Gdzie i za ile...

zerwalam z tym gnojkiem! ale cio z tego? jak to juz nie zwroci mojemu okruszkow życia!!!! teraz juz nie moge miec dzieci! nie badz taka naiwna jak ja!

twoj facet ja rozumiem ze chcesz uratowac kruszynke. ja tez bym chciala ale czasem jak juz napisalam moze byc inaczej niz bysmy chcieli. czasem trzeba wybrac.

przeciez nikt normalny nie zabija życia! życie mamy od Boga! niee mamy prawa decydowac o cudzym zyciu!

taki polski film ,, Ono"...mysle ze pozwoli ci to przemyslec wiele spraw

do... a ja usunelam... i jak to przeżyłaś czy byly jakies komplikacje i problemy zdrowotne. jak wygladal zabieg i jak dlugo trwal....wiem to duzo pytan ale dla mnie bardzo istotnych....

chlernie bolalo... chyba z tydzien nie moglam normalnie siedziec...

ale nie popelniaj mojego bledu... blagam.... ja juz sie boje sadu ostatecznego...

a masz teraz dzieci.....

moze sobie rowniez przeczytac ksiazke ono. kiedys byly rozmowy w toku z kobiewtami ktore usunely jedna z nich mowila ze bolalo i ze czula co sie dzieje. i mowila cos o jakims dzwieku.

nie mam i juz nie bede mogla miec:(

nigdy juz nie zostane matka:( na sama mysl mi sie lza w oku kreci:(

ale 5 lat temu bylo troche inaczej....teraz chyba robi sie to w bardziej "ludzkich" warunkach...co za ironia....

a ten moj zaufany lekarz robil wiele zabiegow tego typu, byl bardzo doswiadczony... ale cio z tego?

to byla bardz dobra klinika!!! A lekarz bardzo doswiadczony, pewnie bardziej niz wiele innych w tym momencie!

warunki nie byly wcale zle...

to smutne co piszesz....ale ja nie mam wyjscia...musze to zrobic....a z drugiej strony chce dzieci....tylko nie teraz.....jestem rozdarta:(:(:(

wiesz nie rozumiem teraz jak ja moglam byc tym czlowiekiem??? tak bardzo go kochalam, nie mielismy kasy, wiec wymyslil ze usuniemy... odlozylismy na zabieg:( i stalo sie!

a dlaczego musisz?

nie wierze w to ci piszesz, chcesz "nawrocic" zalozycielke topiku

to nie tem czas i nie ta pora...nasza wspolna decyzja...

chce!!! zniszczylam juz jedno ludzkie zycie!!! moze uda mi sie uratowac drugie?

ale to Ty dostalas taki prezent od losu, Bog Ci dal to dfziecko, zeby zmienilo Twoje dotychczasowe zycie... zobacz nie kazdy moze miec dzieci!

to nie my decydujemy o tym kiedy.... to wszystko jest juz gdzies tam do gory zapisane!

wahasz sie ?

widze ze starasz sie naklonic mnie do zmiany decyzji...to nie bedzie latwe bo jak pisalam juz ja podjelam, dzis ide do lekarza ustalic wszystkie szczegoly....

ale ty chcesz ja nawrocic oklamujac ja ze to przezylas, nie tedy droga. jezeli jest na to zdecydowana, to moze z nia porozmawiac ktos kto NAPRAWDE ma to za soba w rzeczywistosci a nie wirtualna osoba, ktora jest przeciwnikiem aborcji

nie wierzę że facet kochając kobietę namawia ją do ZABICIA własnego dziecka!!!!kobieta kochając mężczyznę nie zabija jego dziecka.nie wiem co was łaczy,nie miłość to pewne.mozesz kochać to dziecko,patrzeć jak rośnie,śmieje się,kocha cię,zabijesz dziecko,będziesz morderczynią do końca życia..nie rób tego,nie zabijaj najlepszej części siebie,nie zabijaj niewinnego bezbronnego dziecka.jak masz ochotę poczuć krew na rękach wykastruj swojego faceta,zeby więcej nie robił dzieci na rzeż....

piszesz że nie masz wyjścia? masz. właśnie dokonałaś wyboru, chyba najgorszego....

to surowa ocena....a proszilam o to aby mnie nie oceniać....kazdy ma prawo decydowac o swoim zyciu....i facet mnie nie namawial tylko to byla nasza wspolna decyzja podjeta po dlugiej i szczerej rozmowie...

i jeszcze jedno...sa w zyciu czlowieka rozne sytuacje i czasami zycie zmusza nas do takich a nie innych decyzji....