Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość weryfikacja

miłość

Polecane posty

Gość .jestem
nie jestem pewien czy ona istnieje nie widziałem jej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem szczęśliwy.. ale realistycznie patrząc miłość to układ.. na początku jest to zafascynowanie, a potem jeśli Wam razem jest dobrze to po prostu jesteście razem.. wspólne spędzanie czasu itp Przecież nikt nie zgodzi się być z osobą o zupełnie innych zainteresowaniach.. prawda? Miłość jest... ale nie jest to górnolotne uczucie... wszystko da się opisać wzorem matematycznym ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weryfikacja
czy mógłbym otrzymać ten wzór matematyczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej braczku witamin
to o czym piszesz to........wiesz co to jest utylitaryzm ???......powinieneś wiedzieć bo tkwisz w tym po uszy.....no i jak ty możesz wiedzieć że istnieje miłość.........i co to jest miłość...................a o normie personalistycznej słyszałeś ???? Kocha się OSOBĘ a nie jej ciało, nie miłe bycie razem, nie swoje szczęście, nie swój egoizm i wie się że przywiązanie czy przyzwyczajenie jest niezbędną częścią składową miłości (bez czego nie ma miłości), tak jak seks jest tylko składnikiem miłości, ważnym i pozwalającym głebiej się realizować miłości (ale brak seksu nie ma wpływu na miłośc do osoby). Ale jeśli twoim celem jest maksymalizacja twojej przyjemności i minimalizacja przykrości, to na tej drodze nie znajdziesz NIGDY prawdziwej miłości, i dalej będziesz wierzyć że miłości nie ma. zresztą to TWOJA prawda, dla takiego jak ty nie ma miłości,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja myśle tak
Oto mówisz, że kochasz swą żonę. Z tą miłością jest związana seksualna przyjemność, przyjemność posiadania w domu kogoś, kto opiekuje się twoimi dziećmi i kto gotuje. Masz oparcie w żonie. Ona oddała ci swe ciało, swe uczucia, swe poparcie, daje ci pewne poczucie bezpieczeństwa i dobrego samopoczucia. Po czym odchodzi od ciebie. Znudziła się lub odeszła z kimś innym. Cała twoja równowaga emocjonalna została zachwiana, a to zakłócenie, którego nie lubisz, jest nazywane "zazdrością". Jest w niej ból, niepokój, nienawiść i przemoc. Toteż w rzeczywistości mówisz: "Dopóki należysz do mnie, dopóty kocham cię, ale z chwilą, gdy przestaniesz być moja, znienawidzę cię. Dopóki mogę ufać, że zaspokoisz moje potrzeby seksualne i inne, dopóty będę cię kochał, ale z chwilą, gdy przestaniesz dawać mi to, czego chcę, przestanę cię lubić". Jest więc między wami antagonizm, rozdział, a gdy czujecie się rozdzieleni, nie ma miłości. Jeśli potrafisz żyć z żoną bez wytwarzania wszystkich tych sprzecznych stanów, tych nie mających końca wewnętrznych sporów, to może poznasz, czym jest miłość. Będziecie wtedy zupełnie wolni, ty i ona. Gdy jednak we wszystkich swych przyjemnościach zależysz od niej, jesteś jej niewolnikiem. Jeżeli człowiek kocha, to musi być wolny nie tylko od innych, ale też od siebie. W tej przynależności do drugiego, w tym psychicznym dożywianiu się kosztem drugiego, w tej zależności od niego zawsze musi być niepokój, lęk, zazdrość, wina. Dopóki jest lęk czy strach, dopóty nie ma miłości. Umysł trawiony smutkiem nigdy nie pozna, czym jest miłość. Sentyment i emocje nie mają nic wspólnego z miłością. A zatem miłość to nie przyjemność i nie pożądanie. Miłość nie jest wytworem myśli, która jest przeszłością. Myśl w żaden sposób nie może hodować miłości. Miłość nie jest ogrodzona żywopłotem i uwięziona w zazdrości, ponieważ zazdrość rodzi się z przeszłości. Miłość jest zawsze czynną teraźniejszością, a nie "będę kochał" lub "kochałem". Jeżeli znacie miłość, nie pójdziecie za nikim. Miłość nie zna posłuszeństwa. Kiedy kochacie, nie ma miejsca ani na szacunek, ani na brak szacunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×