upierdliwy wspolpracownik w miejscu pracy i jego uwagi na temat mojego zycia

dziewczyny, podpowiedzcie, jak zamknąć dzioba gościowi, ktory zagaja w ten oto sposób (wiedząc, ze mam 30ke na karku): "noooo, w PANI WIEKU to juz sobie zycia pani nie ulozy z facetem bez zobowiązań, zostali rozwodnicy albo z dzieckiem albo co najwyzej starzy kawalerowie". Dodam, ze sama jest wdowcem bez dzieci. Nie chcialam mu robic przykrosci odpowiadajac, ze "to nie jego biznes". Moze macie propozycje jakichs odpowiedzi na pograniczu zartu, zeby nie psuc atmosfery w pracy i nie razic obcesowoscią?

A on ile mam lat ok.?

Za to PANU zostaje TYLKO kobieta bez zobowiązań. lub A co, jest PAN zainteresowany? Powinien się odczepić.

to facet kolo 60 ki

To pierwsze zdanie jest odpowiedniejsze. Może trochę wredne, ale raczej skuteczne.

Albo lepiej: Za to w PANA WIEKU pozostaje...

no tak, tylko, ze on ma podobno wlasny dom z kotem, wiec uchodzi za dosc majetnego wsrod pracownikow

Rozumiem, że ten kot świadczy o majętności :):):)

To nie ma znaczenia, chybaże chcesz aluzję do kota :)

:):D

TAK PAN SĄDZI?

"no w pana wieku to już tylko pomarzyć można" albo "w pana wieku to już nawet znajomość bez zobowiązań nie wchodzi w grę, (chyba że za kasę)"

dzięki za rady, pomyślę nad nimi:)

A może by to nazwać mobbingiem?

do hallo ... zapytaj się gościa , kiedy wybiera się na emeryturę i czy nie ma kłopotu z prostatą ? zawsze możesz powiedzieć, że ze mną się spotykasz i jesteśmy razem w związku :) Pozdrawiam

pewnie jest premierem, spoko kurduple musza kompleksy odreagowac.

no ale jaby na to nie patrzec to facet ma po czesci racje krag potencjalnych kandydatow okropnie ci sie zawezyl co by nie mowic, obojetnie jakbys byla inteligentna i ladna i tak na koncu patrzymy na wiek

Uważam, że samotna wdowa w wieku 30 lat jest smakowitym 'kąskiem' dla faceta w podobnym wieku, taka kobieta już wie czego chce

A czy jakaś chce mnie poderwać trochę po 30?