Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fikumiczku

BARDZO UCZYNNY MĄŻ....

Polecane posty

Gość fikumiczku

Mam problem z moim nad wyraz uczynnym mężem.... Wszystkim bardzo chętnie pomaga... Jest na każde zawołanie i wystarczy jeden telefon a on jest gotowy do pomocy( np. sąsiadom...), wtedy to nie zwraca uwagi na rodzinę, na nasze plany... Już do tego doszło, że np.: ostatnio zaplanowaliśmy romantyczny wieczór... ja poszłam wziąść prysznic a mąż międzyczasie otrzymał tel. od sąsiada... powiedział mi przez drzwi, że za moment wróci..... wrócił za półtorej godz. tłumacząc, że "sąsiada brata żona miała problem z rysunkiem technicznym i on musiał im pomóc!!!".... Co o tym sądzicie i jak ja powinnam na to wszystko zareagować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fikumiczku
w skrócie - BUM :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym sie też
zdenerwowala zawsze reagowalam na yakie sytuacje impulsywnie a na następny raz zrób tak jemu może akurat poczuje sie nieswojo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedz mu jasno i wyraxnie, że nie życzysz sobie, żeby pomoc innym była wazniejsza niż Wasze wspólne sprawy. A jak jeszcze raz zrobi takiego figla, zrób mu awanturę i nie odzywaj sie do niego przez dłuższy czas albo wręcz wyjedź sobie sama na parę dni i absolutnie nie bierz go ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziubasubs
Miała problem z rysunkiem technicznym? Heheheh :-D rozumiem, że wyjął ołówek, gumkę i jej pomógł :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
shout - możemy podać sobie rękę! Ja z tym walczę od 3 lat - bezskutecznie ! Chyba wyśle Go na kurs asertywności....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polska to kraj absurdu
jest rozwiazanie: jesli maz znika do sasiada na 1,5 h kosztem waszego wspolnego wieczoru , to zwyczajnie sie odwdziecz tym samym, Jak wroci , zwyczajnie wyjdz z domu, albo po prostu nie rob nic z tych rzeczy ktore zaplanowaliscie.Nie ma go 1,5 h to ciebie tez nie bedzie przez nastepone 1, 5 h

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziubasubs
możesz też pomóc kuzynowi żony sąsiada z parteru w szlifowaniu klocków hamulcowych :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też byłabym wściekła i jestem. Mój z kolei wkurza mnie bo wszystkim wszystko załatwia np. pracę dla synusia znajomych który jest obibokiem i inne. A już apogeum było gdy poszliśmy na wesele kolegi, mąż stwierdził że musi obtańczyć ..... matki państwa młodych!! Wqurzyłam się na maxa. Bo dlaczego on się czuł odpowiedzialny?? Rozumiem gdyby je znał ale tak? Raz odbieralismy znajomych z dworca oboje mieli po walizeczce on swoją ona swoją gdy szlismy do samochodu mąż wziął jej walizkę podczas gdy moim zdaniem to jej mąż powinien zatroszczyć się o bagaż swojej żony, ale oczywiście mój chce zbawiać świat. Najgorsze że on wcale nie uważa że go wykorzystują, on sądzi że jest tylko uczynny!!! Ratunku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kawo Twój mąż jest uczynny
i i grzeczny, i to dobrze. gorzej, gdyby Twój mąż niósł czyjąś walizkę, gdy Ty musisz dźwigać swoją... w obu opisanych przez Ciebie sytuacjach zachował się jak dżentelmen. mąż Autorki to inna sytuacja. skorzystaj Shot z porady Aggie. nie rób na złość, bo to burzy zamiast budować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za wasze wypowiedzi... Miło mi (albo to smutne!!), że nie jestem sama z tym problemem... Mój mąż podobnie jak KAWY nie widzi, że ludzie go wykorzystują i bazują na jego dobroci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kawo Twój mąż jest uczynny
ja widzę różnicę między zachowaniami obu panów. jeden pomaga ludziom, ale nie robi tego kosztem wspólnych spraw małżeńskich a drugi jest pomocny innym, ale traci na tym zycie prywatne jego rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam ten sam problem, ale nie z mężem tylko z chłopakiem. Kolegom to wszystkim pomoże, zawiezie ich, jak potrzbują to jeszcze ich żony na badania. Jak zplanowałam wspólny czas razem, to powiedział mi, że \"musi\" jechać do kolegi, bo ten go teraz potrzebuje itd. Ale najgorsze jest to, że jeśli chodzi o mnie to już nie jest taki miły :każe mi sobie samej radzić jak muszę coś zalawić i potrzebuję jego pomocy, a jak już mnie gdzie zawiezie to potem muszę się nasłuchać jaka to ja jestem mało zaradna. Boli mnie to strasznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olena, ja bym się wqurzyła na maxa. Co to znaczy mało zaradna?? Nie pozwól sobie na to. U nas jest tak, że mąż mnie wyręcza i jeszcze prosi abym mu dała pole do popisu. A najlepiej w życiu wychodzą słabe kobietki, którym trzeba pomóc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!Olena możemy sobie podać rękę.Mam podobny problem też z chłopakiem-jak coś ja zaplanuje to on już mówi że nie może bo musi pomóc koledze,bo bez niego sobie nie poradzi.Ostatnio chciałam żebyśmy poszli do kina,to oczywiście jest bardzo zajęty.Złości mnie to bardzo,wcześniej taki nie był.Nie mogę powiedzieć że mi nie pomaga,bo mogę na niego liczyć w trudnych sytuacjach i wogóle,ale jeśli chodzi o pomoc innym to jest pierwszy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fatalna sytuacja z tymi facetami..Wciąż nie wiem jak temu zaradzić. Zapomniałam jeszcze dodać, że od 3 miesięcy mamy psa. Myślałam, że to nam pozwoli się zblizyć do siebie, że będziemy mieli okazję częściej pospacerować, no ale gdzie tam. Wychodzi z psem na długie spacery wtedy kiedy ja nie mogę (jestem w pracy, albo robię obiad)... Czasem chciałabym, żeby poświęcał mi tyle czasu, co temu psu. I jeszcze jedno, jak go pytam, czy mnie kocha to mówi, że tak i że to ja ciagle coś wymyślam i bez sensu się czepiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skąd ja to znam.........?Wydaje mi się że to poprostu rutyna,może trochę nuda i przyzwyczajenie.Ja jak dzwonie do niego w ciągu pracy albo napiszę mu ze dwa sms to po jakimś czasie dopiero odpisuje bo zajęty ale zauważyłam że jak wogóle się nie odezwę w ciągu dnia to zaraz dzwoni albo pisze co się dzieje bo się martwi.Pozwól mu się wykazać,nic się nie oddzywaj na temat wspólnych wyjść,wpólnie spędzanego czasu a zobaczysz że zacznie się zastanawiać że jest coś nie tak i zacznie się znów starać o Ciebie i o to abyś poświęcała mu więcej uwagi,więcej swojego czasu.Mojej koleżance to pomogło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apapapapa
piszcie bo mnie też ten temat ciekawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×