boje sie mu powiedziec ze jestem w ciąży

Mamy juz dziecko, wspaniałego syna. Mój mąz nie chce miec więcej dzieci... A ja jestem w ciąży i nie wiem jak mu o tym powiedzieć. Jezu! Ostatnio mówił że w życiu sie nie zgodzi na drugie dziecko, chce dać wszystko co najlepsze synowi bo kocha go ponad zycie...

jakbyś była w ciąży bez jego udziału... nie chcesz to nie mów, niedługo sam zauważy

zaszlas bez jego zgody i udzialu tak? dlatego sie boisz mu powiedziec? :O

to i za drugim będzie szalał

jak nie chcial dzieci to po co sie bzykal? niech sobie zawiaze i tyle. to nie jest twoj problem tylko wasz i powiedz mu to jak najszybciej

a jakie podjeliscie srodki zapobiegawcze? tzn ty podjelas bo rozumiem ze jego to nie interesowalo zbytnio co?

poszłaś sobie na zakupy, wróciłaś i nagle okazało sie ,że jesteś w ciąży. A mężuś nie dotykał się wcale do ciebie? Wiatropylność? Nie chciało sie gumki założyc tylko pobawić w rosyjską ruletkę, to teraz ma skutek. Przecież sama ze soba nie zaszłaś w tę ciążę chyba?

Ach,moj maz tez nie chcial miec 2 i jak zaszlam ( calkiem nieplanowanie) to balam sie powiedziec i po cichu ryczalam a moj maz zareagowal lepiej niz ja i bardzo sie cieszyl. U ciebie tez tak bedzie,zobaczysz! Daj znac jak podzielisz sie ta wspaniala wiadomoscia z mezem. Powodzenia i trzymam kciuki!!!!!

No przeciez sama ze soba nie zaszłam. Problem w tym że on jest jedynakiem i tak został wychowany. Powiem mu moze to racja ze skoro kocha syna pokocha tak samo to drugie dzieciątko. Dzieki bibik za słowa otuchy

Kurcze masz rację ,przecież to wasze dziecko a nie tylko twoje.Życzę ci powodzenia:)

Gumijagoda dzięki Tylko wiesz... ta niepewonośc mnie wykańcza. Pora z tym skończyć. Zwłaszcza ze to stało sie zupełnie niespodziewanie i samej jest mi ciężko pogodzic sie że antykoncepcja zawiodła. Brałam pigułki a tu nagle ciąza... ehhhhh. Powiem mu jutro nie ma na co czekać

Hi, i tak ten moj co niechcial wlasnie nosi to "niechciane" i spiewa kolysanki zeby zasnal. Glowa do gory i nie daj sie wyprowadzic z rownowagi!

:D trzymaj się cieplutko,będzie dobrze

Nie dam na pewno. Kocha synka ponad życie to nie może być tak źle. Dzięki za slowa otuchy babik. A jeszcze mi zdradx jak mu przekazałaś ta radosna nowinę?

nic mu nie mów, bo jeszcze czmychnie... proś o cole przy porodzie a prawda i tak w koncu wujdzie na świat :D

A,tak strasznie sie denerwowalam,ze powiedzialam mu w czasie jazdy samochodem i nawet nie dalam mu paczuszki z pozytywnym testem. Mowil zebysmy sobie wynajeli sale to zrobimy powtorke ze slubu a ja mu na to ze teraz to mozemy chrzciny zrobic,a moj maz nic. Potem mowi,ze ma 2 kreski na telefonie a ja ze tez mam dwie kreski. Moj znowu nic nie zrozumial i dalej cos o imprezie. Powiedzialam mu: jejku,ty to nic nie rozumiesz! Przeciez mowie,ze teraz to chrzciny mozemy robic!" W koncu moj zajazyl i go zatkalo na chwile i pyta: a czemu mi to tak mowisz? No wiec powiedziala,ze sie balam. Uspokoil mnie i bylo ok. Nie wiem poco tyle moich nerwow? Ty tez nie potrzebnie sie denerwujesz. Nawet jak bedzie na poczatku zszokowany to jak ochlonie to bedzie szczesliwy,zobaczysz!!!

mąz chce sie ruchac to niech bierze też za to kosekwencje

trzeba bylo nie dawac

jak się rozwinęła sytuacja?

Ja podobnie jak inni. Sama sobie dziecka nie zrobiłaś, mało tego, wzięłaś zabezpieczenie na siebie :P Wiec niech mężuś nie pyszczy tylko się cieszy że tyle bez gumki szalał :P

czasem faceci sie zarzekaja ze nie chca drugiego dziecka a jak tylko sie pojawi kochaja nad zycie!! nie czuj sie winna!! to tanga trzeba dwojga!!!!

im szybciej powiesz tym szybciej bedziesz miala z glowy- i vtak to sie nie ukryje a co ma byc to bedzie