Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Xymena 31

PRZYZWYCZAJENIA WASZYCH ŻON I MĘŻÓW- POŚMIEJMY SIĘ RAZEM!!!

Polecane posty

Lulu81, ja tez dziwie sie, ze autorka nie przyjmuje konstruktywnej krytyki. A takich zbulwersowanych jest tu wiecej, niz polowa z wpisujacych sie. Dlaczego ona nie przyjmuje do wiadomosci, ze sa ludzie zachowujacy sie kulturalnie w stosunku do swoich wspolmalzonkow? Przeciez jej rodzice sa tego najlepszym przykladem. Przypomina mi sie bajka o nagim krolu. Xymenta zalozyla chyba taki niewidzialny plaszcz, ktory ja obnaza, ale ona tego nie dostrzega. Xymeno, nie chce cie obrazac, jeszcze raz to powtarzam. Ale walcz z tymi \"przyzwyczajeniami\" meza, bo nie sa one dobrym przykladem dla waszych dzieci. Xymeno, darze cie sympatia, choc mozesz w to nie uwierzyc. Masz ladny styl pisania, wiec nie jestes jakas tam prosta kobita. Nie obrazaj sie na mnie za moja krytyke (i innych tez). Cytowalam twoje wypowiedzi swoim znajomym i rodzinie, zeby sie dowiedziec, co oni o tym sadza. Kazdego zemdlilo i to wystarczylo za komentarz. Wolisz konstruktywna krytyka, czy pochlebstwa? Co jest dla ciebie cenniejsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Xymenie trzeba tylko przyklaskiwać, bron boże powiedzieć coś przeciw. Topic miał być do pośmiania się i po to tu weszłam, ale jak można się śmiać z czegoś takiego - mdli i tyle a ona nie potrafi tego zrozumieć i wmawia nam, że wszyscy się tak zachowują!! Xymeno - ja nie obrażam Twoich dzieci - martwię się o nie! pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeobrzydliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lo matuchno
takich rzeczy to ja nawet sama przy sobie nie robie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabcia2006
te pachnidło a ty przypadkiem nie jestes zbyt przezroczysty od tego szorowania sie kilogramowym mydlem buha ha ha, bez presady dwa razy dziennie sie przebierac i nie miec potrzeby pierdniecia czy bekniecia? a teraz powaznie, tez lubie pachniec byc czysciutka itd ale potrzeba to potrzeba i W ZYCIU NIE UWIERZZE TEGO NIE ROBISZ BO BY CIE ROZERWAŁO!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gizula
Powiem Ci o autorko tego tematu, ze z jednej strony Ci współczuje , a z drugiej zazdroszcze tolerancji...Każdy kreuje swoje stosunki rodzinne jak mu się podoba a skoro Ci to nie przeszkadza Twoja sprawa.Mnie by to brzydziło, bo kultura jest po to by umieć nad soba zapanowac-ni jesteśmy zwierzętami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sabcia2006
NIC CO LUDZKIE NIE JEST MI OBCE :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A kto tu mowi, ze nie robimy roznych takich rzeczy? Ja na przyklad puszczam baki, zeby mnie nie rozerwalo (ale w lazience), dlubie w nosie, bo zawartosc sie odradza, swedzi i przeszkadza (ale w lazience), czasem zdrapuje naskorek (w wannie, kiedy skora namoknie), bekam (po cichu w dlon, a nie jak z armaty bez zenady), drapie sie w rozne czesci ciala, te intymne tez, bo jak swedzi, to trudno sie powstrzymac (kiedy nikt nie widzi), wacham sie pod pachami, bo sprawdzam, czy powinnam sie odswiezyc (kiedy nikt nie widzi). To przeciez kazdy robi! Nie rozumiem pytan niektorych oburzonych tu osob, czy my tego nie robimy? ROBIMY! Ale odchodzimy na strone i nie walimy smrodem ukochanej osobie. Jednak nie wszystko robie - nie zjadam glutow, nie zabieram sie do seksu, kiedy mam klopoty gastryczne (na wiatry dobry jest espumisan) i nie dlubie w zebach paznokciami od nog. A ja tu tak sie wpisuje wbrew prosbom Xymeny, zebym przestala. Uparlam sie i tyle. Wiem, ze mam racje. Tak samo jak Lulu81 nie mam zamiaru przyklaskiwac czemus, co jest ogolnie pietnowane. Ja tu wlasnie mam nieodparta ochote na pietnowanie pseudoprzyzwyczajen. Ludzie!!! Prosze was!!! Nauczcie sie kultury, bo bez niej ciezko bedzie ze soba wytrzymac. Dzis puszczasz baki mezowi w nos, za jakis czas bedziesz to robic publicznie. Bo luzak sie zrobi z ciebie nieslychany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Proponuje zmiane tematu na: \"Oblesne zachowania waszych zon i mezow - jak wam sie udalo je zmienic\". :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Giziula
Limonka masz racje ja bym z chceia podyskutowała o ty, ale co jest ciekawe, ze jednak wiekszosc naszego spoleczenstwa brzydzi sie tym zachowaniem, nie jestesmy jednak tacy prosci, Boze , aż mi lepiej juz myslalam, że każdy mąż tak ma, o niemalże zniechęciełam się do małżeństwa. Precież kultura ważna rzecz, a to, że jej nie przeszkadza, nie wierze,.bo na pewno sie go wstydzi, jak robi to przy znajomych, moim znajomym by już nie był...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sabcia2006
i ja również zgadzam się że kultura ważna rzecz, też staram się to wszystko robić w ukryciu (łazienka-bulgotnik wanienny, jak śpie sama-to cichacz podkołdernik itp - to tak dla zartów bo mam świetny humor zazwyczaj) ale jak sie niektórym wypowiedziom dobrze przypatrzycie to niektórzy piszą tak jakby wogóle tego nie robili a przecież to fizycznie niemożliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Giziula Sabcia2006 Autorka pisala, ze maz zachowuje sie kulturalnie wobec obcych, tylko wobec niej i swojej mamy nie. Czyli wobec dwoch najukochanszych kobiet. Znamienne pojmowanie milosci, prawda? :D Caly czas powtarzam, ze nie chce Xymeny obrazic, jedynie uzmyslowic jej pewne oczywiste sprawy. Ona odbiera to jako niezrozumienie jej, bo uparcie twierdzi, ze te sprawy, o ktorych pisze, moga byc swietnym tematem do posmiania sie. Gdybym byla na jej miejscu i (zupelnie abstrakcyjnie) dalabym sie swemu mezowi przekonac, ze jego zachowania sa dowodem na to, ze po prostu jest mu ze mna dobrze (sic!), to po przeczytaniu tylu postow na tym topiku w koncu zaczelabym myslec! Tak, to prawda, tez sie dziwie, ze niektorzy tutaj okazuja zdziwienie, ze skoro my tego nie robimy, to jestesmy jakies lalki Barbie. Nie wczytuja sie dobrze w tekst. Kazdy musi sie oczyszczac z gazow i brudow, tylko ze na osobnosci. To taka uwaga dla tych, co przeczytaja poczatek i zechca od razu wpisac swoj komentarz (wspominalam juz Xymeno, ze tak robi wiekszosc, prawda?).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nareszcie widzę więcej kutury w wypowiedziach i jest mniej przezwisk i takich tam... Wszystko o czym piszecie, to rzecz naturalna, nasz organizm tego też potrzebuje, co nie znaczy, że trzeba zaraz być brudasem, ważne jak się to robi i czy będzie to mniej lub bardziej uciążliwe dla otoczenia.... Myślę, że wystarczy tego wzajemnego poucznia, bu \"gadanie\" tu o tym nie wiele zmieni, lub nic nie zmieni, kto będzie chciał, weźmie to do siebie, kto nie to to olej. Może są inne przyzwyczajenia?? Np pedantyczne sprzątanie, lub bałaganiarstwo. co godzinne mycie zębów, zużywanie nadmiernej lub zbyt małej ilości wody, patrzenie co 5 min na zegarek lub w telefon....... o tym też warto pogadać, bo tych \"obrzydliwieństw\" jest tu moim zdaniem za dużo...;) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciff
bleeeeeeeeeeeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
perla nie zlota Ladnie to ujelas. Dziwne zachowania? Mam jedno. Moja znajoma uwielbia, kiedy leci z kranu woda. Gdy gotuje, to odkreca kran i tak sie leje caly czas, az skonczy. Mowi, ze dzwiek lejacej sie wody ja uspokaja, doznaje cos na ksztalt ekstazy. :D Nie dba o koszta, ani o ochrone srodowiska. Lubi i czesc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabcia2006
perła, limonka podoba mi się to co napisałyście i dobrze to ujęłyście, moje przyzwyczajenia...jak przychodze do domu za każdym razem obojętnie skąd to choćby nie wiem jak musiałam pędzić do toalety to najwazniejszą rzeczą w pierwszej kolejnosci jest zalączenie komputera. To już zwykły nałóg. No i uwielbiam w takie dni jak teraz zalozyc w domu po pracy ulubione spodnie z polara, cieple bamboszki, milusi sweterek i pić herbatke przed telewizorem...albo grzane winko...hmm rozmarzylam sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabcia2006
zapomniałam dodać że siedze w pracy i jest mi tu strasznie zimno, gdzie te milutkie ciepełko w ulubionym fotelu? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę bardzo tylko
mało to śmieszne. Po przyjściu do domu, zdjęciu butów i kurtki, pierwszą rzeczą zawsze, którą robię jest umycie rąk. Nie umiem inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabcia2006
no chyba nie jestem brudasem kiedy ide zalaczyc jeden guzik a potem siku, umyc rece, itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę bardzo tylko
Sabciu, oczywiście, że nie jesteś. Ja pisałam o SWOIM dziwactwie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabcia2006
dziekuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak to miło, gdy czyta się parę postów bez napaści na założycielkę topicu. Wiecie co? Przypomniało mi się takie porzekadło \"co komu do jemu, jak jemu do komu nic?\" Nie rozumiem Was drogie moralizatorki, chcecie za wszelką cenę świat zbawiać? Te moralizatorskie posty czasem są bardziej \"niesmaczne\" jak to, z czego chce się pośmiać Xymena31. Xymeno, mimo tych docinek i zarzutów, że jesteś wobec krytykantek niegrzeczna, czytając całość topicu mogę tylko powiedzieć tak: chylę czoła przed Tobą i Twoją odpornością na niewybredne czasami zaczepki. Podoba mi się Twój pierwszy szokujący i prowokacyjny wpis :D i chyba to jest powodem tej niebywałej odporności ;) Zaś jeśli chodzi o moje przyzwyczajenia? hmmm mam ich trochę, ale największym jest moje poranne lenistwo hi hi hi. Nim się \"rozkręcę\" minie parę godzin. Moja partnerka śmieje się z tego, bo w tym czasie smacznie sobie jeszcze śpi. Innym jeszcze moim przyzwyczajem jest obsesyjne wręcz zabezpieczanie komputera przed wszelkimi robalami z internetu. Oczywiście, jak wcześniej pisałem, pierdzę (pierdzimy wspólnie :) ), dłubię w nosie (na osobności), wącham skarpetki (zmieniam codziennie) po to by sprawdzić czy ktoś mógłby poczuć ich zapach (to tak dla bezpieczeństwa :) ). Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a teraz my fani xymki puśćmy
pawia :D:D:D nawzajem na siebie:D sabcia podlizuch i lizidupa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabcia2006
kolejny dupek na forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarnidło
Przeczytałam cały topik... Wiecie co? Nie rozumiem o co te spory. Przecież to normalne, ze punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia. To co dla jednego wydaje sie dziwactwem czy obrzydliwością dla drugiego będzie naturalne! Tak jak w seksie. Czy anal jest dewiacją? Dla jednych będzie dla drugich nie! Prawo w każdym razie tego nie zabrania, co oznacza, ze nie jest szkodliwy społecznie. To samo sie tyczy pierdzenia, bekania czy zjadania pazurów. Sama osobiscie nie chciałabym, zeby facet przy mnie czyscił sobie zeby paznokciem, ale rozumiem to, ze w innych domach tak sie dzieje i nic mi do tego. Jesli dwoje ludzi czuje sie z tym dobrze to lux. Przeciez o to chodzi w związkach, nie? Do wszystkich pseudoczyściochów: założę się, ze wielu facetów, na poziomie, kulturalnych i swietnie ubranych, zwykształconych i bla bla bla, nie chciało by z wami żyć i mieszkać, ponieważ w waszym towarzystwie nie mogłoby sobie pozwolić na luz. Czaicie?? Znam osobiście takie przypadki, więc proszę was drogie panie i panowie - nie uogólniajcie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja sie z toba nie umowie
A jeszcze napiszcie ze wam cipki nie 'pierdza'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×