Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość siedmiogród

młodzi małżonkowie

Polecane posty

Gość siedmiogród

witam nie wiem czy jest taki topic na forum- ale wydaje mi się że nie zapraszam na dyskusję wszystkie osoby, które niedawno zawarły związek małżeński (powiedzy nie są dłużej małżeństwem niż 2 lata). jakie są wasze problemy? jak wygląda wasza codzinność? jakie są wasze plany na przyszłość? czy małżeństwo spełniło wasze oczekiwania? czy się czymś zawiedliście? co się zmieniło na lepsze? na gorsze? i takie tam inne tematy, które nurtują was u samego początku małżeńskiej drogi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
{ (powiedzy nie są dłużej małżeństwem niż 2 lata) } :D🖐️ Jasne. Na pewno tylko taki osoby napiszą. :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siedmogród
Agnieszka- dlaczego po rozwodzie? przecież są szczęśliwe pary małżeńskie :-) choć znam i takie, którym się niestety nie powiodło :-( Myrevin - a jeśli chodzi o to, kto tu napisze- to w sumie może każdy- może jakieś rady od starszych stażem :-) ja sam jestem po ślubie pół roku- jak na razie wszystko układa się superaśnie :-) choć oczywiście czasami pojawiają się jakieś spięcia- ale to przecież normalne- jesteśy tylko ludźmi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bleblebleble
ja jestem mezatka od 31 lipca tego roku :D ale mieszkalismy razem przed slubem 4 lata, malzenstwo nic nie zmienilo miedzy nami - chyba ze na lepsze, ale to i moje i mojego meza drugie malzenstwo wiec staramy sie bardziej i chyba umiemy docenic czym jest prawdziwy zwiazek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karenina
Mężatka od ponad roku. Szczęśliwa. A problemy? Chyba normalne - jak wszędzie. Na pierwszym miejscu brak czasu, ciągle nam siebie mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja od 3 lat (mam nadzieje ze mnie nie wyrzucicie z dyskusji :D) jestem kobieta szczesliwsza. nie widze w swoim zwiazku jakichs szczegolnych problemow, moze poza brakiem czasu, nadmiarem pracy i walka o internet. mysle ze duzy wplyw na brak wyraznych konfliktow ma rodzina ktora mieszka baaardzo daleko i nie ma szansy sie wtracac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konstancja jeziorna
my mamy staz ze hoho :) 1,5 miesiaca :P kwalifikujemy sie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem mężatka od roku. Przed ślubem mieszkaliśmy ze sobą prawie dwa lata. Ślub nic nie zmienił w naszym związku. I dziwi mnie, że niektórzy uważają,że małżeństwo to same obowiązki i dodatkowa praca. Wystarczy wszystko dobrze zorganizować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do stwierdzenia Agnieszki, ze po dwóch latach to już rozwód, to ostatnio tak się często zdarza. Mam nadzieję, że nie stanie się tak u mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konstancja jeziorna
magdax a my mieszkalismy razem przed slubem cale 3 miesiace :))) i nie wiem dlaczego - nic to nie zmienilo miedzy nami. ta "wprowadzka". meiszkajac z nim stwierdzilam, ze jest identycznym facetem jak wtedy gdy z nim nie meiszkalam :) wcale to mieszkanie razem nie bylo potrzebne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Konstancja - a ja własnie uważam, że wspólne zamieszkanie było nam potrzebne. Na początku nie wszystko bylo o.k., ciagle się o cos kłóciliśmy - on jest raczej bałaganiarzem, a ja wolę porządek, były problemy nawet z tym, co oglądac w telewizji. Przez jakiś czas były kłótnie, ale z czasem się to ułożyło. Teraz już jest wszystko dobrze. Ale pewnie byłoby też tak samo, gdybyśmy zamieszkali razem dopiero po slubie, też byłby taki czas potrzebny na dogranie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siedmiogród
my też razem nmieszkaliśmy -jakoś półtora roku :-) żyliśmy jak małżeństwo i każdemy polecamy tę formę wzajemnego bliższego poznania się :-) oczywiście rodzice milei opory przed tym naszym wspólnym mieszkaniem- ale na szczęście szybko im przeszło- ale co się z nimi nakłóciliśmy to nasze ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moi rodzice też mieli na początku duże wątpliwości co do naszego wspólnego zamieszkania przed slubem. Ale jakos obyło się bez awantur z tego powodu. Po prostu powiedzieli mi, że są przeciwni, długo próbowali mnie przekonać, ale im się nie udało. A potem sami mówili, że dobrze zrobiliśmy. Tylko sąsiedzi trochę dziwnie na to patrzyli, ale mieliśmy ich \"gdzieś\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie siedmiogród spytała, czy jest już podobny temat na naszym forum: jest:) jesli zechcecie wpadnijcie do nas, na topic Świeżo Upieczone Męzatki w dziale śluby - zapraszamy ! Dzielimy się tam wszystkim, co nurtuje i interesuje młode mężatki.Wszystkim nowo poślubionym wszystkiego dobrego i duuuuuuuuuuzo miłości:)pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emsy
Mężataka od 14 miesięcy: na razie szczęsliwi, chociaż zapracowani. Myślę, że może to być fajny topic. Piszcie co u Was? Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nie jestem mężatką, tak tylko do was zajrzalam ;) i zapewne w najblizszym czasie nic się nie zmieni ;) o ile w ogole kiedykolwiek coś się zmieni :O 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda malzonka
Ja z moim mezulkiem pobralismy sie 1 lipca tego roku. Wczesniej mieszkalismy ze soba okolo 2 lata, takze duzo sie nie zmienilo:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×