak. Z Justąaaaaaaaaaaaa się zgadazam. Porozmiawiać TAK ale z urządzaniem przedstawień Nie bo i tak ci to nic nie da a faceci tego ne lubią. Oi chcą sami wyjść z taką propozycją i tyle.

a później taki cię nie będzie szanował ani zabiegał o ciebie bo wie że tak czy owak i tak mu nie uciekniesz bo sama tak pragnęłaś tych zaręczyn że nie mogłaś wytrzymać. Faceci nie lubią miec wszystkiego jak na tacy podanego ale....wy jak zwykle swoje.

Nigdy w zyciu nie oświadczyłabym się swojemu facetowi(teraz narzeczonemu :) ) :/ Dla mnie to ponizające,tak się przyjeło że to facet się oświadcza swojej kobiecie,a nie naodwrót :/ Chociaz też jestesmy bardzo długo i bardzo pragnełam być już jego narzeczoną,głównie chodziło mi o to,żeby się wkońcu okreslił,że albo jest mu tak dobrze i jest z przyzwyczajenia,albo mi się oświadcza.Rozmawialismy na ten temat i wiedziałam wtedy,że on planuje,ale mówił ze nie zdradzi kiedy to zrobi.Noi na jakiś czas zamilkłam i się doczekałam. :D

Chociaz też jestesmy bardzo długo i bardzo pragnełam być już jego narzeczoną,głównie chodziło mi o to,żeby się wkońcu okreslił,że albo jest mu tak dobrze i jest z przyzwyczajenia,albo mi się oświadcza,bo planuje ze mną wspólną przyszłość

wiecie co, ale głupoty niektóre opowiadacie... To nie jest żaden desperacki czyn bo mi nawet lepiej żyje się bez ślubu... tzn. lepiej - nie ma to dla mnie żadnego znaczenia.... jestem osoba wyzwoloną, sama o sobie decyduje, i czy będe miała ślub czy nie - jak bedzie żle to odejdę. A slub chcę wziąc bardziej dla rodzinki - niech się babunia ucieszy...że wnuczka nie będzie juz tak brzydko zyła \"na kocia łapę\" Laski, wyluzujcie , a nawet bardzo WYLUZUJCIE w tym temacie...życia nie mozna tak poważnie traktować... Dla mnie związek to partnersto... a nie z góry narzucone przez społeczeństwo role.. ON-prosi o rękę, zarabia na rodzinę, wynosi śmieci ONA-rodzi dzieci, sprzata, gotuje.... DAJCIE SPOKÓJ.... Nie chodzi tu o żadna desperacje ... Na koniec powtórzmy to jeszcze raz RAZEM: WIĘCEJ LUZU W ŻYCIU !!!

\"bardzo pragnełam być już jego narzeczoną,głównie chodziło mi o to,żeby się wkońcu okreslił,że albo jest mu tak dobrze i jest z przyzwyczajenia,albo mi się oświadcza,bo planuje ze mną wspólną przyszłość\" Acia83 - to jest smieszne co tam napisałaś... Przeciez Ty normalnie wywarłaś na nim presję ... to prawie tak jakbys sama poprosiła go o rękę... Laski wciąż trują faceta o zaręczynach, o slubie... i wciąż i wciąż i facet wkońcu prosi o rękę... bo tak już wypada... bo tak jest przyjęte...że facet prosi dziewczynę... a ja się pytam: KTO TAK PRZYJĄŁ ? albo jest z przyzwyczajenia albo Cię kocha i się oświadcza... a nie pomyślałaś że jest mu dobrze bez slubu, że Cie kocha tak czy siak i że pomimo że nie mysli teraz o ślubie to i tak palnuje z Toba przyszłość????? Jesteś jeszcze młoda laska, więc nie gadaj głupot...jak Cie kocha to Cie kocha..ze slubem czy bez...

skoro masz swoją teorie to po co pytalas nas o zdanie??? najwidoczniej nie bylas przekonana co do swoich zamiarow

skoro myslicie razem o slubie to dlaczego on sie nie oswiadcza??nie rob tego niech on to zrobi!

Pytałam was o zdanie, bo myslałam, że któraś podrzuci mi jakis smieszny lub fajny pomysł na zaręczyny... i nie sadziłam, że tak zareagujecie... zupełnie jakbyście miały po sto lat i nosiły moherowe bereciki... tradycja, tradycją.... ale bez przesady... Nam dobrze się tak żyje a o ślubie myslimy przez wzgląd na moja babcię.. może to śmieszne ale dla niej zrobiłabym wszystko... a jestem jej jedyna wnuczką... i ona by przed smiercią na pewno chciała zobaczyc mnie w \"białej\" sukience. Widze w jej oczach, że nie podoba jej się jaj ja zyje, ale kocha mnie i nic nie mówi... ale ja to wiem. i tylko dlatego. A ze ślubem czy bez... chcemy sie razem zestarzeć... spełniać swoje marzenia... kochac się. My nie tylko sie kochamy... my przede wszystkim jesteśmy dla siebie przyjaciółmi... a to o wiele więcej. ale laski - szanuje Wasze zdanie i dzieki że sie wypowiadacie... buźka for all

jego zona poprosił by cie o rękę - proste

beznadziejna głupia panieneczka która chce brać slub by babunia mogła ja w białej sukience zobaczyc... chce sama prosic o reke faceta, kobieto czy ty siebie słyszysz???!!! buahahahaha, jestes załosna sa jakies zasady na tym świecie i trzeba sie do nich dostosować!!!! kup swojemu facetowi sygnecik, krawacik, pluszowego misia, srebrną obrączke i zapytaj sie go czy chce zostać twoim mężem.. a później załóż mu ową obrączke na paluszek i odtad bedziecie narzeczonymi....:O jestes żałosna, żal mi ciebie:(

nie podoba ze zyjesz z facetem, ojejje a moze babcia mysli ze jestes dziewicą?

Ludzie dajcie spokój, myslałam, że jesteście dojrzalsze... watek o babci tylko tak wtraciłam... bo co za róznica czy weźmiemy ślub w przyszłym roku czy za 3 lata... i tak go kiedyś weźmiemy... a skoro to nie ma znaczenia... to wole go wziąć w przyszłym roku bo nie wiadomo jak długo moja babcia pożyje. Dla mnie nie liczy się sama ceremonia ślubu, liczy się wspólne życie..ze ślubem czy bez... a dla starszych osób liczy się ta ceremonia... Laski trochę mylicie - ja nie decyduje się na spedzenie reszty życia z jakims tam mężczyzną...dla babci.... ja z tym mężczyzna jestem już związana od dawna...i jak Bóg da, to na zawsze... a sama ceremonia... to ma być dla babci. Laski nabierzcie trochę dystansu do życia... A ja bynajmniej nie jestem jakąś tam rozwydrzoną paniusią, bo życie traktuje ... poważnie... tzn. na tyle powaznie jak i ono mnie traktuje :-) I nie denerwujcie się tak - ja żadnej zbrodni nie chę popełnić.

ale on nie chce... bo gdyby chciał gdyby mu zalezało to juz byli byście małżeństwem... a tera ma dupcie do bzu.. bez zobowiązań

Ach, i jeszcze jedno: Są zasady na tym świecie i WCALE NIE trzeba sie do nich wszystkich stosować. Ale do tego potrzeba ODWAGI !

życie bez slubu nie oznacza braku zobowiązań, odopowiedzialności. nie jestem tylko dziewczyna do bzy... to że ktoś nie ma ślubu nie znaczy, że jest tylko dziewczyna do bzy... LUDZIE troche dojrzałości !!!

troche dojrzałości!!!