Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość .pysiak

dół cholercia

Polecane posty

Gość .pysiak

Mam uczucie, że nie nadaję się do niczego. Brak mi sily przebicia i odporności, zeby sprostac domowym i zawodowym wymaganiom. Ludzie nie mają za grosz klasy i kultury i lubiązdolować kogoś, gdy widza, ze ten ktoś jest w gorszej sytuacji. Nie odpisujcie mi, chcialam tylko, żeby ktoś to przeczytał. Jeśli ktoś z Was jest w tej samej sytuacji, to mogę jedynie poradzić, żeby mial gdzieś cudze chamstwo i podłość. I nie dajcie sobie wmówić, ze tylko leki na depresję wam mogą pomóc, bo mnie juz raz wyciagnal z dolka przyjaciel. Mogę kogoś pocieszyć, ale siebie samą najtrudniej jest niestety pocieszyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania12345
jakos to bedzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siviutrowa
ja mam dola!mam nerwa i nawet nie potrafie powiedziec konkretnie z jakiego powodu!zebralo sie kilka spraw w kupe :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania12345
moge z mila checia wysluchac :) hmm?! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona
u mnie to już trochę trwa... stanowczo za długo. nie chcę brać leków. za sprawą wypadku samochodowego moje życie się rozsypało i nie mogę go i siebie pozbierać. straciłam zdrowie, pracę, przyjaciół (?), znajmych. a co najgorsze sens i cel, wiarę. i wiem, że nikt za mnie nie zbierze tego wszystkiego do kupy, nie odbuduje. nie chcę być szara i zgorzkniała, a jednocześnie nie mogę się podnieść. to jakieś błędne koło :-( szkoda słów... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mobilizacji.....wam trzeba....
wiem to... mnie też tego brakuje... postawić sobie nowe cele...czyli trzebazacząć marzyć ;) wymysleć co sprawiłoby nam radość....a potem...co ja mog ew tym celu zrobić...i tak...po nitce....do kłebka :) tez postaram się z własnej rady skorzystac :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellarossa
ja ostatnio nie moge sie pozbierac.. własciwie to trwa od roku takie ogolne przygnebienie.. ale w wakacje było troch elepiej a teraz znowu.. nie mam siły sie uczyc.. zaczełam w tym roku studia i kompletnie nie moge sie zmobilizowac do nauki. nie zalicze tego roku jak tak dalej bedzie.. jak sie zmobilizowac? ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona
Ten sposób znam, próbuję. Tyle, że nic nie sprawia radości. Znaleźć punkt zaczepienia... i wtedy ruszyć ziemię... Czy ja w to jeszcze wierzę? Czasami czuję się jak w zamkniętym zaklętym kręgu. Trochę jak chomik tej (o)błędnej zabawc - pędzi po prostu, napędza kółko, nic więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellarossa
no własnie nic nie sprawia radosci.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam podobniee
ludzie mysla ze jak nie robisz nic albo robisz cos wolno to znaczy ze leniwa jestes , co za bzdury!!!!!!!kto nie byl w takim stanie nie wie jak to jest, sa dni kiedy wszystko sprawia trudnosc, nawet uczesanie wlosow...gdybym sama tego nie przezywala nie wiedzialabym jak to jest i co sie dzieje w glowie takiej osoby, teraz wiem:( brak checi do zycia psuje wszystko:( bo nic nie cieszy a wszystko ....ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona
Mhm, a ten brak zrozumienia jeszcze bardziej pogranża :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .pysiak
jedyne co mogę poradzić to "pier...ić to wszytsko!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×