rozum odpycha, ale jednak coś ciągnie

Męcze się w mojej głowie ostatnio z tymi myślami. Walcze z nimi, niestety one wygrywają :( Rozum mówi: NIE!! NO CO TY MAGDA PRZESTAŃ! PRZECIEŻ ON JEST BRZYDKI! CO BY ZNAJOMI POWIEDZIELI??? ale jednak, coś ciągnie. Nie wiem co! Ciągle o nim myśle, ale przeciez nie chce! To coś w rodzaju? fizjologii. Brak innych męzkich feromonów? Tylko on jest ostatnio w moim zyciu i to często, ale chce zeby on był mi obojętny! Tylko kolegą, ale nie umiem! nie nie nie! Nie wiem co mam zrobić:( jak sobie z tym poradzić???????

próbuj fizyczność jest drugorzędna

dziecianda, ciagnie cie do kogos serce, a ty mowisz nie nie i jeszcze w takim momencie masz jakies glupie slowa innych

Myśle racjonalnie, bierze mnie obrzydzenie, ale jednak, wciąz myśle i myśle i przestać nie moge!!!!!!! Dochodzę do wniosku, ze to nie rozum 'wybiera'. Nie ma uczuć płynących z serca... to czysta chemia.

a dlaczego brzydki? Może spojrz na niego laskawszym okiem ;)

ale ja nie chce! Nie mogę!!!! :( tak chciałabym, zeby ktoś inny mi się teraz spodobał, zebym przestała tak myśleć. Nie chodzi o innych, chodzi o mnie, to mnie bierze wręcz.. wstręd! :o

Co powiedzą znajomi to najidiotyczniejszy argument. I to nei rozum odpycha, ale przesądy, stereotypy i ograniczoność. Rozum to powinien zważyć, czy oprócz tego, ze cię ciagnie, ten chłopak to ktoś sensowny. Przy czym przez "sensowny" nie rozumiem przystojny z furą i komórą. Pomyśl, co sie naprawdę liczy.

Są też inne powody, ale nie chce o nich pisać. Chce przestać o nim myśleć :o Racjonalnie staram się podchodzić, ale zawsze biore Jego pod uwage, jakOn by na to zareagował, co by pomyslał, co teraz robi.. itp. Nie chce tak! chce zaczac normalnie wkoncu życ, myśleć, funkcjonowac. jak się z tego uleczyć?? moze zabrzmi to głupio, ale ma ktoś na to jakąs metode? sposob? :o ja się załamie juz i tak jestem bliska czarnej rozpaczy :o jaka, ja głupia jestem :(

ja sie naprawde zastanawiam co w nim jest az tak brzydkiego, ze czujesz wstret?

jeszcze raz ci mówie,spróbuj i uwierz ,że miałam pdobną sytuację nie żałuję,ze zaryzykowałam.

Pisałam już, ze są inne powody, dla których poprostu nie mogę :( nie mogę i już, ale poprostu zwarjuje!!!!! To jest bardzo dziwne :o Zawsze taka osoba, była moją inspiracją do działań, wszystko szło łatwo, przyjemnie, a teraz? przychodzi myśl, a zaraz za nią, to??? no że nie. Nie i koniec! :o Najlepiej by było, zeby przestac sie z nim widywać, to "coś" przestałoby wtedy tak na mnie działać :( już tak kiedys miałam, ze kochałam.. bardzo, ale on miał inną, więc znów podobna sytuacja, tyle ze nie było tego NIE tylko puste marzenia. nadeszła rozłąka, po paru miesiacach przeszło jak ręką odjoł, teraz jest mi oboętny, ale kiedy był z nim ten prawie codzienny kontakt, trzymało długo, oj długo ponad 2 lata :o

nikt nie wie jak "to" zabić???? będę się teraz męczyć z tym :(

mam podobnie ,ale ja nie boje sie reakcji znajomych,jakoś dziwnie sie czuje facet nie jest w moim typie urody ale tak umie "bajerowac"wiem ze uroda nie jest wazna ale boje sie ze mnie nie bedzie pociągał fizycznie miał ktoś tak?

ale ja to wiem. Nie pociaga mnie fizycznie! i nigdy nie będzie. Nie umiem sobie z tym poradzić, pomoże mi ktoś??? :o