Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość w mordę

po co komu nadwrażliwość?

Polecane posty

Gość w mordę

czy takie coś ma jakieś zalety ? atpię - mi tylko przysparza kłopotów ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość absolutnie żadnych zalet
zrąbane życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w mordę
no moze nie do końca zrąbane, jeśli człowiek zdaje sobie sprawę, ze ma do tego skłonności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość absolutnie żadnych zalet
małe pocieszenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mowisz o tym ze
pewne rzeczy za bardzo bierzesz do siebie i za bardzo sie niektorymi sprawami przejmujesz? jesli tak to ja tez tak mam i coraz bardziej mi to przeszkadza :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w mordę
mowisz o tym ze --->no, ale na zdrowy rozum to , po co brac do siebie pewne rzeczy skoro nikogo się nie krzywdzi jeśli się trochę oleje to wszystko? trzeba mieć trochę dystansu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość absolutnie żadnych zalet
kiedy spotka mnie cos przykrego, cały dzień sobie tłumaczę, że nie powinnam sie przejmować, a w efekcie o tym myślę i analizuję to w kółko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w mordę
to nie wmawiaj sobie, ze nie powinnas się przejmować, bo to jest taki mechanizm "czym bardziej nie chcę o czymś myśleć tym bardziej myślę" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość absolutnie żadnych zalet
wiem, że to takie błędne koło, ale ja nie potrafię inaczej dlatego tak mnie to wkurza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w morde.
to ile masz lat?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość absolutnie żadnych zalet
a jakie to ma znaczenie? 21

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w morde.
no znaczenie ma o tyle, ze w tym wieku latwo nauczysz się olewać to i owo..w końcu życie to podobno sen wariata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna na katafalku
Nadwrażliwośc wzbogaca, ale też dużo odbiera... "na pewno czułeś kiedyś wielki strach że oto mija twój najlepszy czas bezradność zniosła cię na drugi plan czekanie sprawia że gorzknieje cała słodycz w nas ogromny zgrzyt znieczula nas na szept tak trudno znaleźć drogę w ciepły sen słowa zlewają się w fałszywy ton gdy nadwrażliwość jest jak bilet w jedną stronę stąd"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość absolutnie żadnych zalet
tu nie chodzi o olewanie, taka mam nature i już, a Ty jak sobie z tym radzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w morde.
ja nba szczęście mam tak obłożony czas, że na martwienie się nie mam już siły poza tym co innego rozmowa z kims i opowiadanie zeby z siebie wyrzucić a co innego analizowanie wszystkiego 6razy w samotności ... czasem mnie jeszcze nachodzi takie dolowanie, ale mniej odkąd zdałam sobie sprawę z tego skąd to się u mnie wzięło i dlaczego jestem taka a nie inna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w morde.
napisze coś jeszcze, moze to Ci rozjaśni sytuację i jakoś pomoże: trafiłam do psychologa (to nie bylo pierwsze moje zalamanie) i zrozumiałam, że nie bedę się prosiła o czyjąś uwagę, tylko dlatego, ze nie stać mnie na prywatnego psychologa w cenie 50-100 za godz. Psycholog jak się domyślasz był do d..., ale zrozumiałam, ze moje klopoty wynily z braku powiernika, kogoś, kto by mnie zrozumiał. Mam radę, jeśli tego jeszcze nie wiesz: nie wychodz naprzeciw potrzebom innych ludzi. Niech zasłużą na pomoc albo o nią poproszą. Ja to zrozumiałam, gdy miałam depresję, z której wyszlam dzięki komuś kogo znałam od lat i kto zawsze o mnie ciepło myślał. Zrozumiałam wtedy jak ludzie sa egoistyczni i że prawdą jest to, ze każdy z nas jest tak naprawdę w zyciu sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadwrażliwość to właściwie dobra cecha. Trzeba ją trochę okiełznać, by nie utrudniała życia. Zawsze lepiej być nadwrażliwym niż nazbyt zdystansowanym. Wrażliwcy mają piękne wnętrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .dziewczynaszamana
stara_baba---> tyle, ze większość ludzi tego nie doceni ja wol e ograniczac ludzkie odruchy dla wlasnego dobra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak jak już pisałam, tę cechę trzeba trochę okiełznać, by nie szkodziła. Popracować nad sobą, nad swoją nadwrażliwością. Idealnie by było, gdyby udało się ją przerobić na wrażliwość. Życzę powodzenia. Praca nad sobą daje dużo radości i satysfakcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadwrażliwość to wada
, która przeszkadza włascicielowi wady i otoczeniu. To brak dystansu, poczucia humoru na własny temat. Nadwrażliwośc to często upierdliwość. Wrażliwość jest zaletą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna na katafalku
Jak tu żyć, jeśli każde przypadkowe spojrzenie intepretuję na swoją niekorzyść? Jak znajomy nie zadzwoni, od razu myślę że to moja wina, że ja coś sknociłam. To jest chore, to nie jest wrażliwość:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadwrażliwość to wada
No i co tym innym ( rzeczom, osobom ) , że ci nadwrażliwi się martwią ? Martwić się jest łatwo, trudniej pomóc, gdy pomoc faktycznie potrzebna. W razie choroby, w razie kłopotów. Nadwrażliwcy rzadko umieją pomóc, martwienie się zabiera im zbyt dużo czasu. Są słabi, i tak naprawdę, to martwią się o siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×