Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

gośka25

facet chce byc ze mna a ja co?

Polecane posty

Gość slave to love
wroce tu jeszcze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AgnieszkaGramav
Ja jestem w podobnej sytuacji..Tyle ze wyszłam za tego człowieka za mąz, dlatego boo,był (jest) przyjacielem, wspiera mnie, jest miły, opiekuńczy,zaradny, kocha mnie itp itd...ale z doświadczenia wiem ,ze nie tędy droga...Nie iskrzyło miedzy nami...myslałam że miłosc przyjdzie później..;(( niestety..Jestesmy razem bo jestesmy juz 4 lata.jest mło, spokojnie ,ale nie a tego czegoś...jest rutyna nie ma pozadania i miłosci..przynajmniej z mojej strony...iii stanoł na mojej drodze ktos inny..Zaiskrzyło...była namietnosc jakiej nie przezyłam od klku lat.Ale niestety...On równiez jest zonaty..i równiez w podobnej sytuacji..i nie chcemy teraz krzywdzić naszych rodzin.Oboje czujemy sie nieszczesliwi...jednak (widziały gały co brały));(((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AgnieszkaGramav
dlatego nie rób tego łedu..bo jak nie ma chemii teraz to póxniej napewnonie przyjdzie,a mozesz tym skrzywdzic strasznie człowieka... W zwiazku musi byc Chemia....bez tego nie da rady..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chemia trwa tylko 2 lata
pozniej zanika i pozostaje rutyna:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AgnieszkaGramav
nie zawsze.. moze trwac i dużej... a co lepiej byc w zwiazku z rozsdku??? niz z miłości?? Bo On jest dobra partią, bo miły ,opiekuńczy i napewo nie zdradzi???.Być możee ale co z miłoscią???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AgnieszkaGramav
Ja mojego meża nie zostawie ,bo własie na to nie zasługujeee ,mimo iz go nie kocham,widziałam co rałam.trudno I nikomu nie polecam robic takiego błedu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja dalam szanse facetowi, ktory nie byl w moim typie. nie bylo iskrzenia, nogi mi sie nie ugiely jak go poznalam. spedzalismy razem duzo czasu i po jakims czasie zaczelam patrzec na niego innymi oczami. on zakochal sie we mnie od pierwszego wejrzenia a ja dopiero gdzies po pol roku stwierdzilam ze mi na nim zaczyna zalezec. zanim wzielam z nim slub bylam juz tego pewna.... czasem warto dac komus szanse ale bez zadnego \"ukladu\" czy innych chorych zobowiazan - taka sama jaka dalabys facetowi ktory ci sie podoba. nigdy nie wiesz czy ten ktorego ty wybierzesz bedzie akurat dla ciebie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiannall
ruzyk-fizyk, a skrzywdzic potem mozna bardzo łatwoo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×