mój ojciec znęca się psychicznie nad moją córką!!!!!!!!

co mogę zrobić????? jestem zmuszona mieszkać jeszcze przez jakiś czas z 3letnią córką u rodziców. problem w tym,że mój ojciec zawsze znęcał się psychicznie nade mną i bratem,a teraz robi to z moją córką.... właśnie przed chwilą musiałam ją uspokajać pół godziny, bo była rozchosteryzowana po tym,jak dziadek nagadał jej jakis bzdur,że jej nie kocha,że jest brzydka i że ją zostawimy i weźmiemy sobie "chłopczyka do jej wózeczka"..... I tak jest praktycznie codziennie....czasem drażni sie z nią,zabierając jej coś,albo chodząc za nią po domu i karząc jej coś zjeść, co właśnie dla niej kupił,choć ona nie ma na to ochoty....Ja sama mu nie moge nic powiedzieć,bo nasz kontakt jest zerowy,a wszelkie próby zwrócenia mu uwagi kończą się awanturą. Co moge z tym zrobić???zgłosić to gdzieś????własne mieszkanie będę miałą dopiero na początku przyszłego roku,a dziecko cierpi...

przede wszystkim mieć córkę cały czas na oku, jesli masz taką możliwość i jak najdalej trzymać ją od dziadka. Na twoim miejscu wynajęłabym jakąś kawalerkę. Przecież to tylko pare miesięcy, a zdrowie dziecka najważniejsze!!!!!!!!!! Trzymajcie się

bardzo prosze o odpowiedź , bo nie wiem już co mam robić.... szkoda mi córki, bo mnie też tak ten chory człowiek traktował,przez całe dzieciństwo i wiem,że bardzo to przeżywałam!!!

Gdzie ty jestes, gdy ojciec zneca sie nad twoim dzieckiem? Dlaczego na to pozwalasz?

dzięki! on dla niej czasem bywa miły, jak każdy normalny dziadek.... czasem sama do niego lgnie,ale kiedy słyszę,że zaczyna jej dokuczać,to ją wołam do siebie...ale nie zawsze moge byc w pobliżu, nie zawsze ją obronię przed jego podłym zachowaniem - on jest chory!!! a ja muszę czasem wyjść do sklepu itp. dziś np. nic nie słyszałam,bo byłam w łazience. O wynajęciu kawalerki na razie nie ma mowy, bo musze wszystko odkładać...

stoję i patrże sobie.... no zastanów się! nie zawsze jestem metr przy niej, pisałam już przed chwilą o tym!!

Jak najczęściej tłumacz dziecku, że dziadek opowiada bzdury, żeby mu nie wierzyła, że ją bardzo kochasz. Obrzydliwa sytuacja :(

Jedyna rada: przebywać no stop z dzieckiem, jednocześnie nie odsuwać córki od dziadka. I wieeele cierpliwości.

no tak! teraz jej tak tłumaczyłam,ze to nie prawda,że dziadek ma zły humor i tak głupio żartuje....ale trudno to wytłumaczyć 3-letniemu dziecku!!

Dziecko nie wolno buntować przeciwko dziadkom, tylko chronić ją w takich sytuacjach. Ona musi czuć się kochana, a jak dziadziuś zaczyna świrować, to wziąć ja na spacerek, poczytać bajeczkę (w innym pomieszczeniu!!!!!!!!0)

płakać mi się chce, bo ja tak miałąm przez całe dzieciństwo.dlatego teraz wogóle z nim nie rozmawiam... i obawiam się że z kogoś takiego już nie da się tego wyplewić....oh! te pare miesięcy!!!! chciałabym,żeby już mineło!!!

nie buntuję jej,bo ona jest kochanym dzieckiem pełnym miłości do wszystkich ... nawet przez łzy mi teraz mówiła :"dlaciego dziadziuś mie nie ce???siecieś ja go kocham,on jest taki ładny!!! " po prostu przykre

psychopaty. Mój też się znęcał psychicznie nad dziećmi, ale (o dziwo!!!) jest fantastycznym dziadkiem:-)

Spokojnie!!!!!!!! jestes naładowana negatywnymi emocjami (to zrozumiałe), ale nie przekazuj je córce. PO prostu delikatnie odseparuj ją od dziadka, tak, aby ona niczego nie zauważyła. Uwaga!!! DZieci są mądrzejesze, niż nam się zdaje i dlatego musimy wiele rzeczy \"zatuszować\"

powiedz Mu, że Go dzieci nienawidzą i , że jak się nie zmieni to zostanie sam jak palec:-( .....ciężka sprawa

wytłumacz córeczce, że dziadzius ją kocha, tylko czasem nie potrafi tego okazać. POza tym jest scvhorowany.... I zapewnij ją, ż na pewno ją kocha nad życie, tylko czasem nie potrafi jej tak mocno przytulić. Nie wiem, ciężka sytuacja. Nie wiem co ja bym zrobiła...

może jakbyś powiedziała przy Nim "dziadziuś żartuje" to by coś zrozumiał....??????

dzięki za rady....mam nadzieję,że to wystarczy...

Powodzenia i trzymajcie się obie

zawsze tak mówię,jak to słyszę...on ma to w d... miał tak zawsze .

dzięki!!

straszny potwór

Boże!! ile ja bym nie dała,żeby mieć normalnego ojca,nie jakiegoś super,ale po prostu normalnego.... - całe moje życie byłoby inne,lepsze!

potwór! i słyszał to od swoich dzieci i żony nie raz.ale jego ruszają tylko opinie osób trzecich...nie własnej rodziny.

i zachowuje się tak przy obcych ???

mając 12 lat 3 razy pod rząd lądowałam w szpitalu z ostrym bólem brzucha, ból ten z resztą w mniejszym nasileniu towarzyszył mi stale od 9-10 roku życia.Ale dopiero tam w szpitalu stwierdzili,że to nerwica...

nietety znam ten ból....mnie psycholog zabierał z lekcji

nie! absolutnie! przy obcych jest wzorowym dziadziem i życzliwym człowiekiem, ma liczne grono znajomych, jest raczej lubiany.Tak na prawdę nikt go nie zna

może porozmawiaj z mamą i zgłoście to gdzieś...???

no u nas było identycznie