lepsza wiedz czy niewiedza?

gdyby was facet zdradził wolałybyście wiedziec czy nie wiedziec?? ja chyba nie... czy to normalne??

ja bym chciała wiedzeć , bo bym takiego delikwenta zostawiła

a to , że ty wolisz nie wiedzieć to normalne , znam takie kobiety , ale kompletnie tego nie rozumie

znać p-rawdę po to żeby się drań ze mnie nie śmiał mysląc sobie jak to robi mnie w konia a ja dalej mu daję całą siebie :P

jesli by sie dobrze maskowal... Nie chcialabym natomiast, zeby wszyscy wkoło mnie wiedzieli , tylko ja nie. Jesli facet bylby caly czas dla mnie mily, to po co mam wieziec?

a czy wybaczylybyście zdrade?? bo ja kocham az tak mocno ze nie!! nie zniosłabym tego, a podobno miłość wszystko wybaczy...

po co - żeby poszukać sobie innego który Cie będzie szanował

Chyba wiedziec...bo zyc kilka ,kilknanscie lat u boku szowinistycznej swini i nawet o tym nie wiedziec :/

nie wyobrazam sobie wiazac sie z kim innym, zdrada jednak kazdemu moze sie przydarzyc najbardziej tym ktorzy najglosniej zaprzeczaja, nie wiem co bym zrobila, brr az mnie ziarki przeszly

po to żebys wiedziała, ze nie jest ciebie wart. łatwo sobie wyobrazic, ze jesli nie chcesz wiedziec, to pewnie tylko i wyłacznie dlatego, ze masz kłopoty z własna niska samoocena i swoją poźniejsza samotnoscia. ja wole prawde od klamstwa bo wtedy wiem z kim mam do czynienia i nie popełniam ponownie tego samego błędu (bo przeciez zdrada jest po to zeby mi cos uświadomic). uciekanie od problemow nie jest w niczyim interesie. chyba ze masz przy sobie dupka dla ktorego zauroczenie stanowi taki sam problem dla ciebie. ja jednak jestem za prawda, ktora moze spowodowac, ze zaczniecie wreszcie cos poprawiac w swoim zwiazku. zdrady nie uznaje ale wiem ze jesli dwie strony chca naprawic swoje błedy to w konsekwencji zwiazek moze byc udany, bo wtedy bardziej rozumiecie siebie i wasze potrzeby.

a czy wierzycie w to ze mozna tylko raz zdradzic i juz nigdy wiecej tego nie zrobic?? czy jak juz ktos raz to zrobi to juz tak zostanie!!

stanie sie to 2-3-.......... raz , jestem pewna

zdrada jest dla mnie, jesli ktos mnie zostawi w nieszcesciu, nie pomoze, jesli nie moge na niego liczyc, jesli mnie obgaduje, wysmiewa moje wady. Natomiast nie jestem na tyle zarozumiala,zebym uwazala sie za jedyna, niepowtarzalna , najpięniejsza kobiete swiata. Uwazam,ze ma prawo mu sie spodobac inna, nawet ma prawo do dyskretnego skoku w bok, Zdrada byloby,jesli zostawilby mnie z dzieckiem i nie dawal na nie pieniedzy np. Jestem od wielu lat szczesliwa mezatka i nie mam pojecia, czy maz mnie zdradzal, nic na to nie wskazuje , ale tez nigdy go nie sprawdzalam , nie szpiegowałam. Ma wolna wole, a ja staram sie byc dla niego atrakcyjniesza niz inne, niech bedzie ze mna bo chce, a nie dlatego,ze musi.

mam inne podejście......> masz trochę racji ! dla mnie też gorzej byłoby sie dowiedzieć po tylu latach ,że mu na nas nie zależy , niż dowiedzieć się ,że poprostu spodobała sie i miał ochotę , . :( mam nadzieję ,że się tak jeszcze nie stało .:)

a jesli byscie sie dowiedzialy np dopiero po roku i to przypadkiem????

ja uwazam, że jak ktoś raz zdradził, to najprawdopodobiej prędzej czy później zrobi to kilejny raz ... i kolejny - dla mnie to bez znaczenia czy to było rok temu, czy trzy tygodnie temu - zdrada jest zdradą a z drugiej strony - może po tej zdradzie rok temu były jeszcze inne, tylko akurat o tych ci nikt nie powiedział ... - kłamca to kłamca, niczego nie można wykluczyć - i to jest własnie podstawowy problem -----> znika zaufanie!!!

Lepiej wiedziec i udawać ze sie nie wie i wyciagac stosowne wnioski

a jeśli by to zrobił to pod wpływem alkoholu, też si liczy??

nie prawdą jest ze jeśli facet raz zdradzi to już bedzie zdradzal!! ja zdradziłem raz swoją dziewczyne, ona o tym nie wie i sie nie dowie, i juz wiecej mi sie nie zdarzylo (bylo to rok temu) i nawet o tym nie mysle, afeee sam sie teraz brzydze, na poczatku nie moglem jej w oczy spojrzec ale juz jmi przeszlo kocham ja i nigdy juz tak nie zrobie!!

dlatego napisałam "najprawdopodobniej" - oczywiście nie wszyscy, ale większość facetów jednak jak raz juz sie przełamie, poczuje, że da sie uniknąć konsekwencji, zakosztuje to .... potem jak sie pojawiają w związku problemy (a wiadomo, ze nie zasze jest różowo) to tak odreagowuje, zapomina ... - zwał jak zwał, po prostu zdradza znowu

mnie się wydaje, że najtrudniej jest przeskoczyć tę granicę, przełamać się do zdrady ... - jak juz się to raz zrobi to .... niestety potem jest łatwiej ( i to sie tyczy zarówno facetów, jak i nas - kobiet)

kto czesciej zdradza faceci czy kobietki??

faceci - ale kobietki też są dobre ... :) - no, w końcy ci faceci, którzy zdradzają, muszą to z kimś robić

Gdy mnie zdradził facet to domyślałam się tego ale dowody na to że faktycznie to zrobił otrzymałam po paru miesiącach i wybaczyłam mu ale żałuje teraz...

ale jak wiecie że nie wiecie to już wiecie !