a romeo spadł z balkonu

:P

oo biedaczek... hmm a może szczęściarz :P

chyba szczęsciarz ;) co ja bym z nim zrobiła, gdyby się dostał do alkowy :D

są dwie opcje.. albo przygarniasz biedaczka albo krzyczysz ZBOCZENIEC!!!!!!!! ;)

nie! zboczeniec na Romea?? przeciez zmieniłabym cały bieg historii tej miłości. przygarniam i tulę za trud poświęcenia, tylko się biedaczek poobijał, i chyba już nie spróbuję skraść mi serce ;)

za to ja mu zrobię dobrze ;)

tyle zachodu i się rozmyślić ? eeeee nie po to tam wchodził... przecież będziesz troskliwa i opatrzysz mu rany ;) i już kolejny plusik dla Ciebie... :P

widzę, że podszywacz czyta mi w myślach. Kornik, co do kolejnej próby to nie wiem, czy On się zdecyduje. ma słomiany zapał. gdzie Ci prawdziwi mężczyźni? ;)

no to będziecie jak w niebie :) tylko że bajka ta szybko się kończy... carpe diem

prawdziwi mężczyźni są ze swoimi kobietami , zostali tylko nieudacznicy:)

Romeo i słomiany zapał ? eee niemożliwe ;) będzie tak właził dopóki teściu go nie polubi... ;)

gdzie? pewnie siedzą w barze, albo siakiś meczyk oglądają... ;) hihi...